WROCŁAW

Protesty rolników we Wrocławiu. Podpalili opony i słomę. Blokady dróg

Wrocław

Trwa protest rolników. W czwartek 15 lutego kilkaset ciągników wjechało do centrum Wrocławia.

Są utrudnienia w ruchu. Ulica Widok, gdzie mieści się przedstawicielstwo Komisji Europejskiej, została zamknięta dla ruchu kołowego.

Strajk rolników rozpoczął się w piątek 9 lutego i – według zapowiedzi – ma potrwać do 19 lutego. Przez kilka dni protestujący blokowali pasy ruchu na drogach wjazdowych do Wrocławia, m.in. na al. Sobieskiego.

Deklarowany przez uczestników cel protestów to unormowanie handlu z Ukrainą, sprzeciw wobec wdrożeniu europejskiej polityki Zielonego Ładu oraz wobec ograniczeń w handlu zwierzętami w Polsce.

W rejonie parkingu Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego (DUW), przy ulicy Mazowieckiej oraz na al. Słowackiego jest łącznie 328 pojazdów, przy ul. Widok 16 pojazdów – informuje miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Rolnicy pod siedzibą Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej

Pod siedzibą Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej (ul. Widok) rolnicy postawili wóz z trumną. A na beli słomy zawiesili swoje postulaty. Oto one:

  • Natychmiastowe odstąpienie od wszystkich założeń Europejskiego Zielonego Ładu i stworzenia nowej WPR na zasadach rolników
  • Zakaz wprowadzania na rynek polski i UE produktów wytwarzanych w sposób inny niż zalecany w dyrektywach UE oraz przywrócenie ceł na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy
  • Natychmiastowa rozbudowa infrastruktury portowej i magistrali kolejowej w celu poprawy logistyki związanej z eksportem naszych płodów rolnych
  • Znaczne ograniczenie biurokracji w rolnictwie, uproszczenie prawa i zwiększenie swobody działania sektora rolnego
  • Ułatwienie prowadzenia inwestycji rolniczych na terenach wiejskich
  • Zwiększenie limitu de minimis do 50 tysięcy euro
  • Odstąpienie od zakazu stosowania nawozów azotowych w okresie od 1 listopada do 1 marca

Protestuje już około tysiąca osób

Jak informuje CZK, w centrum Wrocławia są już 733 ciągniki (stan na godz. 9.30). Liczba protestujących – około 1000 osób. Incydentów nie odnotowano.

O 9.35 ciągniki wyruszyły spod Urzędu Marszałkowskiego w kierunku mostu Grunwaldzkiego, protestujący ruszyli w kierunku Poczty Głównej. Pod Urzędem Wojewódzkim odpalono kilka rac – informuje Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Zgromadzenie rozwiązane

Taczka z obornikiem, hymn Polski i trumna przed siedzibą KE we Wrocławiu. W kierunku budynku poleciały jajka. Na miejscu jest nasza reporterka Mirosława Kuczkowska

– Zgromadzenie zostało rozwiązane. Policja przekazuje, że organizator rozwiązał zgromadzenie – informuje.


Są świece dymne i petardy. Na ulicy Widok panuje spory chaos.

Palą się opony i słoma. Dolnośląski Urząd Wojewódzki obrzucony jajkami

Rolnicy zgromadzeni pod Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim podpalili opony i słomę. na miejscu jest straż pożarna. Budynek urzędu obrzucono jajkami.

Tak paliły się opony pod Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego (fot. Tomasz Hołod/UMW)

Rolnicy na traktorach przemieszczają się po centrum Wrocławia

Rolnicy na traktorach wyjechali do centrum miasta.

– Traktory wyjechały, aby zablokować centrum, aby nas zauważono – mówi Bogumił Wieszewski, przewodniczący rolników z powiatu świdnickiego. – Będziemy w mieście prawdopodobnie do godziny 14.00 – dodaje.

Jak informuje Bogumił Wieszewski, rolnicy planują teraz przejechać traktorami spod Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego pod Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego (najkrótszą trasą).

Więcej

Od piątku na terenie całego kraju trwa strajk rolników. Drogi blokowane są w wielu miastach Polski, także we Wrocławiu i jego okolicach.

Protesty rolników we Wrocławiu. Gdzie są utrudnienia?

Ogólnopolski strajk rolników trwa od piątku (9 lutego) na terenie całego kraju. We Wrocławiu protest trwa przy al. Jana III Sobieskiego na Psim Polu, gdzie ciągniki rolnicze blokują drogę w obu kierunkach. Z podobnymi utrudnieniami należy liczyć się także przy Rondzie Popiełuszki oraz Rondzie Łany, czy na rondzie w Kiełczówku.

Rolnicy nie mają jednego żądania. To cały wachlarz postulatów: od współuczestnictwa w kreowaniu polityki rolnej Unii Europejskiej w zakresie Zielonego Ładu, przez wstrzymanie bezcłowego napływu produktów rolnych z Ukrainy, a na rzetelnym przekazie w mediach (od kiedy w Polsce są media? – red.) kończąc.

Protesty

Rolnicy, którzy blokują ruch na alei Jana III Sobieskiego na Psim Polu, nie mają jednego żądania. To cały wachlarz postulatów: od współuczestnictwa w kreowaniu polityki rolnej Unii Europejskiej w zakresie Zielonego Ładu, przez wstrzymanie bezcłowego napływu produktów rolnych z Ukrainy, a na rzetelnym przekazie w mediach kończąc.

Ten protest to coś znacznie większego niż blokada alei Sobieskiego na Psim Polu. Utrudnienia dotyczą wrocławian, ale postulaty – wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej.

Pierwsze protesty rolników, przypomnijmy, zaczęły się 19 stycznia br. w Niemczech i Francji. Później dołączyły Rumunia, Grecja i Łotwa. Polscy rolnicy też protestowali, ale nie tak spektakularnie:


– Strajk ostrzegawczy zaczęliśmy 24 stycznia. Chcieliśmy, aby było spokojnie, pokojowo. Ale nikt nas wtedy nie słuchał – mówi Jan Kępa, jeden z organizatorów protestu we Wrocławiu, który przedstawia się jako polski rolnik z powiatu oleśnickiego, Europejczyk. – Eskalujemy nasz protest, bo media mówią o strajku, ale nie podają naszych postulatów – tłumaczy Jan Kępa.

Rozmowy, a nie narzucanie zasad

W różnych krajach rolnicy mieli różne żądania. Łączyło ich jedno: brak zgody na włączone w Europejski Zielony Ład warunki uzyskania przez rolników dopłat. Z dziewięciu wymagań sprzeciw wywołały trzy:

  • obowiązek ugorowania (czyli nieuprawniania) każdego roku 4 procent ziemi,
  • ograniczenie emisji dwutlenku węgla o 90 procent do 2040 roku,
  • ograniczenie stosowania pestycydów.

Z tym że 6 lutego Ursula von der Leyer oznajmiła, że Komisja Europejska wycofuje się z tych obwarowań. Dlaczego więc polscy rolnicy wciąż o nich mówią?

– Unia nie zrezygnowała z planów dotyczących warunków uzyskania dopłat. Oni tylko odroczyli ich wprowadzenie – Jan Kępa.

– Już w tamtym roku Unia chciała wprowadzić te ograniczenia, ale postanowili to przełożyć na ten rok – uzupełnia Dominik Nikody, rolnik gminy Oleśnica. – W tym roku spotkali się jednak z masowymi protestami rolników. Więc znowu przekładają. A my żądamy całkowitej rezygnacji z tych pomysłów.

Protestujący rolnicy zapewniają, że nie są przeciwnikami Zielonego Ładu czy, szerzej, europejskiej polityce klimatycznej. Tu chodzi o coś innego:

– Gdy wchodziliśmy do Unii, byliśmy najbardziej prounijną grupą zawodową w Polsce. Do dzisiaj jesteśmy. Ale wówczas ta Unia była wspólna. Dzisiaj zaś nikt nas nie zaprasza do rozmów, niczego z nami nie ustala, tylko narzuca nam warunki. Mówią nam: nie dostaniecie dopłat, jeśli nie wypełnicie ekoschematów. To niech Unia zniesie te dopłaty, ale dla wszystkich rolników w Europie. I konsumenci szybko to odczują, bo żywność bez dopłat będzie droższa – mówi Dominik Nikody.

Ochrona środowiska, ale nie niszczenie rolnictwa

Rolnicy dopominają się wspólnego wypracowania zasad działania wspólnej polityki rolnej w Europie:

– Nikt tak jak rolnik nie odczuwa zmian klimatu. Widzimy, że klimat się zmienia, ale my nie rozstrzygamy, stojąc tutaj, czy to jest wina człowieka, czy cykliczna zmiana w naturalnej historii świata. Nie jesteśmy przeciwnikami europejskiej polityki klimatycznej – mówi Dominik Nikody.

Zdaniem rolnika, w zasadach forsowanych przy okazji Zielonego Ładu nie chodzi o ochronę środowiska, a o zniszczenie europejskiego rolnictwa i przerzucenie produkcji rolnej poza Unię.

– Dzisiejsza Unia Europejska, pod tym przewodnictwem, nie chce produkować żywności dla Europejczyków, bo taniej jest ją sprowadzić. Po co dotować rolników i 60 procent budżetu europejskiego przeznaczać na wspólną politykę rolną – retorycznie pyta Dominik Nikody.

Cło na produkty spożywcze z Ukrainy

Rolnicy podkreślają, że z wyśrubowanymi obostrzeniami dotyczącymi produkcji rolnej nie są w stanie konkurować z producentami spoza UE i ich produktami importowanymi do Unii Europejskiej. Dlatego domagają się zakazu importu żywności, która jest produkowana niezgodnie z dyrektywami unijnymi. Postulaty dotyczą też przywrócenia cła na żywność z Ukrainy. Jak zapewniają rolnicy, nie chodzi tylko o zysk.

– Jestem za tym, aby żywność była kontrolowana – mówi Jan Kępa. – Ale w tym momencie ktoś spoza Unii Europejskiej sprowadza niekontrolowane produkty. I tu jest problem. Wszyscy teraz jemy tańsze, ale niekontrolowane produkty, a nasze, jakościowo zbadane, gniją w magazynach i nikt nie chce ich kupić, bo są droższe – wyjaśnia rolnik.

Wyrywamy chwasty, które nas dzielą – mówią rolnicy

W wypowiedziach rolników blokujących fragment alei Sobieskiego wybrzmiewa pretensja, że gdy prowadzili spokojny strajk w styczniu, nikt się nimi nie interesował. A gdy wyszli na ulice, w niektórych mediach przekłamywano ich postulaty, mówiąc, że są przeciwnikami Unii Europejskiej i ochrony środowiska naturalnego, albo mówiono o blokadzie, ale nie o postulatach.

– Chcą nas skłócić i podzielić z mieszkańcami, a my jesteśmy ponad podziałami. My tu nie chcemy siedzieć i robić pikniku, chcemy działać, wspólnie. Wczoraj usłyszeliśmy w radio, że Wilczyce zalało. Pojechaliśmy tam z przyczepami z piaskiem. Wzięliśmy pod uwagę nieprzejezdną ulicę Wilczycką i odblokowaliśmy pas z lewej strony, aby usprawnić tutaj ruch – mówi Jan Kępa.

– Jeśli zostaniemy pokazani bez przekłamań, zrezygnujemy z zajmowania dwóch pasów. Przesuniemy się na jeden pas, ale będziemy tu do końca, czyli do 19 lutego – zapowiada Dominik Nikody.

100 ciągników w centrum Wrocławia – utrudnienia 15 lutego

Jednocześnie Dominik Nikody zapowiada, że w czwartek 15 lutego zaplanowano przyjazd do centrum Wrocławia, na ulicę Widok, czyli pod siedzibę Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej we Wrocławiu. Zgodnie z zapowiedziami organizatorów do centrum przyjedzie około 100 traktorów i dwa autokary rolników z powiatów oleśnickiego, wrocławskiego i namysłowskiego.

– Proszę spodziewać się utrudnień. Od razu jednak przepraszamy, ale to nie nasza wina, że przedstawicielstwo Komisji Europejskiej jest w centrum Wrocławia. Jeżeli przeniesiecie je do Oleśnicy, to tam będziemy protestować – mówi Dominik Nikody. – A do tego czasu, mam nadzieję, że spokojnie dotrwamy tutaj.

Strajk rolników w centrum Wrocławia 15 lutego. Uwaga, zmiany w komunikacji miejskiej! (OBJAZDY MPK)

W czwartek (15 lutego) w centrum Wrocławia odbywa się ogólnopolski protest rolników. Do miasta wjechało ok. 500 ciągników. Do godziny 5.00 rano kilkanaście z nich pojawiło się na ul. Widok przy siedzibie Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej. Reszta zajęła parking przed Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim, przy ul. Mazowieckiej oraz Poczcie Głównej.

Od 9 lutego trwa ogólnopolski strajk rolników. Drogi blokowane są w wielu miastach kraju, także we Wrocławiu i jego okolicach. W najbliższy czwartek (15 lutego) z samego rana blisko 500 ciągników wjedzie do centrum Wrocławia. Będą duże utrudnienia w ruchu.

– W czwartek do Wrocławia zjadą się rolnicy nie tylko z otaczających Wrocław miejscowości, ale niewykluczone, że z sąsiednich województw. We Wrocławiu jest bowiem przedstawicielstwo Komisji Europejskiej. Dlatego należy się spodziewać dużych utrudnień. Te ograniczenia w rejonie ścisłego centrum potrwają przynajmniej do godz. 17:00. W tej sprawie jestem w ścisłym kontakcie z wojewodą i komendantem policji. Nasze wszystkie służby zostały postawione w stan gotowości – Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

Jakie zmiany w komunikacji miejskiej w związku z protestem rolników zostaną wprowadzone w mieście?

Strajk rolników w centrum Wrocławia 15 lutego. Zamknięta ul. Widok

W związku z protestem rolników od ok. godz. 5.00 do ok. 14.00 zamknięta dla ruchu zostanie ul. Widok. Od godziny ok. 9.30 do ok. 12.00 objazdami (z pominięciem ul. Widok) kursować będą tramwaje linii: 6 i 7, 18.

Także w czasie przejścia protestujących (ok. 10.00-12.00) z ul. Widok, przez ul. Oławską i pl. Społeczny do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego – czasowo wstrzymywana zostanie autobusowa komunikacja zbiorowa. Poza tymi wyjątkami komunikacja tramwajowa w mieście będzie kursowała bez zmian.

Nad przebiegiem czwartkowego zgromadzenia czuwać będą funkcjonariusze policji. Działania zabezpieczające wspierać będą także wrocławscy strażnicy miejscy, nadzór ruchu MPK oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Zgromadzenie formalnie rozpocznie się ok. godz. 10.00 i potrwa do godz. 17.00. Planowana liczba uczestników – ok. 1000 osób.

Cel zgromadzenia zgłoszony przez organizatora to: sprzeciw wobec wdrożenia „Zielonego Ładu”, sprzeciw wobec ograniczeniom handlu zwierzętami w Polsce oraz unormowanie handlu z Ukrainą.
(UMW)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button