Polski jacht WindWhisper 44 rozpoczął Mistrzostwa Świata ORC. Prowadzi w stawce

Pływający pod polską banderą WindWhisper 44 nie zwalnia tempa.

Po brązie Mistrzostw Europy ORC zdobytym w tym roku na Malcie oraz lipcowym zwycięstwie w Mistrzostwach Polski ORC w Gdyni nadszedł czas na najważniejszą imprezę sezonu. Marzeniem jest utrzymanie medalowej passy i medal rozpoczynających się 7 sierpnia Mistrzostw Świata ORC w Kilonii.

Dla załogi złożonej z niezwykle utalentowanych, młodych żeglarzy – Mateusza i Kacpra Gwóźdź oraz Stanisława Bajerskiego oraz mieszanki polskich i zagranicznych żeglarzy z wieloletnim doświadczeniem, jest to z pewnością cel odważny, ale osiągalny.

Jak podkreśla skipper WindWhisper 44, Marcin Sutkowski, załoga jest przygotowana i nastawiona na walkę o najwyższe cele:

– Ostatnie kilka dni spędziliśmy na trenowaniu startów i zwrotów, przy ciągłym trymowaniu masztu oraz ustawianiu elektroniki nawigacyjnej. Wszystko po to, aby uniknąć potencjalnych błędów, które mogłyby pozbawić nas dobrego rezultatu. W Mistrzostwach Świata mamy świetnie przygotowanych konkurentów i wiemy, że w wielu biegach będą decydowały sekundy. Team jest zgrany i dobrze przygotowany – na pokładzie mamy sześciu uczestników tegorocznych regat The Ocean Race (Kacpra, Mateusza, Stanisława, Aksela, Marcina i Hugo) oraz dwóch uczestników jednej z edycji Pucharu Ameryki (Piotra i Hugo). Mimo że pogoda nie jest dla nas najlepsza, gdyż nasz jacht lubi słabowiatrową, będziemy walczyć o jak najwyższą lokatę. Sztormowe warunki i wiatr silniejszy nawet niż na starcie niedawnego Fastnet Race, rodzi obawy wszystkich uczestników.

WindWhisper 44, rywalizujący w klasie B, wyruszyć miał dzisiaj na morski, dwudniowy wyścig z Kilonii. Niestety, ze względu na spodziewany w poniedziałek burzowy front z porywami wiatru od 40 do 50 węzłów, Komisja Regatowa podjęła decyzję o zmianie kolejności biegów. Polski jacht zmierzy się dzisiaj w wyścigu typu „short coastal race”.

– Przed nami wymagające dni. Wiatr będzie średnio silny, ale bardzo porywisty, więc będzie wymagał ciężkiej pracy wszystkich członków załogi. Najważniejszą decyzją będzie wybór odpowiednich żagli, ponieważ ich ewentualna zmiana może być później zbyt kosztowna. Damy z siebie wszystko, mając nadzieję, że uda nam się osiągnąć dobry wynik – zapowiedział nawigator teamu Aksel Magdahl.

7 sierpnia: „Prowadzimy w stawce w klasie B po pierwszym „short coastal race”. To był dzień z mnóstwem przelewającej się przez pokład wody oraz żeglowania przy silnym zachodnim wietrze o sile 20-35 węzłów. Jesteśmy gotowi i głodni kolejnych dni ścigania.”

8 sierpnia ze względu na silny wiatr, jacht kontynuuje dzisiaj ściganie w Coastal Race.