TENIS

Warsaw Open. Iga Świątek z triumfem. Weronika Falkowska i Katarzyna Piter w finale

Tenis

To było prawdziwie święto kobiecego tenisa i jeden z najbardziej jednostronnych meczów Warsaw Open.

W finale gry pojedynczej Iga Świątek rozgromiła Laurę Siegemund 6:0, 6:1 i triumfowała przed pełnymi trybunami.

Zanim liderka rankingu awansowała do finału, w południe wyszła na kort, by dokończyć przerwany półfinał z Yaniną Wickmayer. Mecz wznowiono przy stanie 5:5 w drugim secie, a ostatecznie Polka wygrała po walce 6:1, 7:7(6). Finał był już jednostronnym starciem. Laura Siegemund, która wczoraj spędziła na korcie ponad 6,5 godziny, nie zdołała wytrzymać trudów pojedynku z liderką światowej listy.

– Bardzo się cieszę i jestem z siebie dumna, bo to nie był łatwy tydzień. Z każdym meczem grałam jednak lepiej i zrobiłam duży postęp. Po raz pierwszy pokazałam swój najlepszy tenis w Warszawie, więc jestem bardzo zadowolona. Narzuciłam sobie od początku duże oczekiwania i cieszę się, że mimo wszystko w trakcie turnieju udało mi się to przepracować. Gra przed własnymi kibicami jest wyjątkowa i muszę przyznać, że czułam stres podobny do tego, jaki towarzyszył mi na Roland Garros – powiedziała po zwycięstwie Iga Świątek.

Ulubienica publiczności napracowała się nie tylko na korcie… rozdała setki autografów i zapozowała do setek zdjęć. Nigdzie indziej na świecie nie ma bowiem tylu fanów, co w domu.

I co z tego… Ona jak i inni tenisiści mają krew na rękach z powodu rywalizacji z białoruskimi i rosyjskimi tenisistami. Ważniejsze jest to, by kasa zgadzała się. Śmierć niewinnych osób jest dla nich mało znaczące. Czy znają słowa: bojkot czy protest? Jak widać – NIE!

Weronika Falkowska i Katarzyna Piter (fot. BNP Paribas Warsaw Open/Adam Harasim)

Zwycięstwo Igi Świątek nie było jedynym polskim akcentem niedzieli. W finale gry podwójnej Warsaw Open Weronika Falkowska i Katarzyna Piter uległy Yaninie Wickmayer i Heather Watson 4:6, 4:6.

– Chciałam podziękować za świetną atmosferę. Nie zdarza się to codziennie, że możemy grać na polskich kortach przed polską publicznością. Dzisiejszy mecz nie poszedł po naszej myśli, ale dałyśmy z siebie wszystko i będziemy walczyć dalej. Dziękuję wszystkim za niesamowity doping i za to, że jesteście z nami na dobre i na złe – powiedziała Katarzyna Piter.

Wiele ciepłych słów w kierunku kibiców i partnerki skierowała także Weronika Falkowska.

– To wyjątkowe, że w Polsce mogłam zagrać z Polką. Świetnie czujemy się razem na korcie, dziękuję za walkę i za energię. Mam nadzieję, że nie był to nasz ostatni wspólny turniej – dodała Weronika Falkowska.

Turniej się zakończył, rozpoczął się za to czas podsumowań.

– Impreza bardzo mnie cieszyła, bo jest bardzo duże zainteresowanie Igą. Widać, że mamy społeczeństwo złaknione tenisa i to tenisa na żywo. Przeszkodziły nam tylko nieco opady deszczu, ale ostatecznie udało się rozegrać wszystkie spotkania. Jestem dumny, bo uważam, że zbudowaliśmy taki zespół, który naprawdę wie, co robi. Wszyscy byli zaangażowani całym sercem, duszą i czasem. Iga wygrała finał pewnie, ale wcale nie miała łatwych spotkań po drodze. Ten stres, który jej towarzyszył, opadł w kluczowym momencie – powiedział organizator Warsaw Open Tomasz Świątek.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button