TENIS

Co z turniejem Pekao Szczecin Open 2020? Bobala: jestem optymistą [WIDEO]

Pekao Szczecin Open 2020

Rozprzestrzeniający się wirus COVID-19 sparaliżował świat sportu.

Z tygodnia na tydzień odwoływane są kolejne imprezy, nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć, kiedy sytuacja się unormuje i zaczniemy stopniowo wracać do normalności. Jak obecne okoliczności wpłyną na przyszłość turnieju Pekao Szczecin Open? Czego możemy się spodziewać we wrześniu? Jakie kroki podejmują organizatorzy największego challengera w Polsce? O tym opowiada nam Krzysztof Bobala, dyrektor imprezy.

Stawiamy na bezpieczeństwo

– Nie da się ukryć, że światowy tenis znalazł się w bardzo złej sytuacji i przypuszczam, że taki stan rzeczy utrzyma się jeszcze przez wiele miesięcy. Podstawowe problemy w przypadku naszej dyscypliny są dwa: finansowanie zawodników oraz podróżowanie. Cały tour opiera się przecież na ciągłym lataniu między krajami i kontynentami, a to jest w obecnych warunkach wykluczone. W tej sytuacji cierpią wszyscy – nie tylko zawodnicy, ale też właściciele klubów, producenci sprzętu czy organizatorzy turniejów. Trzeba to powiedzieć wprost: tenis, jak zresztą cały sport, znalazł się aktualnie w dużym kryzysie – ocenia Bobala.

Sam turniej Pekao Szczecin Open w roku 2020 został zaplanowany w dniach 14-20 września. Do jego ewentualnego rozpoczęcia pozostało więc niemal pięć miesięcy. Czy organizatorzy wierzą, że imprezę uda się rozegrać zgodnie z założeniami? – Trudno powiedzieć, ale na tę chwilę jestem umiarkowanym optymistą. Wydaje mi się, że przy wprowadzeniu odpowiednich środków ostrożności, bylibyśmy w stanie ten turniej przeprowadzić. Dopuszczam do siebie myśli zarówno o zmniejszeniu trybun, jak i o redukcji liczby osób w strefach zawodniczych czy sponsorskich. Na obiekcie na pewno pojawiłoby się też dużo środków dezynfekujących. Możliwe również, że rozdawalibyśmy kibicom maseczki i pozwalali jedynie na zajęcie co drugiego czy nawet co trzeciego krzesełka. Pomysłów już na tę chwilę jest kilka, a z czasem wypracujemy pewnie jeszcze więcej rozwiązań, które zwiększą bezpieczeństwo zawodników, kibiców oraz oczywiście wszystkich turniejowych pracowników.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a impreza zostanie rozegrana w terminie, zmodyfikowana zostanie też najprawdopodobniej forma jej przekazu. – Na pewno postaramy się o zwiększenie liczby transmisji telewizyjnych oraz pójdziemy bardziej w stronę przekazu video przez internet. Siłą rzeczy, nie będziemy w stanie przyjąć tak dużej liczby kibiców na obiekcie, więc sprawimy, aby można było śledzić zmagania turniejowe w inny sposób. Najważniejszy w tym wszystkim będzie jednak sam tenis. Chcemy, żeby zawodnicy mogli przyjechać do Szczecina i żeby sportowa walka powróciła na dobre.

Preludium Roland Garros

Organizatorzy Pekao Szczecin Open są w stałym kontakcie z ATP. Stosowne komunikaty ze strony federacji zaczęły być wysyłane już od początku marca, gdy odwołany został turniej w Indian Wells. – Raz w tygodniu otrzymujemy informacje newsletterem, dodatkowo prowadzimy także rozmowy telefoniczne z naszymi opiekunami z ramienia ATP. Na tę chwilę wszyscy z niecierpliwością czekają aż turnieje ruszą, bo kiedy ich nie ma, traci na tym wiele osób. Priorytetem jednak jest i zawsze będzie zdrowie oraz bezpieczeństwo, dlatego rozgrywki zostaną wznowione dopiero, gdy pozwolą na to okoliczności. Wiem, że ATP stara się, aby druga część sezonu odbyła się planowo i osobiście wierzę, że US Open czy Roland Garros dojdą do skutku. Wydaje się, że pandemia powolutku odpuszcza, więc mam nadzieję, że do lipca uda się już uwolnić rynek tenisowy. My w każdym razie działamy na tę chwilę tak, jakby Pekao Szczecin Open miał odbyć się zgodnie z harmonogramem, więc powoli szykujemy się do organizacji naszej imprezy.

W drugiej części roku miałoby jednak dojść do pewnych przetasowań w kalendarzu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ATP oraz organizatorzy turniejów postarają się rozegrać kilka imprez, które zostały odwołane z powodu pandemii. Możliwe jest zatem znalezienie dodatkowych terminów między innymi na rozgrywki w Stuttgarcie, Rzymie czy Madrycie. Wyznaczono też nową datę Roland Garros. Turniej na paryskiej mączce miałby wystartować 20 września, czyli bezpośrednio po Pekao Szczecin Open. – Dla nas byłaby to bardzo dobra informacja, ponieważ mielibyśmy zapewne jedną z najlepiej obsadzonych edycji w historii. Zawodnicy potrzebowaliby próby generalnej na tej nawierzchni i niewykluczone, że sporo ciekawych, tenisowych nazwisk zdecydowałoby się właśnie na Szczecin. Istnieje wprawdzie szansa, że w tym samym tygodniu odbyłby się również jakiś inny duży turniej na mączce, ale nasza lista też z pewnością wyglądałaby imponująco.

Co ważne, obecna sytuacja nie wpłynęła dotychczas negatywnie na decyzje sponsorskie, związane z Pekao Szczecin Open 2020. – Mamy podpisane umowy z głównymi partnerami, a część tych mniejszych również zapewnia, że nas nie opuści i zostanie z turniejem w tym trudnym okresie. Na tę chwilę pozostaje nam więc czekać i robić swoje. Na przełomie maja oraz czerwca powinny zapaść decyzje w ATP, my na razie przygotowujemy się zgodnie z harmonogramem. Z pewnością dostaniemy też wytyczne ze strony ATP oraz służb sanitarnych naszego kraju. Mogę zapewnić, że będziemy się do tych instrukcji stosować i dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić wszystkim odpowiednie warunki i bezpieczeństwo – kończy dyrektor Pekao Szczecin Open.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button