BYDGOSZCZTRÓJMIASTO

Bombowy humor na lotnisku w Bydgoszczy. Gdańsk – zażartował o granatach

Straż Graniczna

Funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej w Bydgoszczy interweniowali wobec pasażera, który nadając bagaż oznajmił, że ma w nim bombę.

Mężczyzna musi mieć specyficzne poczucie humoru, bo tłumacząc się funkcjonariuszom stwierdził, że to był po prostu żart.

Do incydentu z udziałem 55-letniego mieszkańca Żnina doszło w Porcie Lotniczym Bydgoszcz na jednym ze stanowisk nadawania bagażu rejestrowanego na lot do Rodos.

W trakcie odprawy mężczyzna na pytanie pracownika check-inu, czy posiada w bagażu niebezpieczne przedmioty – oznajmił twierdząco, że w walizce ma bombę. Niestety, bezmyślne stwierdzenie podróżnego natychmiast uruchomiło lotniskowe procedury bezpieczeństwa. Na miejscu niezwłocznie pojawili się pirotechnicy Straży Granicznej, którzy przystąpili do sprawdzenia potencjalnie niebezpiecznego bagażu. Wynik rozpoznania walizki – negatywny.

Mężczyzna wyraził skruchę za popełniony czyn, tłumacząc funkcjonariuszom, że nie zdawał sobie sprawy, że jego niewinny żart może stanowić naruszenie postanowień nakazów i zakazów zawartych w przepisach porządkowych obowiązujących na bydgoskim lotnisku (Ustawa Prawo lotnicze art. 210 ust. 1 pkt. 5a), za które grozi kara w postaci mandatu karnego w wysokości 500 złotych. Po przyjęciu mandatu mężczyźnie zezwolono na kontynuowanie podróży.

Gdańsk. Zażartował, nie poleciał

O dwóch grantach w swoim bagażu mówił mężczyzna, który z lotniska w Gdańsku zamierzał odlecieć do Norwegii. Interweniowali funkcjonariusze SG. W walizce 38-latka nie znaleziono niebezpiecznych przedmiotów, ale za nieprzemyślany żart mieszkaniec woj. mazowieckiego otrzymał mandat i nie został wpuszczony do samolotu.

Mężczyzna zgłosił się do odprawy bagażowo-biletowej przed wylotem do Alesund. W trakcie rozmowy z pracownikiem lotniska powiedział, że w bagażu rejestrowanym ma dwa granaty. W tej sytuacji na miejsce natychmiast zostali wezwani funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy szczegółowo sprawdzili bagaż 38-latka. Nie było w nim żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Podróżny przyznał, że zażartował i przeprosił za swoje nieprzemyślane zachowanie. W konsekwencji strażnicy graniczni ukarali go mandatem, a obsługa samolotu nie zabrała mężczyzny na pokład.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button