ZIELONA GÓRA

Zielona Góra. Zaufał nawigacji. Wjechał ciężarówką na deptak

Lubuskie

Różnego rodzaju urządzenia elektroniczne, zwłaszcza te powiązane z Internetem znacznie ułatwiają nam życie i załatwianie wielu spraw.

Nie powinniśmy jednak bezgranicznie ufać temu co możemy wyczytać w smartfonie, czy ślepo podążać za nawigacją, o czym przekonał się ostatnio pewien zawodowy kierowca. To co zrobił, bezkrytycznie podążając za wskazaniami nawigacji, zszokowało przechodniów, operatorów monitoringu miejskiego, a nawet policjantów.

Urządzenia, takie jak nawigacja samochodowa, są bardzo pomocne kierowcom, zwłaszcza gdy poruszają się po nieznanym terenie lub też pierwszy raz odwiedzają dane miasto i muszą trafić pod wskazany adres. Jednak nawigacja jak każde urządzenie wymaga zapoznania się z instrukcją obsługi i stosowania się do konkretnych, wskazanych reguł. Dlatego też, zanim zaczniemy z niej korzystać, powinniśmy poświęcić trochę czasu, żeby dowiedzieć się, jak robić to prawidłowo. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko błędnego wyznaczenia kierunku czy trasy przejazdu. O oznaczeniu odpowiednich wskazań powinni pamiętać zwłaszcza kierowcy ciężarówek, aby nawigacja nie skierowała ich na most, który dopuszcza przejazd pojazdów o ograniczonym tonażu, wiadukt, pod którym ze względu na gabaryty zwyczajnie się nie zmieszczą, czy też na drogę, którą nie będą mogli przejechać.

Taka sytuacja przydarzyła się niedawno pewnemu zawodowemu kierowcy, który przekonany o tym, że nawigacja zawsze i wszędzie doprowadzi go do celu właściwą drogą, wjechał ciężarówką z ciężkim ładunkiem na zielonogórski deptak, czyli w strefę przeznaczoną wyłącznie dla pieszych i rowerzystów. To, że w ogóle udało mu się stamtąd wydostać, zawdzięcza chyba wyłącznie swoim zawodowym umiejętnościom.


Na szczęście ruch na deptaku był w tym czasie niewielki, ale niestety nie obyło się bez strat materialnych, ponieważ deptak nie jest przygotowany na przejazd tak dużych pojazdów. Przemieszczając się ulicami deptaka, ciężarówka uszkodziła latarnię, znak drogowy, a także nasadzenia. Kierujący i tak miał dużo szczęścia, że nikomu nic się nie stało, a jemu samemu udało się wyjechać pomimo ogromnych gabarytów pojazdu. Za popełnione wykroczenia zapłacił 1100 złotych mandatu, a na jego konto trafiło 8 punktów karnych. Kierowca będzie musiał też zapłacić za uszkodzenia powstałe w wyniku jego przejazdu.

Aby uniknąć takich sytuacji, zwłaszcza gdy przewozimy ładunek lub poruszamy się pojazdem o ograniczonych możliwościach manewrowania, sprawdźmy przed wyjazdem trasę, żeby nic nas nie zaskoczyło. Pamiętajmy, że kilka minut poświęcone na dokładne zaplanowanie trasy, pozwoli nam uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji, takich jak mandat i punkty karne.

Zaś 17 stycznia pod przejazdem pod S3 też w Zielonej Górze inny kierowca miał incydent. Kierujący ciężarówką wpatrzony w nawigację próbował przejechać pod trasą S3 i zaklinował się pod mostkiem.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button