Kuba Przygoński, Maciek Giemza i Adam Tomiczek wylecieli na 41. rajd Dakar.
Członkowie ORLEN Team rozpoczną rywalizację w najbliższy poniedziałek od startu w stolicy Peru, Limie.
Oficjalna ceremonia otwarcia tegorocznego rajdu Dakar odbędzie się w niedzielę. Załoga ORLEN Team wyleciała do Peru już dziś, by przystosować się m.in. do zmiany czasu. Jako pierwsi w drogę do Ameryki Południowej ruszyli Maciek Giemza, Adam Tomiczek i towarzyszący im Jacek Czachor.
– Przed nami niemal 20 godzin podróży, więc będziemy mieć sporo czasu, by przeanalizować to, co czeka nas na odcinkach rajdu. W Limie powinniśmy wylądować ok. godziny 19:00 lokalnego czasu. Różnica między Polską i Peru to aż 6 godzin, musimy więc szybko przejść aklimatyzację, by być gotowym na start – mówi Maciek Giemza, zawodnik ORLEN Team.
Oddzielnie do Limy dotrą Kuba Przygoński i Tom Colsoul.
– Najważniejszy dla nas start w roku coraz bliżej. Przede mną aż 30 godzin podróży, ale na szczęście po Świętach jestem zregenerowany i pełen energii. Pierwszy odcinek Dakaru dopiero w poniedziałek, a wcześniej czekają nas ważne testy – będziemy m.in. sprawdzać, czy wszystko w porządku
z naszym samochodem, który już jest na miejscu – mówi Kuba Przygoński, zawodnik ORLEN Team, zdobywca Pucharu Świata FIA cross-country 2018.
Rajd Dakar 2019 rozpocznie się oficjalnie 6 stycznia w Limie. Rywalizacja obejmie 10 etapów, liczących ponad 5500 kilometrów. Wśród ponad 500 uczestników znalazło się 11 Polaków – 3 z nich to zawodnicy ORLEN Team.
(org.)