Rafał Sonik „obok” rajdu Dakar.
Tym razem quadowiec wciela się w rolę dziennikarza. Pokazuje nam czym jest dla rajdowców biwak i porównuje pasjonatów z potężnym oraz ograniczonym budżetem.
Pierwszy etap tegorocznego Rajdu Dakar był dla Polaków bardzo udany. Na szczególną uwagę zasługuje oczywiście Jakub Przygoński, który wykręcił trzeci czas w naszpikowanej gwiazdami stawce samochodów. Warto też zwrócić uwagę na Kamila Wiśniewskiego, który był najszybszy w grupie quadów 4×4.
– Jeśli pustynia jest, jak ocean piasku, to biwak jest jak port, do którego dobijają „okręty” rajdowców – mówi Rafał Sonik.
Żaden zawodnik nie zarabia na Dakarze. Każdy rywalizuje w nim z pasji.
Poszczególnych rajdowców różnią jednak budżety i podczas, gdy jedni mają za sobą wsparcie całego zespołu i śpią w wygodnych camperach, są tacy, którzy wyzwanie podejmują samotnie, a cały ich bagaż stanowi jedna skrzynka.
(pras.)