W dniach od 10 do 26 maja w Czechach odbędą się mistrzostwa świata elity.
Turniej będzie dla nas szczególny, bo po 22 latach przerwy w gronie najlepszych drużyn globu zagra reprezentacja Polski. O tym, że Polski Hokej rośnie w siłę, świadczy także to, że wiceprezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie oraz członkini IIHF Marta Zawadzka jako pierwsza kobieta w historii będzie pełniła funkcję chairperson, czyli przewodniczącej komitetu organizacyjnego z ramienia IIHF MŚ elity w Pradze.
Dotychczas ta funkcja była zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn, stąd też nazwa chairman. Czy w związku z tą nominacją, IIHF wprowadzi też nazwę chairwoman?
– Od pewnego czasu jest używane neutralne określenie chairperson, bo kobiety wcześniej były już przewodniczącymi komitetów organizacyjnych innych turniejów poza elitą. Zdarzało się, że kiedy miałam taką funkcję na przykład podczas MŚ Kobiet, zwracano się do mnie „Madame Chair”. W IIHF w przepisach hokeja na lodzie zmieniliśmy także określenie linesman, czyli sędzia liniowy na linesperson, bo kobiety przecież też sędziują.
Będzie Pani przewodniczącą komitetu organizacyjnego MŚ elity w Pradze, a nie w Ostrawie.
– Będę pracowała w stolicy Czech, bo w Ostrawie gra nasza reprezentacja, a IIHF słusznie woli, aby taką funkcję pełniła osoba, która jest spoza kraju występującego w danym mieście. Dlatego też w Ostrawie chairmanem jest Fin Heikki Hietanen. Jestem dumna, że wybrano mnie do takiej roli, bo to docenienie mojej osoby i duże zaufanie ze strony Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie. To także wyzwanie i ogromna odpowiedzialność, bo będę współpracować z team menedżerami najlepszych hokejowych drużyn świata a jako kobietą niestety wciąż muszę starać się jeszcze bardziej i udowodnić, że posiadam umiejętności oraz wiedzę.
Co będzie należało głównie do Pani obowiązków?
– Będę pełnić rolę kontrolera, czyli pilnować wszelkich procedur, regulacji, schematu gier oraz będę kimś w rodzaju troubleshootera, czyli osoby, która rozwiąże pojawiające się problemy. Podczas każdego spotkania MŚ elity pracuje game supervisor, który nadzoruje cały mecz i przekazuje uwagi. Jeśli dochodzi do nieprzewidzianych sytuacji, chairperson musi reagować, podjąć decyzje, poradzić sobie z kłopotami. Przykładowo w 2022 roku podczas MŚ elity w Helsinkach w części restauracyjnej hali wybuchł pożar, tafla była zadymiona. Doszło do ewakuacji. Zadaniem przewodniczącego komitetu organizacyjnego było wspólnie ze sztabem z IIHF ułożenie nowego terminarza, bo dwa spotkania musiały zostać przesunięte. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmował właśnie chairman.
W przeszłości też przełamywała Pani bariery w hokeju na lodzie, będąc jedną z najmłodszych kobiet w Polsce sędziujących mecze hokejowe.
– Zostałam sędzią w 2000 roku, miałam wtedy zaledwie osiemnaście lat, ale wiek nie był ważny, tylko to, że w Polsce mecze zaczęły wreszcie sędziować kobiety, a warto podkreślić, że w tamtym czasie nie było jeszcze kobiecych rozgrywek w kraju. Prowadziłam wtedy mecze juniorów, młodzików. Czymś wyjątkowym było jednak dla mnie to, kiedy w 2010 roku poleciałam do Vierumäki na camp sędziowski i byłam wtedy jedynym przedstawicielem z Polski a przed hotelem wywieszono naszą flagę. To dało mi energię do dalszej pracy.
W 2016 roku znalazła się Pani w elitarnym gronie, bo delegaci kongresu IIHF wybrali Panią, przedstawicielkę Polskiego Związku Hokeja na Lodzie do zarządu światowej federacji, w której wciąż Pani działa. Była pani wtedy najmłodszą członkinią IIHF.
– Metryka i płeć nie miały jednak znaczenia. Początkowo podchodzono do mnie z dużą rezerwą ze względu na to, że jestem z Polski, czyli kraju, który nie należy do hokejowych potęg. Z upływem czasu zauważono moją wiedzę na temat hokeja. W ostatnich latach jednak my, jako Związek, mamy bardzo dobre relacje z władzami Międzynarodowej Federacji Hokejowej. Jesteśmy transparentni, władze światowe chwalą nas za dobrą organizację. Dlatego też regularnie otrzymujemy organizację turniejów rangi mistrzowskiej, a prezydent IIHF Luc Tardif ostatnio dwukrotnie odwiedził Polskę. Pod koniec 2022 roku przyjechał do Bytomia, a w kwietniu tego roku był w Katowicach, gdzie po raz pierwszy w historii w Polsce odbyło się posiedzenie Zarządu IIHF. Tardif był bardzo zadowolony z tych wizyt, w Bytomiu oraz w Katowicach miał okazję także porozmawiać z prezydentami miast, zobaczyć, jak hokej na lodzie rozwija się w naszym kraju. Pozytywne wrażenie wywarły na nim także nasze śląskie tereny, bo zwiedził kopalnię w Tarnowskich Górach oraz magiczny Nikiszowiec. Rozmawialiśmy również oczywiście o zbliżających się mistrzostwach świata elity.
Jakie nasza reprezentacja ma szansę na utrzymanie się w gronie najlepszych drużyn globu?
– Sport jest nieprzewidywalny. Można oddać 55 strzałów na bramkę i nie strzelić gola, a z drugiej strony przeprowadzić świetną kontrę i wygrać. Bardzo ważna będzie sfera mentalna. Jestem przekonana, że nasza drużyna wyjdzie na lód i nie będzie obawiać się tego, że po drugiej stronie stoją utytułowani hokeiści, zawodnicy NHL. Jestem dobrej myśli.