WODNY

Mistrzostwa świata w olimpijskiej klasie 49er. Trzy polskie załogi w TOP 10

Oman

Trzy polskie załogi w TOP 10 mistrzostw świata w olimpijskiej klasie 49er w Omanie.

To duży sukces polskiego żeglarstwa i całego 49er Team Polska pod wodzą trenera Pawła Kacprowskiego. Najlepiej spisała się załoga Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk), która uplasowała się na 5 miejscu.

Mistrzostwa świata w Omanie były zwieńczeniem długiego sezonu, którego najważniejszą imprezą były Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Oprócz zawodników klasy 49er, o medale rywalizowały także kobiece załogi w klasie 49erFX i mieszane załogi w katamaranowej klasie Nacra 17. W tych dwóch ostatnich klasach Polacy jednak nie startowali.

2021 World Championship Oman – Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (fot. org.)

W klasie 49er rozegrano 9 wyścigów eliminacyjnych, 7 wyścigów finałowych oraz 1 podwójnie punktowany wyścig medalowy dla najlepszych dziesięciu załóg. Najlepiej spisała się załoga Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk / AZS Poznań), która uplasowała się na piątym miejscu. Z 17 rozegranych wyścigów, Dominik i Szymon aż 8 ukończyli w pierwszej piątce. Zanotowali dwa wygrane wyścigi, ale też aż 6 wyścigów poza pierwszą dziesiątką. Przy odrobinie równiejszym pływaniu pewnie byłby medal. Niemniej, występ bardzo udany i świetne zakończenie sezonu, w którym nie zabrakło trudnych momentów, takich jak kontuzja Szymona Wierzbickiego.

– Regaty były wyjątkowe trudne. Rzadko się zdarza, że podczas regat udaje się rozegrać komplet wyścigów, a w Omanie tak właśnie było. Cały sezon był ciężki, bo wypadliśmy z gry na pół roku przez kontuzję Szymona, pływaliśmy mniej niż czołówka światowa. Mistrzostwa Europy nie były dla nas udane i zależało nam na dobrym występie w mistrzostwach świata, które były dla nas najważniejszą tegoroczną imprezą. Teraz czas na odpoczynek, a w styczniu rozpoczynamy kolejne zgrupowanie na Lanzarote – mówi Dominik Buksak.

2021 World Championship Oman – Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (fot. org.)

Siódme miejsce zajęli Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk). Dla najbardziej doświadczonej polskiej załogi, trzykrotnych uczestników Igrzysk Olimpijskich był to swoisty Last Dance. Po tych regatach Paweł Kołodziński kończy swoją długą i pełną sukcesów karierę żeglarza olimpijskiego. W Omanie załoga ta dostarczyła nam najwięcej różnorodnych emocji. Świetny początek regat, wydawało się, że możliwa będzie walka o medal. Niestety, Łukasz i Paweł zaliczyli dwie dyskwalifikacje, słabiej też żeglowali w sobotę i w efekcie przed ostatnim wyścigiem złotej grupy spadli na 13 pozycję. Ostatni dzień to już jednak popis Polaków. Czwarte miejsce w ostatnim wyścigu złotej grupy zapewnił im awans na 10 miejsce gwarantujące start w Medal Race. W wyścigu medalowym Łukasz i Paweł finiszowali na drugim miejscu i w efekcie zajęli 7 pozycję w „generalce”. Godne pożegnanie najbardziej doświadczonej polskiej załogi!

– Dla mnie to już koniec przygody z olimpijską klasą 49er. Wraz z Łukaszem Przybytkiem, trenerem Pawłem Kacprowskim i całym 49er Team Polska przebyliśmy długą drogę znaczoną sukcesami i porażkami. Takie jest życie sportowca, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Mam żonę, dwóch synów, którzy potrzebują mnie w domu. Cieszę się, że polski 49er tak znakomicie się rozwinął i z pewnością nadal będzie się rozwijać. Mamy w tej klasie świetnych żeglarzy. Dziękuję wszystkim, z którymi miałem okazję współpracować oraz kibicom, których wsparcie zawsze było odczuwalne i było dla mnie i dla Łukasza niezwykle ważne – mówi Paweł Kołodziński.

Dziewiąte miejsce zajęła załoga Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch (AZS AWFiS Gdańsk). Trzeba podkreślić niesamowity progres najmłodszej polskiej załogi z 49er Team Polska. Najpierw mistrzostwo świata juniorów (2021 Gdynia), potem mistrzostwo Europy seniorów (2021 Grecja), a teraz potwierdzenie przynależności do ścisłej światowej czołówki. W Omanie Mikołaj i Kuba wygrali trzy wyścigi, tyle samo co złoci i brązowi medaliści. Wyniki osiągane w poszczególnych wyścigach to prawdziwa sinusoida i z pewnością stabilizacja formy i równe żeglowanie to element do mocnej poprawy.

– Praktycznie przez całe regaty mieliśmy problem z prędkością i cały czas poszukiwaliśmy optymalnych rozwiązań. Mieliśmy dużo dobrych momentów, popełniliśmy też sporo błędów. Jesteśmy jednak zadowoleni z wyniku, który osiągnęliśmy, choć odczuwamy też niedosyt – mówi Jakub Sztorch.

Najbliższe tygodnie Mikołaj Staniul i Kuba Sztorch spędzą w… jednostce wojskowej we Wrocławiu, gdzie przejdą szkolenie i wzmocnią sportowe kadry Wojska Polskiego.

Tytuł mistrzów świata wywalczyła załoga Bart Lambriex i Floris van de Werken (Holandia), srebrne medale zdobyli Niemcy Tim Fischer i Fabian Graf, a na najniższym stopniu podium stanęli Duńczycy, Frederik Rask i Jakob Precht Jensen.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button