W Gdyni dobiegają końca Mistrzostwa Świata w żeglarskiej klasie 470.
W sobotę rozegrany zostanie wyścig medalowy z udziałem dziesięciu najlepszych załóg świata. Niestety, wśród nich zabraknie reprezentantów Polski.
Najlepiej z biało-czerwonych spisali się Agnieszka Skrzypulec-Szota i Szymon Wierzbicki (YKP Szczecin / OŚ AZS Poznań), kończąc rywalizację na 15. miejscu. Choć nie udało im się awansować do wyścigu medalowego, ich występ oceniany jest bardzo pozytywnie — szczególnie biorąc pod uwagę krótki czas wspólnego pływania, zmianę klasy przez Szymona oraz przerwę macierzyńską Agnieszki.
– Kończymy mistrzostwa blisko pierwszej dziesiątki – niewiele zabrakło, by się w niej znaleźć. Walczyliśmy do końca, a ostatni wyścig, który można powiedzieć był „na otarcie łez”, ukończyliśmy na trzecim miejscu. To miły akcent na zakończenie. Regaty były długie i bardzo wymagające – szczególnie ze względu na silny wiatr, który zaskoczył chyba wszystkich. Cieszymy się z momentów, które pokazują nasz potencjał i wiemy, nad czym pracować w dalszej części sezonu – podsumowała Agnieszka Skrzypulec-Szota.

– Gdynia nas zweryfikowała. Warunki technicznie trudne, zwłaszcza w pływaniu z wiatrem, nie ułatwiały utrzymania pozycji wypracowanych po pierwszej halsówce. Uważam jednak sezon za udany – 7. miejsce na Mistrzostwach Europy i blisko czołowej dziesiątki tutaj to wynik, który przed sezonem brałbym w ciemno. Wiemy już, nad czym pracować – to elementy techniczne, które wymagają systematycznego treningu. Druga część sezonu będzie właśnie temu poświęcona – dodał Szymon Wierzbicki.
Zadowolenia z postawy polskiej załogi nie kryje także trener Jakub Antoniak:
– To był pierwszy wspólny start Agnieszki i Szymona w imprezie tej rangi. Założenia trenerskie zostały zrealizowane. Załoga pokazała bardzo dobre starty i przemyślane pierwsze halsówki. Choć widać jeszcze braki w technice, wynikają one z faktu, że wspólnie trenują dopiero od 4,5 miesiąca. Jak na ten etap przygotowań, wykonali dobrą pracę.
Wyniki pozostałych polskich załóg:
- Zofia Korsak i Mikołaj Bazyli (MKS Dwójka Warszawa / KSW Baltic Dziwnów) – 29. miejsce
- Agnieszka Pawłowska i Tomasz Lewandowski (CHKŻ Chojnice / KS AWFiS Gdańsk) – 30. miejsce
- Rafał Pogorzelski i Iga Wielczyk (MKS Dwójka Warszawa / SSW MOS Iława) – 42. miejsce
- Danuta Grudzień i Max Wrębel (SEJK Pogoń Szczecin / Centrum Żeglarskie) – 48. miejsce
Medalowy wyścig w sobotę
W sobotę odbędzie się ostatni wyścig Mistrzostw Świata – medalowy. Udział w nim weźmie 10 najlepszych załóg, a punkty zdobyte w tym wyścigu będą liczone podwójnie. Emocji nie zabraknie – różnice punktowe w czołówce są minimalne.
Po piątkowych wyścigach na prowadzenie wysunęła się załoga z Niemiec – Simon Diesch i Anna Markfort.
– Dziś był ostatni dzień wyścigów finałowych. Warunki były nadal dość wymagające, choć trochę mniej niż wczoraj – pozwoliło nam to na więcej taktyki i aktywnego pływania. Flota była bardzo blisko siebie – mówiła Anna Markfort.
– Jutrzejszy medalowy wyścig zapowiada się znakomicie. Właśnie po to tu przyjechaliśmy – by powalczyć i wygrać. Wszystkie załogi są świetnie przygotowane i nie możemy się już doczekać ścigania – dodał Simon Diesch.
Tylko dwa punkty za nimi plasują się Hiszpanie – Jordi Xammar i Marta Cardona Alcantara, a tuż za nimi Brytyjczycy – Hannah Bristow i James Taylor.
Gdynia pokazała potencjał – emocje i historia podczas Mistrzostw Świata klasy 470
Czwartkowe zmagania podczas Mistrzostw Świata klasy 470 w Gdyni przyniosły zawodnikom wymagające warunki, mocny wiatr i trzy intensywne wyścigi finałowe. Choć dzień był wyczerpujący, dla wielu załóg okazał się jednym z tych, na które czeka się cały rok.
– Warunki były idealne – 18 węzłów, momentami nawet około 20. Trzy wyścigi finałowe, ale naprawdę świetne. To właśnie taki dzień, na który czeka się przez cały sezon. Jutro kolejne trzy starty, więc jeszcze dużo przed nami – mówi Jordi Xammar Hernandez, mistrz świata z 2024 roku i lider klasyfikacji generalnej.
Hiszpanie – Xammar i Marta Cardona Alcantara – utrzymali prowadzenie, mimo doliczenia punktów karnych za nieobecność na ceremonii przekazania koszulek liderów, obowiązkowej dla pierwszej trójki po każdym dniu regat. Z taką samą liczbą punktów tuż za nimi plasują się Brytyjczycy Hannah Bristow i James Taylor, a trzecie miejsce objęli Niemcy – Simon Diesch i Anna Markfort, którzy wygrali dwa ostatnie wyścigi dnia.
Agnieszka Skrzypulec-Szota i Szymon Wierzbicki (YKP Szczecin / OŚ AZS Poznań) spadli dziś na 15. miejsce w klasyfikacji generalnej, a piątkowe wyścigi będą dla nich kluczowe w walce o udział w sobotnim wyścigu medalowym.

W srebrnej grupie rywalizują pozostałe polskie załogi, dla których seniorskie Mistrzostwa Świata i wymagające warunki panujące w Gdyni są doskonałym sprawdzianem przed juniorskimi startami tego sezonu.
– Dzisiejszy dzień był bardzo męczący. Trzy wyścigi w trudnych warunkach, w dużym wietrze. Wszystko boli, ale było warto – przyznała Agnieszka Pawłowska.
Dla Tomasza Lewandowskiego, który ma niewielki staż w klasie 470, każdy wyścig to szansa na progres:
– Jako załogant staram się dawać z siebie 100%, ale wiadomo – mój staż nie jest długi, więc nie wszystko jeszcze działa idealnie. Są dobre momenty i słabsze – z tych pierwszych się cieszymy, nad resztą będziemy pracować.
Zawodnicy podkreślają także znaczenie regeneracji.
– Po takim dniu najlepsza regeneracja to dużo snu, coś dobrego do jedzenia i jak najszybciej do łóżka – zdradza Agnieszka.
Nie zabrakło dziś także sportowych wzruszeń. W piątek pierwszy wyścig dnia zostanie rozegrany ku pamięci zmarłego olimpijczyka Leona Wróbla. W Gdyni obecny jest Tomasz Stocki – wieloletni partner załogowy Wróbla i uczestnik igrzysk olimpijskich w 1980 roku.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że może się odbyć wyścig ku pamięci Leona, z którym żeglowałem przez 18 lat. To była ważna część mojego życia, a klasa 470 nadal jest mi bardzo bliska. Bardzo się cieszę, że te regaty odbywają się w Gdyni, chociaż nie jest to łatwy akwen – powiedział Stocki, który jutro zamierza oglądać rywalizację ze statku Komisji Regatowej.
Wspomniał także wyjątkowy moment z przeszłości:
– Zobaczyłem na relacji numer POL 13 i przypomniałem sobie nasz pierwszy numer – PZ 13. Zabrałem nawet wycinek z gazety z 1978 roku z naszym zdjęciem z Mistrzostw Europy w Portugalii i pokazałem go zawodniczce z tej samej łódki. To piękne, że ta „szczęśliwa trzynastka” nadal płynie dalej.
W klasyfikacji polskich załóg:
- Zofia Korsak i Mikołaj Bazyli (MKS Dwójka Warszawa / KSW Baltic Dziwnów) – 29. miejsce,
- Agnieszka Pawłowska i Tomasz Lewandowski (CHKŻ Chojnice / KS AWFiS Gdańsk) – 34. miejsce,
- Rafał Pogorzelski i Iga Wielczyk (MKS Dwójka Warszawa / SSW MOS Iława) – 37. miejsce,
- Danuta Grudzień i Max Wrębel (SEJK Pogoń Szczecin / Centrum Żeglarskie) – 48. miejsce.
Przed nami ostatni dzień wyścigów finałowych w złotej flocie. Trzy decydujące starty, które wyłonią uczestników medal race.