Bohater Wielkiej Brytanii Dan Bewley rozwalił Narodowy Stadion Speedway w Manchesterze po zwycięstwie w ATPI FIM Speedway GP Wielkiej Brytanii – Manchester R4 w piątkowy wieczór.
Bewley, ikona Belle Vue Aces, szturmem zdobył zwycięstwo w napiętym finale na swoim brytyjskim torze, wyprzedzając pięciokrotnego mistrza świata Speedway GP z Polski Bartosza Zmarzlika na drugim miejscu, Australijczyka Brady’ego Kurtza na trzecim i Szweda Fredrika Lindgrena na czwartym miejscu.
Bewley, gwiazda z Cumbrii, który po raz pierwszy reprezentował klub z Manchesteru w 2016 roku, wykorzystał całą swoją wiedzę na temat rodzimego toru, aby przebić się przez trudne kwalifikacje ostatniej szansy, wyprzedzając Australijczyka Jacka Holdera na ostatnim okrążeniu i zapewniając sobie miejsce w ostatniej czwórce.
Następnie dodał do swojej kolekcji trzecie zwycięstwo w FIM British Speedway GP – dodając do swoich triumfów na stadionie Principality Stadium w Cardiff w 2022 i 2024 roku.
Zmarzlik ma teraz dziewięciopunktową przewagę nad Kurtzem na szczycie Speedway GP World Championship, przy czym Polak ma 73 punkty, a Australijczyk 64.
Epicka akcja w Manchesterze trwa dalej w ATPI FIM Speedway GP of Great Britain – Manchester R5 w sobotni wieczór.
Więcej
Ikona Wielkiej Brytanii Dan Bewley przyznaje, że był zdeterminowany, aby odwdzięczyć się pełnej pasji publiczności, gdy szturmem zdobył chwałę w FIM Speedway GP Wielkiej Brytanii – Manchester R4 w piątek.
Bewley, który stara się o dublet w piątej rundzie w Manchesterze w sobotni wieczór, jest członkiem klubu Belle Vue na National Speedway Stadium od czasu, gdy dołączył do nich jako zawodnik National Development League w 2016 roku – omijając jedynie sezony 2020 i 2022 dla Aces.
Pochodzący z Cumbrii zawodnik doprowadził do szaleństwa 5500 fanów – największą publikę w dziewięcioletniej historii tego miejsca – kiedy sensacyjnie wystartował w finale, wyprzedzając pięciokrotnego mistrza świata Speedway GP Bartosza Zmarzlika z Polski, zajmując drugie miejsce, swojego kolegę z zespołu Belle Vue Brady’ego Kurtza z Australii, zajmując trzecie miejsce, a Szweda Fredrika Lindgrena, zajmując czwarte.
Bewley przedarł się przez trudne kwalifikacje ostatniej szansy, aby dotrzeć do finału, pokonując koszmarny start i wyprzedzając Australijczyka Jacka Holdera, który wygrał.
Okrzyki „Bewley, Bewley” rozbrzmiewały na National Speedway Stadium, a flagi Union powiewały wysoko, a 26-latek przyznaje, że nigdy nie zapomni swojego piątego zwycięstwa w Speedway GP – i trzeciego zwycięstwa w FIM British Speedway GP, które dołączy do triumfów na Principality Stadium w Cardiff w 2022 i 2024 roku.
Bewley, który słynie z wygrania tytułu mistrza świata FIM Speedway of Nations z Wielką Brytanią w Manchesterze w 2021 i 2024 roku, powiedział: „Szczerze mówiąc, cały dzień był całkiem fajny. Oczywiście mieliśmy tutaj Speedway of Nations, ale to zdecydowanie największa publika, jaką mieliśmy. Cały dzień był dość surrealistyczny.
Zmarzlik był zadowolony z drugiego miejsca, powiększając przewagę w Speedway GP World Championship do dziewięciu punktów – 73, z najbliższym rywalem Kurtzem na 64 na drugim miejscu i Bewleyem na trzecim z 54 – na równi z Holderem i Lindgrenem.
Polak, który zajął również trzecie miejsce w popołudniowym sprincie, zdobywając dwa dodatkowe punkty mistrzostw, powiedział: „Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ jestem drugi i zdobyłem punkty w sprincie. Jestem szczęśliwy, ponieważ miałem wiele pytań dotyczących toru, ustawień i motocykli przed spotkaniem. Ale czułem się bardzo dobrze podczas spotkania i czerpałem dużo radości z wyścigów. Tor był naprawdę fantastyczny do walki i wyścigów.
„Gratulacje dla Dana za wykonanie niesamowitej pracy w finale, a także dla Brady’ego. Myślę, że wszyscy wykonali dobrą robotę dla fanów. Oczywiście to ciężki i pracowity weekend, ale tak jest. Podwójny mecz jest w porządku, ponieważ wszyscy inni są w tej samej sytuacji, więc jedziemy!”
Australijski as Kurtz nie brał udziału w zawodach od czasu, gdy rozbił się na ostatnim zakręcie ostatniej szansy na FIM Speedway GP Czech – Praga 31 maja. Po dwóch tygodniach najlepszego odpoczynku i rehabilitacji był zachwycony, że dotrzymał kroku Zmarzlikowi, tracąc do niego tylko jeden punkt w wyścigu o tytuł Speedway GP, po tym jak Kurtz zajął drugie miejsce w popołudniowym sprincie.
Kurtz, który dotarł do finału podczas dwóch pierwszych rund w Landshut i Warszawie, powiedział: „Jestem podekscytowany trzecim miejscem. Można powiedzieć, że pierwsze dwie rundy poszły trochę za dobrze, a potem Praga była do bani. Czułem, że muszę wrócić, żeby utrzymać się w punktach. Przez cały wieczór było dobrze. Miałem mnóstwo prędkości i niewiele zabrakło mi do finału.
„Wypadek w Pradze mnie zabolał. Naprawdę mocno uderzyłem w ziemię, a po wypadku nie czułem się tak naprawdę i nic nie złamałem. Przez następne kilka dni nie czułem się dobrze.
Kolejna runda odbędzie się 21 czerwca w Gorzowie.