Uroczystości przy grobach i pomnikach powstańczych, apele poległych i wspomnienia wypełniły dzień 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Niezwykle mocno wybrzmiały słowa Wandy Traczyk-Stawskiej żołnierza i powstańca wypowiedziane na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli.
W poniedziałek po południu przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, środowisk kombatanckich składali wieńce na grobie gen. Antoniego Chruściela „Montera”. Jak co roku godzinę „W” o 17.00 uczczono hołdem dla powstańców przy pomniku Gloria Victis na Cmentarzu Powązkowskim. Uroczystościom towarzyszyły orkiestry, oprawa wojskowa, harcerze.
Ostatnim oficjalnym akcentem dnia były uroczystości przy kurhanie na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli.
– Tu są zgromadzone prochy ludności cywilnej, polskich żołnierzy. Ale leżą też Żydzi, Niemcy, Rosjanie. Ludzie różnych wyznań i narodowości leżą razem, bo jesteśmy jedną wielką rodziną – mówiła Wanda Traczyk-Stawska, przewodnicząca społecznego komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy.
– Tu stoi pomnik Matki. Jest na nim napisane „matka” po polsku, po hebrajsku, po niemiecku i po rosyjsku. Bo każda matka cierpi tak samo, kiedy giną jej dzieci. Ten cmentarz woła o pokój na świecie – dodała, a zebrani przerwali jej gorącymi oklaskami.
– Pamiętajmy, by nie sączyć w dusze dzieci nienawiści do tych, którzy klęczą, którzy na klęczkach przepraszali za zbrodnie, do Niemców – zakończyła.
Premier Mateusz Morawiecki ponownie wezwał Niemców do rozliczenia win.
– Potomkowie zbrodniarzy, dzisiejsi Niemcy muszą sobie zdać sprawę, że bez zadośćuczynienia nie będzie sprawiedliwości – mówił premier.
Przemawiający na koniec prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwracał się bezpośrednio do powstańców:
– Nie wolno zapomnieć. Trzeba rozliczyć. Ale przede wszystkim musimy patrzeć w przyszłość. Odpowiedzią jest współpraca, Unia Europejska, Sojusz Północnoatlantycki. Gdyby nie wy, bylibyśmy o wiele dalej od tego bezpieczeństwa.
Odniósł się też do przesłania Wandy Traczyk-Stawskiej:
– Nie jest łatwo mówić o tym napisie w czterech językach, pani Wando. To jest to, co powinniśmy sobie wziąć do serca. Taka też powinna być Warszawa – otwarta, tolerancyjna dla wszystkich.
Na koniec wspomniał, że właśnie tacy ludzie, jak ona, jak powstańcy warszawscy powinni być autorytetami dla wszystkich:
– Świadectwo powstańcze to też: zawsze stać przy słabszych, nigdy ich nie atakować. Powstańcy się angażowali przez całe życie, w pomoc słabszym, w solidarność. Uczmy się tego. Namawiam państwa, żebyście się dziś wsłuchiwali nie w słowa polityków czy moje, ale w głos, który płynie z serca.
Jednym z wątków pojawiających się w przemówieniach był krzyż, który według projektu Gustawa Zemły miał być umieszczony na kurhanie, Wanda Traczyk-Stawska mówiła o tym wielokrotnie. Tymczasem z inicjatywy wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła krzyż został parę dni temu postawiony z tyłu za pomnikiem. Wojewoda jest prawnym opiekunem cmentarza, ale Wanda Traczyk-Stawska podkreślała, że apelowała do wojewody, by krzyż leżał zgodnie z projektem u dołu rzeźby.
Przesłanie Polski podziemnej pomogło przetrwać komunizm
Wieńce, pochylone głowy i krótkie, poruszające przemówienia – w poniedziałkowe popołudnie uhonorowano Armię Krajową pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego nieopodal Sejmu.
Uroczystość upamiętniła 78. rocznicę wybuchu powstania oraz 80-lecie AK. Do zgromadzonych na miejscu przemawiała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Po niej głos zabrała Teresa Stanek, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK. Wspominała czasy powojenne – kiedy o żołnierzach AK władze mówiły „karły reakcji”, a wielu było więzionych i skazywanych na śmierć.
– Dla jednych było to wyzwolenie, dla innych wyzwanie. Nas to tylko wzmacniało w postanowieniu, że Warszawa musi zostać odbudowana. Każdy z nas podjął taką decyzję, że musi wrócić do tych gruzów i do tych, co pod gruzami zostali. To był ostatni ruch akcji Burza. Chcę powiedzieć naszym przyjaciołom i nieprzyjaciołom: Warszawa jest nieśmiertelna – mówiła Stanek, a zebrani nagrodzili to zdanie wielkimi oklaskami.
Po niej głos zabrał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski:
– Państwo podziemne to fenomen, jakiego nie było w żadnym kraju. Nikt nie kwestionował bohaterstwa powstańców, ale Państwo Podziemne udowodniło też, że organizacyjnie potrafimy stanąć na wysokości zadania. 1400 tytułów gazetek podziemnych, poczta, podziemne sądy. I tajne komplety – mimo tych trudnych czasów Państwo Podziemne było w stanie zapewnić nauczanie setkom tysiącom Polaków. Gdyby nie te komplety, pamięć o powstaniu nie byłaby przekazywana tak efektywnie.
Prezydent przypominał, że chociaż powstanie zakończyło się porażką, to Armia Krajowa wygrała w czasie wojny wiele ważnych potyczek.
– Tutaj, kilkaset metrów stąd odbył się zamach na Kutscherę i terror jednak zelżał. Organizacja, umiejętność wygrywania ważnych potyczek to też jest pamięć o bohaterstwie tamtych czasów. Wiedza, jak się zachowywać w czasie okupacji, jak walczyć z komunistyczną indoktrynacją pomogła nam wszystkim wyrosnąć na wolnych obywateli. Za to wam wszystkim bardzo dziękujemy – zakończył Rafał Trzaskowski.