TENIS

Australian Open 2023. Hubert Hurkacz odpadł w 1/8 finału

Melbourne

Rozstawiony z numerem 11. Hubert Hurkacz w czwartej rundzie zakończył udział w tegorocznym Australian Open.

Polak przegrał w niedzielę z Amerykaninem Sebastianem Kordą (nr 29.) 6:3, 3:6, 2:6, 6:1, 6:7 (7-10). W tej samej fazie odpadła Iga Świątek.

W tej sytuacji w grze pojedynczej w Melbourne pozostała już tylko Magda Linette (AZS Poznań), która po raz pierwszy w karierze osiągnęła 1/8 finału w Wielkim Szlemie. W poniedziałek w nocy, w drugim pojedynku wyznaczonym na Rod Laver Arena, 45. w rankingu WTA Polka spotka się z Francuzką Caroline Garcią, rozstawioną z numerem czwartym.

Hurkacz świetnie rozpoczął spotkanie, bowiem dzięki zdobytemu już w drugim gemie „breakowi” wyszedł na prowadzenie 3:0. I tę przewagę utrzymał do końca, wygrywając trwającego 34 minuty seta 6:3.

Druga partia potoczyła się po myśli Kordy, który przełamał Polaka na 4:2 i nie wypuścił tej zdobyczy z rąk. Rozstrzygnął ją na swoją korzyść wynikiem 6:3 i po 70 minutach gry wyrównał stan meczu. Wyraźnie rozpędzony Amerykanin szybko odskoczył na 4:0 w trzecim secie ze spokojem zachował zapas dwóch przełamań, wygrywając go 6:2 w ciągu 36 minut.

Następna partia przyniosła znowu wyraźny zwrot akcji, bowiem Korda zdołał w niej tylko raz utrzymać swoje podanie na 1:1. W pięciu kolejnych gemach zdecydowanie lepszy okazał się Hubert i po blisko dwuipółgodzinnej grze mecz rozpoczął się na nowo.

W decydującym secie obaj tenisiści grali koncertowo od pierwszych wymian, skupiając się na utrzymywaniu własnych serwisów i walce dosłownie o każdy punkt. Obaj mieli świadomość, że na tym etapie rywalizacji trudno byłoby odrobić taką stratę.

Wydawało się, że przełom może nastąpić w 11. gemie, gdy przy 5:5 zrobiło się 40-15 dla Polaka przy podaniu Kordy. Ten jednak obronił obydwa „break pointy”, a potem wykorzystał dopiero trzecią pikę przy swojej przewadze. Chwilę później Hurkacz bez straty punktu utrzymał swój serwis i doprowadził do tie-breaka.

W nim od stanu 3-1 przegrał sześć kolejnych wymian, zanim przerwał udaną serię Amerykanina. W sumie wyszedł z 3-7 na 7-7, ale ostatnie trzy punkty należały do niżej notowanego rywala. Mecz trwał trzy godziny i 28 minut, a było to drugie efektowne zwycięstwo Kordy w Melbourne, bowiem w trzeciej rudzie wyeliminował Daniła Miedwiediewa (7.).

Inni polscy tenisiści na Australian Open

Tuż przed Hurkaczem na Rod Laver Arena wystąpiła Iga Świątek, której nie udało się powtórzyć ubiegłorocznego wyniku, czyli półfinału. Liderka rankingu WTA przegrała nieoczekiwanie w 4. rundzie z 25. na świecie Eleną Rybakiną z Kazachstanu 4:6, 4:6.

Niedzielne mecze w singlu seniorów nie ułożyły się korzystnie dla polskich tenisistów. Za to w deblu Jan Zieliński (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) i Hugo Nys z Monako wygrali w drugiej rudzie z Australijczykami Maksem Purcellem i Jordanem Thompsonem 4:6, 6:4, 7:6 (10-7). W ten sposób osiągnęli 1/8 finału.

Udanie rozpoczął w niedzielę występ w juniorskim Australian Open młody zawodnik PZT Team – Tomasz Berkieta (Legia Warszawa). Pokonał Australijczyka Charlie Camusa 6:4, 6:4 i w drugiej rundzie spotka się z Rumunem Michałem Alexandrem Comanem.

Po południu Polak dorzucił do tego jeszcze wygraną w deblu, w którym startuje z Austriakiem Joelem Schwaerzlerem. W pierwszym meczu okazali się lepsi od Włochów Lorenzo Carboniego i Felipe Virgiliego Beriniego 6:7 (5-7), 6:4, 10-7.

Drugą rundę w deblu juniorek osiągnęła także Malwina Rowińska (Legia Warszawa) z Amerykanką Anyą Murthy. W niedzielę pokonały Turczynkę Melisę Ercan i Tajwankę Madeleine Jessup 4:6, 6:3, 10-8.

Trochę szczęścia brakło natomiast Weronice Ewald (GAT Gdańsk/PZT Team) i Nowozelandce Vivian Yang, bowiem poniosły porażkę z Rumunką Carą Marią Mester i Niemką Sonią Zhiyenbayevą 7:6  (7-2), 3:6, 7-10. W poniedziałek Ewald zagra przeciwko Wang w drugiej rundzie singla.

Występ w Melbourne definitywnie zakończył Goran Zgoła (AZS Poznań), któremu po odpadnięciu w pierwszej rudzie w grze pojedynczej, nie powiodło się również w grze podwójnej. Występując z Yuvanem Nandalem z Indii przegrał z Turkiem Atakanem Karahem i Japończykiem Reiem Sakamoto 5:7, 1:6.

Będziemy wciąż zaznaczać, że haniebne jest to, że rosyjscy oraz białoruscy tenisiści grają w tenisowych imprezach. Skandalem jest to też, że dla innych tenisistów ważniejsze są pieniądze, niż to co dzieje się na Ukrainie z powodu agresji Rosji. Oni też mają „krew na rękach” niewinnych cywilów ukraińskich!

Zakazać natychmiast na dziesięciolecia brania udziału putinowskich sportowców w jakichkolwiek zawodach!

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button