FILM I SERIALE

Zło dotyka niewinnych. Zniknęło dziecko. Cielecka i Dorociński w filmie „Ciemno, prawie noc” [ZWIASTUN]

Film „Ciemno, prawie noc”

Ekranizacja głośnej, uhonorowanej nagrodą literacką NIKE powieści Joanny Bator – „Ciemno, prawie noc” w reżyserii Borysa Lankosza („Ziarno prawdy”, „Rewers”).

Scenariusz „Ciemno, prawie noc” to wspólne dzieło Magdaleny Lankosz i Borysa Lankosza, które zręcznie łączy elektryzującą historię kryminalną z elementami kina grozy. W rolę dziennikarki Alicji Tabor, która powraca do rodzinnego miasta, aby napisać reportaż o tajemniczych zaginięciach dzieci, wcieli się Magdalena Cielecka. W gwiazdorskiej obsadzie znajdują się również: Marcin Dorociński, Dawid Ogrodnik, Aleksandra Konieczna, Eliza Rycembel, Jerzy Trela, Dorota Kolak, Agata Buzek, Piotr Fronczewski czy Roma Gąsiorowska.

Kiedy Wałbrzychem wstrząsa seria tajemniczych zaginięć dzieci, do miasta przybywa dziennikarka Alicja Tabor (Magdalena Cielecka). Powracająca po latach w rodzinne strony, nieustępliwa reporterka chce poznać rodziny zaginionych i rozwikłać zagadkę, wobec której nawet policja okazuje się bezsilna. W trakcie prywatnego śledztwa Alicja – dość nieoczekiwanie – wpada na trop dramatycznych wydarzeń, które swój początek miały dekady temu. Dążąc do odkrycia prawdy, dziennikarka będzie musiała stawić czoła nowemu zagrożeniu oraz temu, przed czym uciekała przez całe dorosłe życie – tajemnicy swojego dzieciństwa i szokującym sekretom własnej rodziny. Z czasem ponura intryga kryminalna połączy w jedno zaginięcia dzieci, wojenną przeszłość, legendę zaginionego skarbu oraz losy samej Alicji, która na swojej drodze zmierzy się z czystym wcieleniem zła, jak i zyska sojuszników, stojących po stronie dobra. Mroczna i piękna sceneria miasta oraz okolic zamku Książ dopełniają świat barwnych i niebezpiecznych postaci, w którym nasza bohaterka przestaje oceniać rzeczywistość tak jak dotychczas…

ZNIKNĘŁO DZIECKO. POLICJA PRZEPRASZA ZA ZANIEDBANIA

Zostało mało czasu, by przerwać krąg zła…

W czerwcu przepadł bez wieści Patryk Miłka, niedosłyszący pięciolatek wychowywany przez babcię na Sobięcinie, która ponoć tylko na chwilę spuściła go z oczu w supermarkecie Real. Mimo iż dziecko znikło w biały dzień w ruchliwym sklepie, nie ma świadków, a kamery nie zarejestrowały niczego podejrzanego. Co więcej, na nagraniu widać podobno, jak babcia tego dnia wchodzi i wychodzi sama…

Niestety nagranie potem uległo przypadkowemu zniszczeniu. Policja przeprasza za zaniedbania, obiecuje wyciągnąć, zbadać i ukarać, ale tymczasem w niczym nie pomaga to Patrykowi Miłce z Sobięcina, piegusowi o bystrym spojrzeniu i spiczastych elfich uszach.

DZIECI NIE WRÓCIŁY DO DOMU. ROZPOCZĘTO POSZUKIWANIA

Zostało mało czasu, by przerwać krąg zła…

Drugiego kwietnia tego roku od rana padał śnieg i Andżelika poszła pod wieczór na sanki z młodszym bratem i psem. Brat Oskar, pies Pirat. Zjeżdżali z górki niedaleko swojej kamienicy, przy stawie otoczonym zaroślami czarnego bzu i karłowatych modrzewi, który dobrze pamiętam z dzieciństwa. Gdy dzieci nie wróciły do domu, rozpoczęto poszukiwania. Brata dziewczynki znaleziono dopiero rano. Błąkał się w okolicach pomnika górnictwa na placu Grunwaldzkim. Chłopiec, ponoć opóźniony w rozwoju, nie potrafił powiedzieć, co stało się z jego siostrą i psem i jak znalazł się tak daleko od domu. Trzymał w ręce czapkę Andżeliki. Różowa czapka z wizerunkiem Hello Kitty… Idiotyczny kotek z Japonii nie miał ust, a w jego czarnych oczach czaiła się groza.

Fragment książki Joanny Bator „Ciemno, prawie noc”
(org.)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button