POLSKAŚWIAT

Zełenski chce spotkania na granicy. „Ukraińskie zboże chamsko wyrzucane z samochodów i wagonów”

Zełenski chce spotkać się na granicy polsko-ukraińskiej

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poprosił polskie i unijne władze o zorganizowanie spotkania na granicy polsko-ukraińskiej.

Chodzi o rozwiązanie kryzysu zbożowego.

– Ukraińską zasadą jest pragmatyzm. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo, powinniśmy zrobić wszystko tak pragmatycznie, jak to możliwe, aby zarówno Ukraina, jak i każdy z naszych partnerów stali się silniejsi, aby każdy z nas miał więcej możliwości ochrony przed rosyjskim złem. Powinniśmy także pragmatycznie podejść do rozwiązywania problemów społecznych i gospodarczych – bez nadmiernego upolitycznienia, bez manipulacji – manipulacji stosunkami między państwami i narodami. Im bardziej jesteśmy pragmatyczni, wszyscy w Europie, tym bardziej chronione są nasze wspólne wartości, tym silniejsza jest nasza niezależność. I oczywiście taki nasz priorytet dotyczy teraz bezpośrednio stosunków z Polską. Dziś zaproponowałem naszym partnerom w Polsce, aby w trosce o wspólne interesy rozwiązali istniejące problemy na granicy. Nasz rząd, wszystkie nasze instytucje są gotowe na spotkania i dialog. Chętnie przyłączę się do tych spotkań. Bardzo ważne jest, aby Komisja Europejska prowadziła dialog. Wszyscy potrzebujemy wyników. Tym bardziej, że naszym państwom i narodom w Europie w taki czy inny sposób zagraża rosyjska agresja. Kiedy Ukraińcy i Polacy, czy ktokolwiek inny w naszej Europie nie znajdują między sobą wspólnego języka, cieszy się z tego tylko Moskwa – powiedział prezydent.

– Poinstruowałem nasz rząd, aby pozostawał na granicy między naszymi krajami do 24 lutego; Ukraina dąży do wspólnego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji na granicy – ​​wystąpienie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego

Oto apel Zełenskiego:

„Teraz chcę zaapelować do wszystkich, którzy pamiętają pełne znaczenie słowa „solidarność”. Słowa, które tak bardzo zmieniły historię całej naszej Europy na lepsze. To było. I pod wieloma względami tak jest. Ale teraz widzimy też nadmierne i niesprawiedliwe upolitycznienie, przez które wspólne osiągnięcia mogą zacząć się rozpadać. Kruszyć się jak ukraińskie ziarno, które świat niestety widział na polskich drogach, brutalnie wyrzucane z samochodów i wozów. Jest to ziarno, które nasi rolnicy i chłopi uprawiają z wielkim trudem, pomimo wszystkich trudności bezwzględnej rosyjskiej agresji. Pomimo ostrzału. Często – na polach, które trzeba było rozminować. Pomimo groźby spalenia wind i przedsiębiorstw atakami rakietowymi i dronami. Cena ukraińskiego zboża jest dla nas wyjątkowa. Jak każdy inny produkt wytwarzany obecnie przez naszą gospodarkę. To jest gospodarka wojenna. Przedsiębiorstwa, które działają i umożliwiają Ukrainie zapewnienie frontu, a tym samym zachowanie naszej niepodległości – naszej wolności, a zatem i Waszej wolności.

Ukraina zawsze będzie pamiętać polski wybór dokonany 24 lutego w odpowiedzi na rosyjską inwazję. Był to wybór na rzecz wspólnej władzy. Za tym, że powinniśmy wspólnie wygrywać bitwy nad Dnieprem, abyśmy nie musieli szukać sposobów na dokonanie nowego cudu na Wiśle. Miliony Polaków były i pozostają z nami – zarówno sercem, jak i czynem. I jestem im wszystkim wdzięczny. I jestem wdzięczny każdemu, kto teraz nie milczy i wspiera słuszną decyzję dla naszych wspólnych interesów. I myślę, że wszyscy zrozumieją, że Ukraina nie może pogodzić się z tym, co dzieje się na granicy naszych państw. A tym bardziej, że zaczęły się tam pojawiać szczere, proputinowskie hasła. To jest złe. I antysolidarnościowy. A szczególnie we wczorajszej sprawie z naszym zbożem, które zostało wyrzucone z wozu, też było to po prostu nieprawdą. Bo ani gram tego zboża nie został wywieziony do Polski na sprzedaż, nie wywieziony na polski rynek. Obecnie nie ma zezwolenia na eksport zboża z Ukrainy do Polski. Choć jest to oczywiście niekorzystne dla ukraińskich producentów, tego się trzymamy, bo dla nas stosunki z Polską są absolutnym priorytetem bezpieczeństwa narodowego. Nasze partnerstwo – Ukrainy i Polski – to ochrona bezpieczeństwa narodowego – zarówno naszego, jak i Waszego. A ta historia z handlem rolnym jest daleka od pierwszego dnia, ale od wielu miesięcy. Wiele się wydarzyło w tym czasie. Ale wszyscy widzą, że sytuacja nadal jest bardziej polityczna niż ekonomiczna. I tylko w Moskwie cieszą się teraz. A kiedy nasi ukraińscy kierowcy są blokowani na polskich drogach, sugeruje to, że politycy powinni rozpocząć prawdziwy dialog. Na wszystkich poziomach. I wynik.

Ukraina ceni stosunki z Polską – wszystkie aspekty naszych relacji. Kontakty między ludźmi. Współpraca obronna i polityczna, która zawsze czyni nasze narody silniejszymi. Interakcja w Europie. I oczywiście cenimy nasze stosunki gospodarcze i nasze interakcje handlowe. I staramy się to wszystko zachować. Ukraina dąży do wspólnego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji na granicy – ​​absolutnie pragmatycznie.

Chcę zaapelować do polskiego społeczeństwa i złożyć ukraińską wdzięczność każdemu, kto podziela manipulacje polityczne i podstawowe kwestie bezpieczeństwa narodowego. Chcę zwrócić się do polskiego rządu – premiera Tuska i ministrów. Poleciłem naszemu rządowi, aby w najbliższej przyszłości, czyli do 24 lutego, znalazł się na granicy między naszymi stanami. Szef rządu Ukrainy, cały nasz rząd, od logistyki po sektor rolniczy i oczywiście Minister Obrony Ukrainy, ponieważ ta blokada na granicy niestety dodaje zagrożeń dla dostaw broni dla naszych chłopców na przód. I proszę Pana Donalda, Panie Premierze, aby również Pan przyjechał na granicę. Andrzeju, Panie Prezydencie, proszę o wsparcie tego dialogu. To jest bezpieczeństwo narodowe. Nie możemy z tym zwlekać. Najbliższe dni dają nam ku temu szansę. Jestem gotowy, aby być także na granicy razem z naszym rządem. I chcę teraz zwrócić się do Komisji Europejskiej: należy zachować jedność w Europie. Jest to podstawowy interes Unii Europejskiej. Dlatego Ukraina apeluje do Komisji Europejskiej, aby w tym spotkaniu uczestniczył przedstawiciel Komisji Europejskiej – także w imię wspólnych interesów i zaprzestania manipulacji politycznych.

Dość Moskwy na naszych ziemiach. Dość nieporozumień. Nie można się poniżać, nie można poniżać ani ukraińskich, ani polskich rolników. Potrzebujemy jedności. Potrzebujemy rozwiązań – między nami, Ukrainą i Polską, i na poziomie całej Europy.

Możemy zrobić wszystko, aby odwrócić tę nieprzyjemną stronę i sprawić, aby kolejna strona naszej relacji znów była wyłącznie współpracą i wzajemną siłą.”

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button