KATOWICE

Zabójstwo w Rybniku. Brutalnie pobił 41-latka i pozostawił go w lesie

Śląskie

Rybniccy kryminalni zatrzymali 33-latka podejrzanego o zabójstwo 41-letniego mieszkańca Rybnika.

Śledczy ustalili, że mężczyzna brutalnie pobił męża swojej obecnej partnerki i pozostawił go w kompleksie leśnym nieopodal kąpieliska Ruda. Kobieta, która była świadkiem pobicia, nie udzieliła pomocy i nie powiadomiła organów ścigania o popełnionym przestępstwie. Również została zatrzymana. Oboje podejrzani decyzją Sądu Rejonowego w Rybniku zostali aresztowani na okres trzech miesięcy.

Pracownicy zieleni miejskiej 2 sierpnia br. na terenie kompleksu leśnego w okolicy kąpieliska Ruda w Rybniku ujawnili zwłoki mężczyzny. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny miejsca ujawnienia zwłok. Rybniccy kryminalni ustalili, że mężczyzną był 41-letni mieszkaniec Rybnika. Dalsza praca śledczych pozwoliła na ustalenie okoliczności jego śmierci oraz związanych z nią osób.

21 lipca w kompleksie leśnym 41-latek spotkał się ze swoją żoną, z którą nie zamieszkiwał od ubiegłego roku. Po chwili dołączył do nich 33-letni obecny partner kobiety. Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny, w której trakcie 33-latek brutalnie pobił pokrzywdzonego, a jego ciało ukrył w krzakach. Na zwłoki natknęli się pracownicy zieleni miejskiej.

4 sierpnia kryminalni zatrzymali podejrzanego o zabójstwo 33-letniego mężczyznę oraz 22-letnią żonę pokrzywdzonego. Oboje zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Rybniku, gdzie usłyszeli zarzuty.

Mężczyzna odpowie za zabójstwo. Grozi mu dożywotni pobyt w więzieniu. Kobiecie postawiono zarzut nieudzielenia pomocy zmarłemu oraz niepowiadomienia organów ścigania o popełnionym przez inną osobę przestępstwie zabójstwa. Grożą jej 3 lata więzienia. Na wniosek policjantów prowadzących sprawę i prokuratora Sąd Rejonowy w Rybniku tymczasowo aresztował parę na okres trzech miesięcy.
(KWP)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button