21-latek to trzecia z osób zatrzymana przez śródmiejskich policjantów do sprawy napaści na pasażerów metra i wolontariuszy oraz propagowania ustroju faszystowskiego.
Do zdarzenia doszło 22 grudnia br. na peronie i patio stacji metra centrum. Wcześniej na gorącym uczynku przestępstwa policjanci zatrzymali 16-latka, a dwa dni później jego 22-letniego kolegę, który został już tymczasowo aresztowany.
Sprawa miała swój początek 22.12.2019 r. to wtedy w centrum miasta grupa osób zaatakowała pasażerów metra i wolontariuszy – działaczy Food Not Bombs – rozdających posiłki bezdomnym i potrzebującym.
Napastnicy użyli gazu łzawiącego, ukradli baner należący do wolontariuszy, pobili jednego z nich, zniszczyli telefon oraz propagowali ustrój faszystowski skandując nazistowskie hasła i wykonując zakazane gesty.
Wtedy policjanci z komisariatu warszawskiego metra na gorącym uczynku przestępstwa zatrzymali pierwszego z podejrzanych, 16-latka. Dwa dni później policjanci ze Śródmieścia zatrzymali 22-latka, który na wniosek prokuratury, decyzją sądu został już tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Do zatrzymania 21-latka, ostatniej osoby mającej związek z tą sprawą doszło wczoraj (30.12.2019 r.) na warszawskim Ursynowie. Mężczyzna wiedział, że jest poszukiwany i od chwili zdarzenia ukrywał się. Bardzo szybko „namierzyli” go jednak policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. Zatrzymany mężczyzna jeszcze dzisiaj usłyszy prokuratorskie zarzuty.
(KSP)