Policjanci z Łaskarzewa (woj. mazowieckie) natychmiast zareagowali na zgłoszenie o mężczyźnie, wymachującym maczetą w parku.
Bezzwłocznie pojechali na miejsce, odebrali niebezpieczny przedmiot i udzielili pomocy przedmedycznej zranionej osobie.
Wczoraj (11.05) przed godz. 15 dyżurny garwolińskiej komendy odebrał poważne zgłoszenie, że na ulicy Rynek Duży im. J. Piłsudskiego w Łaskarzewie mężczyzna biega z maczetą i jedna osoba doznała urazu.
Natychmiast na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy odebrali mężczyźnie ponad półmetrową maczetę, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom zdarzenia i osobom postronnym. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 26-latek chciał pochwalić się przed znajomym kupioną tego samego dnia maczetą. Kiedy ją wyciągnął i zaczął nią wymachiwać jego kolega poczuł się zagrożony i chciał mu ją zabrać. Podczas zajścia właściciel maczety doznał zranienia dłoni.
Policjanci udzielili mu pomocy przedmedycznej, a następnie przekazali załodze ratownictwa medycznego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Uczestnicy zdarzenia byli pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze zabezpieczyli maczetę. Sporządzili też dokumentację, niezbędną do skierowania wniosku do sądu o ukaranie mężczyzny za posiadanie maczety. Dodatkowo policjanci prowadzą czynności w związku ze zranieniem mężczyzny w rękę.
Zgodnie z art. 50a kodeksu wykroczeń, za posiadanie w miejscu publicznym maczety z zamiarem jej użycia w celu popełnienia przestępstwa grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 3 tysiące złotych. Nie poniesie odpowiedzialności z tego przepisu osoba posiadająca przy sobie nóż, która ma go, np. w kieszeni lub na pasku. Jednak osoba, która wyciąga nóż lub inny niebezpieczny przedmiot, kieruje go w stronę przechodniów, wymachuje nim lub w inny sposób demonstracyjnie i wskazuje na możliwość jego użycia w stosunku do osób postronnych, będzie odpowiadała przed sądem.