MOTOSPORT

Węgierska runda Mistrzostw Polski. Maciej Giemza, Rafał Marton i Krzysztof Hołowczyc na starcie

Rajdowe Mistrzostwa Polski Samochodów Terenowych

Riverside Baja, odbywająca się w dniach 10–11 maja 2024 roku, to druga runda Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.

Wśród 60 załóg z pięciu różnych krajów nie zabraknie zawodników Polaris Polska Racing Team.

Zwycięzca pierwszej rundy – Maciej Giemza podchodzi do rajdu z dystansem. Mimo, że były motocyklista od kilkunastu lat ściga się na europejskich trasach, w węgierskim Papoc jeszcze nie był.

– Nadchodzący rajd znam jedynie z filmików na YouTube. Jest dla mnie totalną nowością, więc na pewno podchodzimy do niego bardzo zachowawczo. Metę oraz minimalizowanie liczby błędów traktujemy w ten weekend priorytetowo – stwierdza Maciej Giemza.

Drugi z zawodników Polaris Polska Racing Team – Michał Kościuszko, po niefortunnej pierwszej rundzie Mistrzostw Polski, jest pełen optymizmu. Trasy, które ma do zaoferowania ten region Węgier wydają się być bardziej podobne do tych, które zna były rajdowiec WRC.

– Z tego co widziałem na filmach z poprzednich edycji, charakterystyka odcinków bardziej przypomina rajdy płaskie. Jest dość równo i nie ma zbyt wielu szczytów, więc zupełnie inaczej niż na poligonie w Drawsku. Z Węgrami mam dobre wspomnienia, jeździłem w dwóch zespołach, które miały bazę właśnie w tym kraju, to był dobry czas – mówi Michał Kościuszko.

Mimo iż Riverside Baja nie wchodzi w skład rund Pucharu Polski w Rajdach Baja na linii startu zobaczymy także kierowcę quada – Ireneusza Ostafina.

Ireneusz Ostafin (fot. pras.)

– Każdy przejechany kilometr to bezcenne doświadczenie więc, jeżeli tylko mogę to wykorzystuję tę szansę – mówi quadowiec.

Węgierska baja rozpocznie się od piątkowego prologu i dwóch odcinków specjalnych.

W sobotę zawodnicy będą mieli do przejechania cztery odcinki specjalne, po 54 km każdy. Łącznie rajdowcy przemierzą po Małej Nizinie Węgierskiej 330 km rajdowej trasy.

Rafał Marton: Wielkie ściganie dopiero przed nami

Rozmowa z Rafałem Martonem, pilotem w zespole Giemza/Marton Polaris Racing Team reprezentująca barwy NAC Rally Team lidera w klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.

– Dużo mówi się, iż w rajdach terenowych narodził się nowy mistrzowski zespół Giemza/Marton. Wygraliście pierwszy rajd w Drawsku Pomorskim z ponad minutową przewagą nad faworyzowanym Krzysztofem Hołowczycem. To niespodzianka, czy faktycznie ten sezon zmieni układ sił?

Zachodniopomorskie służy nam od lat, to fakt. Tak, wygraliśmy rajd z ponad minutową przewagą nad rywalami w klasyfikacji generalnej, ale powinniśmy pamiętać o kilku ważnych elementach. Po pierwsze to były pierwsze zawody, jeszcze wiele przed nami, a to sport motorowy, który jest wielką loterią. Można mieć najlepszy pojazd, znakomity zespół, ale wydarzenia na trasie zaskoczyć mogą każdego. Zwycięstwo na inaugurację smakuje wybornie, to prawda.

– Dużo w tej wypowiedzi jest skromności, ale wygraliście jadąc UTV pokonując wszystkich, w tym samochody terenowe, które nie mają tylu ograniczeń co pojazdy SSV.

Wiele osób twierdzi, że Utility Terrain Vehicles mają łatwiej i mogą więcej. To nie prawda. My korzystamy z napędu CVT (red. Continously Variable Transmission), który w największym uproszczeniu działa jak bezstopniowa skrzynia automatyczna. To wymaga innego stylu jazdy. Sekwencyjna skrzynia biegów, w która wyposażone są samochody, pozwala na dużo precyzyjniejszą jazdę. Podobnie jak aktywne dyferencjały stosowane w autach terenowych i opony, które są dużo mocniejsze i o wiele bardziej wytrzymałe na uszkodzenia. Najważniejsze jednak co powoduje, że samochody mają ogromną przewagę nad UTV to sama prędkość. My mamy limit 125 km/h, a samochody mogą poruszać się o 50-60 km szybciej. To różnica klas.

– Masz za sobą lata ścigania, głównie jako pilot, choć wiele razy też jako kierowca. 15 startów w Dakarach na 3 kontynentach też mówi samo za siebie. Można wyczuć, że zespół Marton jako pilot i Giemza jako kierowca nie jest przypadkiem, choć wielu jego przesiadka z motocykla do pojazdu zaskakuje?

Rafał Marton (fot. pras.)

Maciek należy do zespołu M-FOR SPORT i znamy się dobrze z treningów i wspólnej pracy nazwijmy to mentorskiej. Lubię z nim jeździć, jest szybki i adaptuje się znakomicie do bieżących warunków. Maciek swoje doświadczenie ze sportu motocyklowego potrafi zamienić w styl jaki pasuje do jazdy naszym Polarisem RZR Pro R. Poza tym jazda z Maćkiem przynosi mi dużo frajdy.

– No o czas na odkrycie kart – czy plany zespołu sięgają dalej niż Mistrzostwa Polski?

Oczywiście, że tak, ale krok po kroku. Mamy znakomity ośrodek treningowy MG Rally Park, gdzie pracujemy nad techniką jazdy i testujemy sprzęt. Chcemy ścigać się w najtrudniejszych rajdach świata w Azji, Afryce i kto wie co nam przyjdzie na myśl. Mamy wsparcie od Polaris Polska, NAC i pozostałych partnerów. Rozgrzewamy się i dopasowujemy się w całym zespole. Ścigamy się po to, aby wygrywać.

– Jedziecie teraz na Węgry – Baja Riverside – na drugą eliminację RMPST oraz FIM CEZ. Apetyty rosną w miarę jedzenia więc z pewnością chcielibyście powtórzyć wynik z Drawska?

Zespół gotowy, wszyscy zdrowi. Tak jak powiedziałem, chcemy wygrywać i ścigać się z najlepszymi. Mamy nadzieję, że znowu spotkamy się w rozmowie po węgierskiej eliminacji w dobrych nastrojach, choć pogoda ma być całkiem dobra, ma być sucho i tutaj o zwycięstwo będzie trudniej, ale zobaczymy. To w końcu sport.

Rafał Marton

Rafał Marton to polski pilot rajdowy, wielokrotny zdobywca tytułu Mistrza Polski. Jest legendą i wielokrotnym uczestnikiem Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, Mistrzostw Europy i zawodów Pucharu Świata Cross–Country. Jako pierwszy Polak startował w Rajdzie Dakar na 3 kontynentach – Afryka, Ameryka Południowa, Azja, w trzech rożnych kategoriach (samochód, ciężarówka, UTV) – w sumie 15 razy. W sezonie 2024 jest pilotem Macieja Giemzy w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych w zespole Polaris Racing Team.

Druga runda przed Hołkiem i Kurzeją

W piątek 10 maja rozpocznie się druga runda Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – Rajd Riverside Baja. Niecały miesiąc minął od pierwszego rajdu sezonu 2024. Pierwsza eliminacja była dla zawodników wymagająca – deszcz, błoto i niska temperatura. Druga, z pewnością będzie słoneczna – Riverside Baja to rajd rozgrywany na Węgrzech z bazą rajdu w miejscowości Papoc położonej w zachodniej części kraju.

Rajd składa się z prologu i sześciu odcinków specjalnych. Piątek, rozpocznie się wspomnianym, krótkim prologiem (4,2 km), potem zawodnicy dwukrotnie pokonają blisko czterdziestokilometrową próbę. W sobotę rozegrane zostaną kolejne, dwa odcinki (53,30 km i 53,83 km) – każdy z nich pokonywany dwukrotnie.

BMW z numerem 200 otwiera listę zgłoszeń, na której znalazło się 51 samochodów i SSV oraz 14 motocykli. Z Hołowczycem i Kurzeją będą rywalizować dobrze znani z mistrzostw Polski Miroslav Zalpeletal z Markiem Sykorą w Fordzie F150 Evo, Michał Małuszyński z Julitą Małuszyńską w MINI T1 Plus, Włodzimierz Grajek z Michałem Goleniewskim z Toyotcie Hilux T1 Plus, a także węgierscy kierowcy. Zwycięzców poznamy w sobotę późnym popołudniem.

„Rywalizacja na Węgrzech zawsze kojarzy mi się z doskonałą atmosferą i wymagającymi odcinkami specjalnymi – z pewnością będzie tak i tym razem. Próby jakie przygotowują nasi węgierscy koledzy są bardzo wyboiste i porządnie dają w kość! To próba nie tylko dla samochodu, ale także dla mojego kręgosłupa. Nasz plan jest taki jak zawsze – wygrać! Na szczęście zapowiada się piękna pogoda, wiec nie będziemy topić się w błocie tak jak na Baja Drawsko. Razem z Łukaszem zrobimy wszystko, żeby w sobotę wieczorem mieć szerokie uśmiechy na twarzach!” – podsumował Krzysztof Hołowczyc.

„Dla nas każdy rajd jest wyjątkowy – postaramy się wygrać jak zawsze, węgierskie odcinki są pełne wyboistych fragmentów i będą wymagały od nas dużo siły. Mamy świetne wspomnienia z Węgier, więc spodziewam się, że przywieziemy je także z Riverside Baja!” – dodał Łukasz Kurzeja.

Harmonogram Riverside Baja 2024

Piątek 10/05

14:15 Prolog 4,21 km
16:20 SS1 37,88 km
18:10 SS2 37,88 km

Sobota 11/05

10:10 SS3 53,30 km
12:00 SS4 53,30 km
14:15 SS5 53,83 km
16:21 SS6 53,83 km
17:07 META

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button