To był niezwykle upalny weekend w Warszawie, równie gorąco było na boiskach Monta Beach Volley Club.
Czwarty turniej Summer Superligi wygrały szczypiornistki GRU Juko Piotrków Trybunalski, zwyciężając z Lakers Powidz. Z kolei trzecie zwycięstwo w tegorocznym cyklu padło łupem Petry Płock, która w niesamowitych okolicznościach pokonała rywali z Piotrkowa Trybunalskiego.
W I fazie turnieju kobiet rywalizacja odbywała się w aż czterech grupach, w której były po 3 drużyny. W grupie A spokojny awans do ćwierćfinału wywalczyło GRU JUKO Piotrków Trybunalski i ROKiS Radzymin (w tej kolejności), natomiast walka o miejsca 9-12 przypadła II zespołowi Pyrek. W grupie B równych sobie nie miały szczypiornistki KS Lakers Powidz, które uzyskały promocję do 1/4 zawodów razem z MKS Ochotą – smakiem musiał się obejść tym razem Szczypiorniak Zielona Góra. W grupie C mocno zaakcentowały swoją obecność beachhandballistki Warszawa Skład, które zwyciężyły faworyzowanego Sambora i razem z tczewiankami zameldowały się w następnej fazie, zostawiając w pokonanym polu II drużynę z Piotrkowa Trybunalskiego. W grupie D spotkały się: Byczki, Autoinwest SAS Gańsk i KPR Radzymin. Żadnych szans rywalkom nie dały te pierwsze, które do ćwierćfinału weszły razem z gdańszczankami.
W turnieju mężczyzn walka toczyła się od razu o awans do czołowej „4”. W grupie A najlepsi okazali się wicemistrzowie Polski z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy wygrali wszystkie spotkania po 2:0. Drugie miejsca przypadło obrońcom tytułu z Gdańska, którzy odprawili ekipę z Powidza i juniorów GOKiS-u. W 5-zespołowej grupie B równych sobie nie miała Petra Płock, która wygrała wszystkie spotkania bez straty seta. Niezwykle zacięta była natomiast rywalizacja o drugą lokatę. Bardzo bliscy jej zajęcia byli szczypiorniści plażowi Delfina Grudziądz, którzy najpierw pokonali po shoot-outach Damy Radę Inowrocław, ale później w takim samym stosunku przegrali z drużyną z Kątów Wrocławskich. Finalnie dało to promocję inowrocławianom, wyprzedzili Delfina, GOKiS i debiutujący na tym poziomie zespół Monta Warszawa.
W ćwierćfinałach kobiet obyło się bez niespodzianek i w 1/2 imprezy zameldowały się: GRU Juko, Lakers, ROKiS i Byczki. Najtrudniejsza przeprawa czekała kowalewianki, które dopiero po trzech setach pokonały MKS Ochotę.
W najlepszej „4” mężczyzn szans rywalom nie dały rozpędzone teamy z Piotrkowa i Płocka. GRU Juko odprawiło 2:0 Damy Radę, a płocczanie również nie oddali nawet seta mistrzom Polski z Gdańska. Dużo ciekawiej było u pań, bo Byczki wygrały inauguracyjną partię pojedynku z piotrkowiankami, a po wyrównaniu stanu meczu przez mistrzynie Polski o wyniku decydowały shoty – dopiero w 6. serii rozstrzygnęło je na swoją korzyść GRU Juko. W drugiej parze Lakers okazały się lepsze od radzyminianek.
Pierwszy set spotkania o 3. miejsce pań miał wyrównany przebieg, ale w końcówce to Byczki uzyskały kilkupunktową przewagę, którą dowiozły do końca. Druga partia również zaczęła się po ich myśli (4:0), ale z biegiem czasu to rywalki prezentowały się lepiej. Kowalewianki miały problem z rozegraniem piłki, a gdy już się to udało, w bramce ROKiS-u dobrze interweniowała Milena Zamęcka. Shoot-outy to prawdziwy popis radzyminianek, których golkiperka wychodziła daleko od bramki, by uniemożliwić im oddanie rzutu, co wyraźnie deprymowało Byczki. ROKiS wygrał ostatecznie 5:2 i cały mecz 2:1.
Inauguracyjna odsłona meczu o 3. miejsce panów to popis bramkarza Damy Radę Mateusza Chrośniaka i jego kolegi z zespołu, lewoskrzydłowego Karola Witonia. Ten pierwszy kilka razy zastopował szczypiornistów z Gdańska, a drugi w równie efektowny sposób podwyższał prowadzenie swojej ekipy – ten set zakończył się zwycięstwem Arkadiusza Fajoka i spółki 17:14. Jeszcze większą przewagę inowrocławianie uzyskali w drugiej partii, rozpoczynając ją od prowadzenia 8:0. Gdańszczanie zdobyli pierwszą bramkę dopiero po upływie 5 minut, więc zdołali tylko nieco zmniejszyć rozmiary porażki (12:19).
Wielki finał pań był jednostronnym widowiskiem. W pierwszym secie GRU Juko szybko uzyskało bezpieczną przewagę, którą kontrolowało do samego końca, nie dając rozwinąć skrzydeł Lakers. W drugiej partii mistrzynie Polski zagrały na jeszcze większym luzie i dosłownie zdeklasowały team z Powidza, popisując się przy tym wieloma efektownymi akcjami. W samej końcówce piotrkowianki dosłownie bawiły się grą, szukając coraz bardziej spektakularnych sposobów na zdobycie bramki. Ostatecznie skończyło się na 24:10 i zwycięstwie piotrkowianek w całym turnieju.
Dużo bardziej emocjonujący był finał panów. Pierwszy set lepiej rozpoczęło GRU Juko, w którego bramce świetnie spisywał się Marcin Węgrzyn. Płocczanie długo nie mogli znaleźć rytmu w ataku, a na kole zawodził Paweł Kowalski. Takich problemów nie mieli piotrkowianie, w barwach których brylowali m.in. Wojciech Lipiński i Karol Kędziora. Petra zerwała się w samej końcówce i zmniejszyła straty do 2 „oczek” (14:16), ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Druga odsłona była jeszcze bardziej zacięta. Obie drużyny grały bramka za bramkę, popisując się niezwykle efektownymi zagraniami, którymi wyróżniali się Miłosz Rupp z Petry i Lipiński. Gdy kilkanaście sekund przed końcem prawoskrzydłowy GRU Juko Wiktor Mokracki dał piotrkowianom prowadzenie, wydawało się, że jest po meczu. Płocczanie zdołali jednak wyrównać, a w ostatniej sekundzie tej partii Mokracki trafił w słupek – po „złotym golu” Marcina Miedzińskiego drugiego seta wygrała Petra. Podłamani piotrkowianie nie dali rady się już zebrać i przegrali shoty 6:8.
Wyniki
Kobiety:
1. BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski.
2. KS Lakers Powidz.
3. BHT SPRP ROKiS Radzymin.
4. BHT Byczki Kowalewo Pomorskie.
5. MKS Sambor Tczew.
6. Warszawa Skład.
7. MKS Ochota Warszawa.
8. Autoinwest SAS Gdańsk.
9. BHT GRU JUKO Piotrków Trybunalski II.
10. UKS Szczypiorniak Zielona Góra.
11. BHT Pyrki II Poznań
12. KPR ROKiS Radzymin.
Mężczyźni:
1. BHT Petra Płock.
2. BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski.
3. SPRP Damy Radę Inowrocław.
4. Autoinwest SAS Gdańsk.
5. KS Lakers Powidz.
6. MKS Rembud Delfin Grudziądz.
7. UKS GOKiS Kąty Wrocławskie.
8. UKS GOKiS Kąty Wrocławskie Junior.
9. BHT Monta Warszawa.