POLSKA

Ustawa o służbie zagranicznej. Ambasador bez znajomości języków i wyższego wykształcenia

Pomysł PiS

PiS w ustawie o służbie zagranicznej chce, by placówki były obejmowane przez osoby bez znajomości języków i stosownego wykształcenia.

MSZ nie chce, by dyplomaci posiadali dzieci. Będą odwoływani z placówki, gdy przez trzy miesiące nie będą przychodzić do pracy. Głównie chodzi o kobiety w okresie ciąży i urlopu macierzyńskiego. Jest to ich dyskryminacja.

Odwoływanie z placówek osób na urlopie macierzyńskim, rodzicielskim czy ojcowskim jest sprzeczne z art. 18 Konstytucji („macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”) i z art. 51 Kodeksu pracy.

„O, to teraz będzie można „karać” kobiety za zajście w ciążę? Na to wygląda, bo na przykład nowa ustawa PiS o służbie zagranicznej przewiduje możliwość odwoływania kobiet w ciąży, czy na macierzyńskim, z polskich placówek….. No, no, no, niezła polityka prorodzinna PiS!” – senator Adam Szejnfeld.

Ustawa o służbie zagranicznej w Senacie

Ustawa o służbie zagranicznej (projekt rządowy) wprowadza nową strukturę tej służby, określa jej organizację i funkcjonowanie, a także prawa i obowiązki osób ją tworzących. Zgodnie z nową ustawą w skład służby zagranicznej wejdą członkowie korpusu służby cywilnej zatrudnieni w urzędzie obsługującym ministra właściwego ds. zagranicznych, w tym dyplomaci zawodowi i pracownicy krajowi, pełnomocni przedstawiciele RP w innym państwie lub przy organizacji międzynarodowej oraz pracownicy zagraniczni zatrudnieni na podstawie powołania w celu wykonywania obowiązków służbowych w placówce zagranicznej jako członkowie personelu dyplomatyczno-konsularnego. Ustawa przewiduje, że służbą zagraniczną kierować będzie minister właściwy do spraw zagranicznych. W celu zarządzania zasobami ludzkimi w służbie zagranicznej tworzy się stanowisko szefa służby zagranicznej, odrębne od stanowiska dyrektora generalnego w MSZ. Będzie on czuwał nad przestrzeganiem zasad służby zagranicznej, nadawał stopnie dyplomatyczne, z których najwyższym będzie minister pełnomocny, a nie jak obecnie ambasador. Szef Służby Zagranicznej będzie też kierował Akademią Dyplomatyczną, przygotowywał projekty aktów normatywnych dotyczących służby zagranicznej oraz monitorował i nadzorował wykorzystanie środków finansowych na wynagrodzenie członków służby zagranicznej. Ustawa zmienia też zasady naboru kandydatów do służby zagranicznej, zakłada udostępnienie Instytutowi Pamięci Narodowej archiwów MSZ obejmujących okres do 1990 r. Zgodnie z nowymi przepisami dyplomata będzie mógł być oddelegowany do Kancelarii Prezydenta, a prezydent będzie mógł powoływać ambasadorów specjalnych. Ponadto ustawa wprowadza granicę wieku (65 lat), której osiągnięcie spowoduje wygaśnięcie stosunku pracy w służbie zagranicznej członków korpusu służby cywilnej zatrudnionych w urzędzie obsługującym ministra właściwego ds. zagranicznych.

Odrzucenie ustawy o służbie zagranicznej zarekomendowała Senatowi Komisja Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej. Przedstawiając stanowisko koisji w tej sprawie, senator Bogdan Klich podkreślił, że podczas prac nad ustawą, oprócz przedstawiciela rządu nie było nikogo, kto nie poddałby jej krytyce. Senator szczegółowo omówił opinie Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej, Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, senackiego Biura Legislacyjnego czy Rzecznika Praw Obywatelskich. Najważniejsze zarzuty dotyczyły m.in. trybu procedowania ustawy, naruszenia norm konstytucyjnych. antypracownicznego, antyzwiązkowego i dyskryminującego charakteru niektórych przepisów, wprowadzenia nowego pojęcia tajemnicy dyplomatycznej, pozostającego w sprzeczności z innymi unormowaniami prawnymi czy rozwiązań prowadzących do konfliktów w zarządzaniu placówkami dyplomatycznymi. Jak podkreślił senator Bogdan Klich, zdaniem senatorów tej ustawy nie da się naprawić, a wprowadzanie do niej poprawek mija się z celem. W jego ocenie prowadzi ona do dalszej destrukcji, a w rezultacie likwidacji, profesjonalnej dyplomacji polskiej; implementuje też mechanizmy „żywcem” przejęte z komunistycznego państwa i odtwarza partyjną nomenklaturę w polskiej służbie zagranicznej. W trakcie debaty niezwykle krytyczną opinię o ustawie o służbie zagranicznej przedstawili senatorowie Marcin Bosacki, Danuta Jazłowiecka, Wadim Tyszkiewicz oraz wicemarszałkini Gabriela Morawska-Tyszkiewicz. Senator Marcin Bosacki wyraził przekonanie, że Senat stawiający za swój cel nadrzędny interes państwa, ją odrzuci.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button