INNEZIMOWE

Przed MŚ. Falkowska z medalem na PŚJ w Quebeku

„Jesteśmy gotowi na mistrzostwa świata”

Zawody Pucharu Świata Juniorów w Quebeku były ostatnim sprawdzianem reprezentacji Polski przed zbliżającymi się mistrzostwami świata juniorów w short tracku w Calgary.

Z Polaków na podium stanęła jedynie Anna Falkowska, choć pozostali z biało-czerwonych również mieli realne szanse na medale. – Teraz poświęcimy czas na regenerację – mówi Dariusz Kulesza, trener główny naszej kadry.

Po wcześniejszym Pucharze Świata Juniorów reprezentacja Polski, która miała przerwę regeneracyjną. Trenerzy zorganizowali również badania wydolnościowe, aby sprawdzić aktualną formę i zobaczyć, gdzie biało-czerwoni mają jeszcze ewentualne braki. Z kolei do Kanady, gdzie zaplanowano kolejne z zawodów Pucharu Świata Juniorów, oraz docelową imprezę, czyli juniorskie mistrzostwa świata, Polacy polecieli już trzy tygodnie temu. – Wszystko po to, by przyzwyczaić się do lodu oraz do wysokości – mówił kilka dni temu Dariusz Kulesza, trener reprezentacji Polski juniorów w short tracku.

W dniach 21-23 lutego biało-czerwoni mieli jeszcze zaplanowany start w Quebeku, gdzie zorganizowano zawody Pucharu Świata Juniorów. Choć jak zawsze potraktowano je jako sprawdzian przed MŚJ, to jednak każdy start jest bezcennym doświadczeniem dla młodych zawodników i chęcią zdobycia medali. A krążek w największej prowincji Kanady wywalczyła tylko Anna Falkowska, która była trzecia na 500 metrów. Na tym dystansie o podium otarła się również Kornelia Woźniak, która na metę przyjechała jako czwarta.

– Na pewno bardzo się cieszymy ze zdobytego medalu, ale jak zawsze pozostaje duży niedosyt. W finale kobiet na 500 metrów mieliśmy realną szansę na zdobycie drugiego i trzeciego miejsca, bo we wszystkich biegach Kornelia Woźniak udowadniała, że jest gotowa na miejsce medalowe – ocenia Kulesza.

Niewiele do medalu brakowało również Hannie Mazur, która łączy tor długi z krótkim. W Quebeku na 1500 metrów była szósta w finale A. – Niestety jej szanse na krążek przekreśliły małe błędy taktyczne – mówi Kulesza. Na tym samym dystansie Michalina Wawer w finale B była czwarta, co dało jej 11. pozycję w całych zawodach.

W pozostałych indywidualnych wyścigach Polacy zajmowali miejsca poza pierwszą dziesiątką, choć Krzysztof Mądry po rewelacyjnych kwalifikacjach na 500 metrów w ćwierćfinale zaliczył niespodziewany upadek. Kibice na pewno mogli liczyć również na medale w sztafetach. Zarówno męska, jak i żeńska pojechały jednak w finałach B. Panowie w składzie Krzysztof Mądry, Adam Makuch, Noël Vreuls i Tymon Hryniewicz na metę przyjechali jako trzeci, a panie (Falkowska, Mazur, Wawer, Woźniak) jako drugie. Sztafeta mieszana (Mazur, Woźniak, Mądry, Vreuls) już w półfinale otrzymała karę od sędziów. – Po raz kolejny popełniamy błędy, których powinniśmy unikać – rozkłada ręce Kulesza.

Do mistrzostw świata juniorów Polakom nie zostało wiele czasu, bowiem zawody w Calgary rozpoczną się już 27 lutego i potrwają do 2 marca. – Mamy dużo wskaźników, które mówią nam o formie zawodników i wiemy, że wykonaliśmy dobrą robotę, a zawodnicy są gotowi na ściganie się z najlepszymi na świecie. Stąd ten niedosyt ze straconych szans medalowych – ocenia Kulesza. – Tak naprawdę o zdobywaniu medali podczas mistrzostw świata juniorów będą decydować dyspozycja dnia oraz chłodna głowa w najbardziej stresowych momentach.

Jak Polacy wykorzystają krótki czas przed kluczowym zawodami w sezonie? – Mamy tylko trzy dni odpoczynku, więc ten czas poświęcimy głównie na regenerację – kończy trener naszych juniorów.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button