POLSKA

Okrutna „magia świąt!”. Cierpienie ryb. „Zabijanie bez ogłuszania, patroszenie żywych, urywanie głów”

Polska rzeczywistość

Po wieloletniej kampanii edukacyjnej większość dużych sieci handlowych wycofała ze sprzedaży żywe karpie.

Niestety – karpie na targowiskach i przydrożnych stoiskach wciąż cierpią pakowane do foliówek bez wody.

– Dzięki kampaniom społecznym Polki i Polacy są coraz bardziej świadomi, że ryby też czują. Nie zgadzają się na znęcanie się nad nimi – mówi Magda Góra z Vivy!

– W naszą kampanię „Krwawe święta” angażuje się najwięcej osób niebędących na co dzień aktywistami i aktywistkami organizacji ochrony zwierząt. Nic w tym dziwnego. Cierpienie karpi odbywa się na oczach konsumentów – dodaje.

Nowe śledztwo

Tym razem aktywiści śledczy Vivy! objęli obserwacją stoisko ze sprzedażą ryb. To co zarejestrowali jest wstrząsające, aż ciężko wyobrazić sobie jak wielkie cierpienie zadawano rybom zabijanym w namiocie.

Zabijanie bez ogłuszania, patroszenie żywych ryb, urywanie głów, używanie nieodpowiednich narzędzi (nóż do chleba z piłką) – to wielokrotnie zarejestrowane na nagraniu sytuacje. Fundacja Viva! powiadomiła Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz złożyła zawiadomienie do prokuratury zawierające trzy i pół godziny nagrań. Zarówno zdaniem aktywistów, Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej i pełnomocniczki Vivy! Adwokat Katarzyny Topczewskiej mamy do czynienia ze znęcaniem się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.

Warto zauważyć, że koszmar ryb nie jest tylko przedświątecznym problemem. Na przedmiotowym stoisku odbywała się regularna sprzedaż ryb takich jak jesiotry, sumy, amury oraz karpie.

Śledztwo zostało zrealizowane 16 grudnia w powiecie ostrowskim.

Co można z tym zrobić?

W lutym 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia uznał sprzedawców Krzysztofa B. i Marcina L. za winnych znęcania się nad karpiami na Rynku Bałuckim. Jest to efekt kontroli przeprowadzonej w 2018 roku przez aktywistów fundacji Viva! na stoiskach z żywymi karpiami na łódzkich targowiskach, gdzie ryby były trzymane w brudnej, zakrwawionej wodzie, rzucane, zabijane i patroszone bez ogłuszania. 

Niestety to powszechny widok na targowiskach, który może zakończyć jedynie ustawowy zakaz sprzedaży żywych ryb. Dlatego w zeszłoroczny Dzień Ryby, 20 grudnia Fundacja Viva! złożyła do kancelarii Premiera RP petycję o wprowadzenie zakazu sprzedaży żywych ryb. Podpisało się pod nią wtedy ponad 20 tysięcy osób.

W 2021 roku Viva! wystosowała także pisma do lokalnych samorządów w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych ryb na miejskich targowiskach i terenach podległych miastu.

Najszybciej zareagował Poznań. Po zarządzeniu Spółki „Targowiska” żywe ryby zniknęły z rynku Jeżyckiego, Łazarskiego, Wildeckiego, Racjonalizatorów i Świt, z placów Bernardyńskiego i Wielkopolskiego oraz z targowiska przy ul. Bukowej. Na terenach miejskich sprzedaży żywych ryb nie będzie również we Wrocławiu i Łodzi.

W grudniu 2020 roku doczekano się także zmiany wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie sprzedaży i transportu żywych ryb. Nowe wytyczne zawierają kluczowy zapis: karpie należy transportować w opakowaniach z wodą z możliwością przyjęcia naturalnej pozycji przez rybę.

Zalecenia w postępowaniu z żywymi rybami przeznaczonymi do sprzedaży detalicznej

– Jak wynika z badań, aż 86% Polek i Polaków popiera wprowadzenie zakazu transportu żywych ryb bez dostatecznej ilości wody umożliwiającej oddychanie – mówi Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva! – To dowodzi, że społeczeństwo nie zgadza się na znęcanie się nad rybami. W tym przypadku zmiana społeczna wyprzedza zmiany prawne – dodaje.
(Viva)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button