POLSKA

Martwe ptaki w Warszawie. Nieudolność służb państwowych

Warszawa

4 października w godzinach wieczornych doszło do bardzo groźnej sytuacji na Warszawskim Służewcu (niedaleko Galerii Mokotów i tzw. Mordoru).

Nagle ptaki zaczęły spadać masowo z drzew na ziemię i dogorywać na stosunkowo niewielkim obszarze terenu.

Fundacja Animal Rescue Polska przeanalizowała sytuację krok po kroku, aby pokazać jakie były niebezpieczne okoliczności.

  • Godzina ok. 21.00 – do jednej z organizacji społecznych działającej na rzecz zwierząt wpływa zgłoszenie o masowym padaniu ptaków na niewielkim obszarze bardzo blisko centrum stolicy w jednym momencie.
  • Na miejsce zdarzenia przybywają: policja, Eko Patrol Straży Miejskiej oraz Straż Pożarna.
  • Organizacja społeczna wraz z przybyłymi służbami zbiera padłe ptaki, te dogorywające oraz przejawiające objawy choroby lub zatrucia.
  • Padłe ptaki układane są rzędami na rozłożonej folii ratunkowej, a chorym ptakom płukane są żołądki przez przybyłych wolontariuszy z organizacji społecznej.
  • Od godz. 21.00 miejsce zabezpiecza policja i straż miejska.
  • godz. 01.00 w nocy przybywa druga organizacja społeczna celem udzielenia służbom wsparcia.
  • Ok. godzin. 03.00 żywe ptaki zostają zapakowane do samochodu SM i odjeżdżają w kierunku Azylu dla ptaków jednocześnie na miejsce zdarzenia przybywa Jednostka Ratownictwa Chemicznego Straży Pożarnej
  • Ok. godz. 03.30 samochód Straży Miejskiej decyzją dyżurnej Eko Patrolu wraca na miejsce zdarzenia pod pretekstem zagrożenia skażeniem spowodowanym chorymi ptakami. Dostają zakaz dotykania chorych ptaków.
  • Jednostka Ratownictwa chemicznego pobiera próbki z opakowań po środkach chemicznych znalezionych w śmietniku na miejscu zdarzenia. Okazuje się jednak, że posiadane przez nich narzędzia laboratoryjne nie są wstanie zbadać w 100% pobranej próbki z przyczyn technicznych.
  • godz. 04.00 odjeżdża Jednostka Ratownictwa Chemicznego Straży Pożarnej i przybywa na miejsce zdarzenia technik kryminalistyki komendy stołecznej policji zadysponowany przez SSK KSP, który nie może wykonać swojej pracy gdyż: dowody były dotykane, przenoszone a finalnie ułożone w rządkach na folii ratunkowej. Osoby zaangażowane na miejscu zdarzenia zadeptały ewentualne ślady i teren nie nadawał się do zebrania wiarygodnych dowodów. Straż pożarna przed przybyciem technika kryminalistyki zapakowała i zaplombowała znalezione opakowania po środkach chemicznych, dlatego nie mógł pod nieobecność Jednostki Ratownictwa Chemicznego dostać się do zabezpieczonych opakowań. Technik wykonuje jedynie zdjęcia zastanej na miejscu zdarzenia sytuacji i spisuje notatkę służbową.
  • Z braku decyzyjności organizacja społeczna , która przybyła jako druga podejmuje decyzję o:
  1. zabezpieczeniu 5 ptaków do sekcji zwłok
  2. przepakowaniu chorych ptaków do samochodu organizacji społecznej, która przyjechała jako pierwsza i zawiezieniu do ptasiego azylu
  3. przekazaniu pozostałych padłych ptaków do utylizacji . Pomimo starań oficera operacyjnego policji oraz oficera technicznego wystąpił problem z zabraniem martwych ptaków przez firmę utylizacyjną, gdyż nie odbierali telefonu)
  • godziny 04.30 oficer operacyjny policji w związku z zaistniałym problemem z firmą utylizacyjną podejmuje decyzję o pozostawieniu patrolu policji na miejscu zdarzenia do godzin przedpołudniowych celem pilnowania 4 worków z martwymi ptakami.
  • Organizacja społeczna, która przybyła jako druga w porozumieniu z oficerem operacyjnym policji podjęła decyzję o dezynfekcji miejsca składowania padłych ptaków środkiem biobójczym, gdyż jako jedyna ataki środek posiadała na wyposażeniu swojego samochodu.

Tyle  suchych faktów z miejsca zdarzenia.

„Teraz prosimy o chwilę wysiłku i przyjęcie założenia, że padanie kilkaset ptaków w jednym momencie na małym terenie w stolicy europejskiego Państwa jest spowodowane atakiem: biologicznym, chemicznym  lub pozostawioną tam substancją radioaktywną przez grupę przestępczą lub terrorystyczną.

Teraz prosimy o ponowne przeczytanie suchych faktów z pierwszej części postu. Jakieś przemyślenia? My mamy następujące:

1. Atak biologiczny – część miasta przy takim działaniu służb już jest chora lub martwa

  1. Atak chemiczny (który miał miejsce) -w zależności od użytej substancji i jej stężeniu : od „Polacy nic się nie stało” do wszyscy tam obecni zaczynają chorować lub umierać.
  2. Atak substancją radioaktywną (nadal nie wykluczony, gdyż nikt nie zrobił jakichkolwiek pomiarów odpowiednim narzędziem) wszyscy obecni i ci którzy mieli kontakt z nimi lub z przedmiotami tam używanymi są chorzy lub martwi.

Blisko miesiąc temu fundacja była na spotkaniu w MSWiA, pokazując jakie zagrożenia mogą wystąpić w zdarzeniach z udziałem zwierząt i jak bardzo nie jesteśmy przygotowani na takie zdarzenia. Pragnęliśmy uświadomić temu resortowi, że służby w takich sytuacjach działają chaotycznie, po omacku, bez jakichkolwiek procedur oraz porozumienia między sobą. Żadna ze służb funkcjonująca w naszym kraju (policja, straż pożarna, straż miejska, pogotowie ratunkowe……..) nie jest odpowiednią formacją do działania przy niebezpiecznych zdarzeniach z udziałem zwierząt, gdyż za każdym razem kończy to się totalnym chaosem spowodowanym ogromna niekompetencją.

Zapytujemy też o wielkich nieobecnych, którzy w nocy nie potrafili odebrać telefonu przez co służby takiej jak policja miały „związane ręce”. Ciekawi Państwa o kim mowa?

  • Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Warszawie
  • Inspekcja Sanitarno Epidemiologiczna w Warszawie

Przekonaliśmy się, że zagrożenia poza godzinami pracy ich urzędów już ich nie interesują. Czy tak powinno się zapobiegać zagrożeniom w Europie w XXI wieku?!

Co musi się stać, aby odpowiednie osoby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo zajęły się tematem. Szanowni ministrowie szkoda pieniędzy na szkolenia za grube miliony, wystarczy garść padłych ptaków w centrum stolicy i prawda o poziomie przygotowania na zagrożenia wychodzi na światło dzienne.  18 lat temu policjant zastrzelił weterynarza zamiast tygrysa w Warszawie . I co? I nic się nie zmieniło.  Oby tym razem „Polacy nic się stało” było zakończeniem tej historii.”
(org.)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button