– Ile kosztowała kłamliwa i antyunijna kampania żarówkowa?
Czy Jacek Sasin lub jego polityczni współpracownicy byli w nią zaangażowani osobiście? – dopytywały posłanki Lewicy Anita Sowińska i Wanda Nowicka podczas konferencji prasowej, która poprzedzała kontrolę poselską w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Przedmiotem audytu ma być „kampania żarówkowa”, którą sfinansowały polskie spółki energetyczne, a której głównym przekazem jest obarczeniem Unii Europejskiej winą za rosnące ceny prądu.
– Kłamliwe bilbordy zostały sfinansowane przez Stowarzyszenie Polskie Elektrownie, ale de facto przez największe spółki energetyczne, czyli z naszych pieniędzy. To skandal! – komentowała posłanka Wanda Nowicka.
Opłata klimatyczna UE to 20% a nie 60% jak twierdzi PiS
Kampania żarówkowa była imponująca i swoim zasięgiem obejmowała cały kraj. Sam koszt wykupienia billboardów oraz ogłoszeń w mediach pochłonął 12,4 mln zł. Nic nie wiadomo natomiast o kosztach jej przygotowania i nadzorowania.
– Dzisiaj będę przeprowadzać kontrolę poselską w Ministerstwie Aktywów Państwowych, będę pytać o koszty kampanii żarówkowej, z nieoficjalnych informacji wynika, iż są to miliony złotych. Mowa tu o pieniądzach, które pochodzą z naszych kieszeni, a którymi opłacamy rachunki za prąd. Po drugie, chcę się dowiedzieć, które spółki Skarbu Państwa biorą udział w tym procederze. Po trzecie, chcę się dowiedzieć czy minister Sasin lub jego współpracownicy brali udział w przygotowaniu tej kampanii dezinformacyjnej – mówiła posłanka Anita Sowińska.
– W tym wszystkim pomijany jest również fakt, iż spółki energetyczne w ubiegłym roku odnotowały rekordowe zyski. W samym tylko grudniu 2021 r. oszacowano, iż marża w cenach energii wynosiła ponad 40 procent – dodała.
Jak poinformowała posłanka Lewicy audyt ma również dotyczyć sposobu kalkulowania cen prądu dla przedsiębiorstw.
– Ceny emisji CO2 zmieniają się, tak więc czy w cenie dla danego przedsiębiorstwa naliczana jest cena maksymalna np. z grudnia zeszłego roku, czy też wykorzystywana jest cena średnia z danego okresu – dopytywała Sowińska.
Dlaczego wzrasta cena prądu?
Zdaniem polityczek Lewicy PiS próbuje w ten sposób odwrócić uwagę od swojej niekompetencji.
– Winę za drogi prąd ponosi wyłącznie PiS, a nie Unia Europejska. Rząd PiS nie wykorzystuje środków pochodzących z opłat emisyjnych na rozwój odnawialnych źródeł energii, na rozbudowę i modernizację sieci przesyłowych czy też na rozwój magazynów energii. To jest skrajna nieodpowiedzialność i zwyczajna niekompetencja polityków Prawa i Sprawiedliwości – oświadczyła posłanka Sowińska. – Minister Jacek Sasin powinien wpłynąć na spółki, które nadzoruje i zatrzymał tę haniebną kampanię dezinformacyjną. Nie może być tak, że kampania, która ma na celu zdyskredytowanie Unii Europejskiej jest finansowana z naszych pieniędzy.
Kontrola w Ministerstwie Aktywów Państwowych jest pierwszą z całej serii.
– Osobiście zapukam do wszystkich spółek energetycznych, które znajdują się na liście Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie – zadeklarowała Anita Sowińska.