Przez pięć dni Targi Kielce gościły Mistrzostwa Świata w Bilard 9-bil.
Do stolicy województwa świętokrzyskiego przyjechało 128 najlepszych bilardzistów z 47 krajów. Spośród nich najlepszy okazał się Francisco Sanchez Ruiz, który w finale pokonał Syryjczyka Mohammada Soufiego 13:10.
Hiszpan był jednym z głównych faworytów do sięgnięcia po tytuł. Natomiast Soufi przystąpił do finałowej rywalizacji z pozycji underdoga. Po około trzygodzinnej batalii lepszy okazał się Sanchez Ruiz. Dzięki tej wygranej jego konto wzbogaci się o przeszło 250 tysięcy złotych.
– To niesamowite uczucie. Może nie był to mój najlepszy występ, ale walczyłem do końca, uniosłem presję i zwyciężyłem – skomentował tuż po zakończonym spotkaniu.
Zawodnicy uczestniczący w finałowym starciu chwalili zachowania polskich kibiców, którzy wspierali ich na każdym kroku.
– Fani z Polski udowodnili, że bardzo kochają bilard – podkreślał Hiszpan.
Zarówno zawodnicy, kibice, jak i oficjele z całego świata chwalili wysoki poziom organizacji po stronie Polskiego Związku Bilardowego.
– Byliśmy spokojni o tę imprezę. Kiedy dowiedzieliśmy się, że mistrzostwa świata odbędą się w Polsce, wiedzieliśmy doskonale, że krajowa federacja stanie na wysokości zadania. I było znakomicie – powiedział Ishaun Singh, prezes Światowej Federacji Pool-Bilardowej.
– Zdążyliśmy dostać dziesiątki telefonów z pochwałami od naszych przyjaciół z wielu państw świata. Do tego dochodzą ciepłe oceny samych zawodników. Gracze ze Stanów Zjednoczonych przyznali niedawno, że to fantastyczna impreza, jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza, na której byli. Wszyscy byli tym turniejem oczarowani – powiedział Marcin Krzemiński, prezes Polskiego Związku Bilardowego.
W turnieju wzięło udział trzynastu reprezentantów Polski. Najlepsi z nich dotarli do 1/8 finału. Byli to Sebastian Batkowski, Mateusz Śniegocki oraz Wiktor Zieliński. Pierwszy z nich otarł się o ćwierćfinał, ale po zaciętym boju przegrał z późniejszym wicemistrzem świata, 10:11.
