INNEZIMOWE

Intensywny czas dla łyżwiarzy szybkich. Mistrzostwa Europy, Puchar Świata i mistrzostwa świata

Łyżwiarstwo szybkie

Najpierw mistrzostwa Europy, później dwa weekendy Pucharu Świata i na koniec mistrzostwa świata – tak będzie wyglądał styczeń i luty dla polskich łyżwiarzy szybkich.

Wszystkie imprezy odbędą się w holenderskim Heerenveen, a zawodnicy będą odizolowani od otoczenia.

Sezon międzynarodowy w łyżwiarstwie szybkim wciąż się nie rozpoczął, a wszystkie imprezy zaplanowane w 2020 roku, w tym inauguracja Pucharu Świata, która miała się odbyć w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim, zostały odwołane.

– To było jedyne słuszne rozwiązanie, by ściągnąć zawodników w jedno miejsce i ograniczyć ich kontakty z zewnątrz. Zawodnicy w sumie spędzą tam pięć tygodni, zaczynając od mistrzostw Europy, przechodząc przez dwa weekendy Pucharu Świata i kończąc na mistrzostwach świata. To jest chyba najlepsze rozwiązanie, by nie było miksowania zawodników, by nie dochodzili z zewnątrz, bo wtedy szansa, że nikt nie będzie zakażony jest większa. A zakażenie mogłoby zakończyć po prostu ten plan – mówi prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Rafał Tataruch.

Wszyscy zawodnicy na 72 godziny przed pierwszym startem przejdą badania na obecność koronawirusa i zostaną zakwaterowani w zarezerwowanych tylko dla uczestników tych czterech kolejnych imprez hotelach. Będą mogli opuszczać je tylko w drodze na treningi i zawody.

Artur Nogal (fot. Paweł Skraba)

– Skoszarowanie to była jedyna szansa, żebyśmy mogli wystartować. Fajnie, że to wykorzystujemy, bo widać, że w innych sportach jakoś sobie z tym radzą i czekaliśmy na ten ruch światowej federacji. Cieszę się, że ISU zdecydowało się na to rozwiązanie i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i bezpiecznie zorganizowane – mówi Artur Nogal, najlepszy sprinter polskiej reprezentacji w poprzednim sezonie i aktualny mistrz Polski w wieloboju sprinterskim.

Na wyjazd do Holandii i rywalizację z zawodniczkami z innych krajów cieszy się również Karolina Bosiek. Zawodniczka, która w tym sezonie wygrała mistrzostwa Polski w wieloboju i wieloboju sprinterskim oraz zdobyła najwięcej złotych medali mistrzostw Polski na dystansach, chce pokazać się z równie dobrej strony w rywalizacji międzynarodowej.

– Mam nadzieję, że to wyjdzie jak najlepiej, a my zawodnicy zrobimy wszystko co w naszej mocy, by pokazać się z jak najlepszej strony – mówi Bosiek.

Karolina Bosiek (fot. Paweł Skraba)

Cykl czterech wielkich imprez na słynnym torze Thialf w Heerenveen rozpocznie się 16 stycznia od dwudniowych mistrzostw Europy. Dwa kolejne weekendy – 22-24 oraz 29-31 stycznia – zajmą zawody Pucharu Świata, a 11 lutego rozpoczną się trwające do 14 lutego mistrzostwa świata w Holandii.

W poprzednim sezonie polscy zawodnicy wracali do kraju z medalami zarówno mistrzostw Europy, jak i mistrzostw świata – w obu imprezach na trzecim stopniu podium stanęła drużyna polskich sprinterek.

Mistrzostwa Europy w short tracku odbędą się w dniach 22-24 stycznia w Gdańsku (hala Olivia).
Mistrzostwa świata na torze krótkim zaplanowano 05-07 marca w holenderskim Dordrecht.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button