POLSKA

Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego – „Światło Wolności”. 50. rocznica Grudnia`70

13 grudnia - Stan Wojenny. Wydarzenia grudniowe '70 na Wybrzeżu

Pół wieku temu doszło do strajków i demonstracji na Wybrzeżu, które były odpowiedzią społeczeństwa na drastyczne podwyżki cen żywności.

Protesty, na niespotykaną ówcześnie w PRL skalę, zostały krwawo spacyfikowane przez siły bezpieczeństwa. Wydarzenia grudniowe są jednymi z najbardziej tragicznych w powojennej historii Polski.

Do pierwszych zajść doszło już w sobotę 12 grudnia 1970 r. po ogłoszeniu przez media informacji o rażącym wzroście cen artykułów spożywczych wprowadzonym przez Radę Ministrów. Ludzie zbierali się na wiecach i domagali cofnięcia tej decyzji, a także wysuwali inne postulaty m.in. zdymisjonowania odpowiedzialnych za nią decydentów.

W poniedziałek 14 grudnia gdańscy stoczniowcy odmówili rozpoczęcia pracy, a następnie przemaszerowali pod pobliski Komitet Wojewódzki PZPR, gdzie żądali rezygnacji z podwyżek. Popołudniem robotników wsparli studenci Akademii Medycznej i Politechniki Gdańskiej. Protestowało kilkanaście tysięcy osób. Doszło do ostrych starć z milicją, kilkaset osób zostało aresztowanych. Walki w Gdańsku trwały do późnego wieczora.

Następnego dnia do akcji protestacyjnej przyłączyli się robotnicy innych trójmiejskich zakładów, a także z Elbląga, Słupska i Szczecina. Powołany został komitet strajkowy. Jego członkowie opracowali postulaty, przede wszystkim o charakterze finansowym. Nocą zostali jednak aresztowani. Natomiast Warszawie od rana obradował, pod przewodnictwem I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki, sztab kryzysowy. Gomułka zgodził się na użycie broni palnej. W rejon Trójmiasta zaczęto ściągać oddziały pancerne i zmotoryzowane. W Gdańsku protestujący przemaszerowali przed lokalną siedzibę partii, ale zostali tam zablokowani przez siły rządowe. Doszło do zaciętych walk ulicznych, a wieczorem do podpalenia budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Pojawiły się pierwsze ofiary śmiertelne, m.in. jeden z robotników został rozjechany przez czołg. W nocy z 15 na 16 grudnia wojsko obsadziło ważniejsze punkty w Gdańsku oraz zablokowało stocznię i port.

W środę 16 grudnia do strajku przyłączyły się kolejne zakłady Wybrzeża, a wojsko otoczyło Stocznię Gdyńską. W Gdańsku przez cały dzień trwały manifestacje.

Najtragiczniejszy był 17 grudnia, który przeszedł do historii jako „Czarny czwartek”. Od godz. 5:00 na przystanku Gdynia Stocznia zaczęli wysiadać pierwsi robotnicy. Wkrótce w jego okolicy zgromadziło się ponad 3 tys. osób. Drogę do stoczni zagradzała im kolumna czołgów, żołnierze i milicja. Około 6:00 siły rządowe otworzyły ogień. Zginęło 11 osób, kilkadziesiąt zostało rannych. Masakra zapoczątkowała całodniowe walki uliczne w Gdyni, w czasie których komunistyczne służby mundurowe zastosowały pojazdy pancerne i śmigłowce, a śmierć poniosło kolejnych siedmiu manifestantów. Równocześnie starcia trwały w Szczecinie, gdy do strajku dołączyli się stoczniowcy. Tam również doszło do masakry – protestujący zostali ostrzelani po podpaleniu siedziby KW PZPR. Zabitych zostało 16 osób.

W kolejnych dniach protesty objęły część zakładów w Warszawie, Wrocławiu, Białymstoku, Nysie i Oświęcimiu. Manifestacje odbywały się także w Krakowie i Wałbrzychu. Na Wybrzeżu strajki dogasały – stocznie zostały zablokowane przez wojsko i milicję, w miastach wprowadzono stan wyjątkowy i godzinę milicyjną.

Pacyfikacja robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. kosztowała życie 45 osób. Prawie 1 200 osób zostało rannych, a około 3 tys. zostało zatrzymanych. Doszło też do przesilenia na szczytach władzy w kraju. W rezultacie Władysław Gomułka został odsunięty, ale ani on ani żaden z jego współpracowników nie poniósł nigdy żadnej odpowiedzialności karnej za śmierć robotników.

Wstrząsającym symbolem wydarzeń grudniowych został obraz z gdyńskiego pochodu, podczas którego niesiono na drzwiach zwłoki 18-letniego portowego robotnika Zbyszka Godlewskiego, zastrzelonego przed stocznią, a za nim zakrwawione flagi narodowe. Na bazie tej historii powstała legendarna „Ballada o Janku Wiśniewskim”:

Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni
Dzisiaj milicja użyła broni
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali
Janek Wiśniewski padł!

Na drzwiach ponieśli go Świętojańską
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom
Chłopcy stoczniowcy, pomścijcie druha!
Janek Wiśniewski padł!

Jeden zraniony, drugi zabity
Krwi się zachciało słupskim bandytom
To partia strzela do robotników
Janek Wiśniewski padł!

Krwawy Kociołek, to kat Trójmiasta
Przez niego giną dzieci, niewiasty
Poczekaj draniu, my Cię dostaniem
Janek Wiśniewski padł!

Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska
Idźcie do domu, skończona walka
Świat się dowiedział, nic nie powiedział
Janek Wiśniewski padł!

Nie płaczcie matki, to nie na darmo!
Nad stocznią sztandar z czarną kokardą!
Za chleb i wolność i nową Polskę
Janek Wiśniewski padł!

13 grudnia. Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego (fot. Kancelaria Sejmu/Aleksander Zieliński)

13 grudnia. Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego

39 lat temu, 13 grudnia 1981 r., Rada Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wprowadziła stan wojenny na obszarze całego państwa. Powstała samozwańcza Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim, organ administrujący krajem poprzez wojsko, milicję i inne służby. Rozpoczęły się aresztowania i szykany przeciwników komunistycznej władzy.

Nocą z 12 na 13 grudnia służby, w ramach akcji „Azalia”, przejęły kontrolę nad centralami telefonicznymi, rozgłośniami telewizyjnymi i radiowymi. Wyłączono telefony i ocenzurowano korespondencję. Ponadto wstrzymane zostało wydawanie prasy poza oficjalnymi tytułami. Władze ograniczyły swobodę przemieszczania się poprzez wprowadzenie godziny milicyjnej. Zmilitaryzowany został szereg instytucji. Zawieszono m.in. prawo do strajku, a także działalność szkół i uczelni.

Równocześnie trwała akcja „Jodła”, która miała na celu pozbawienie wolności grupy ok. 10 tys. wyselekcjonowanych osób, głównie związanych z opozycją, ale też przedstawicieli byłych ekip rządzących. Internowano przywódców NSZZ „Solidarność”, w tym przewodniczącego Lecha Wałęsę, a sam związek został zdelegalizowany.

W odpowiedzi robotnicy, stoczniowcy i górnicy rozpoczęli strajki, które brutalnie pacyfikowały siły bezpieczeństwa, głównie Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej (ZOMO). 16 grudnia 1981 r. doszło do najtragiczniejszych wydarzeń – w katowickiej kopalni „Wujek” ZOMO zastrzeliło dziewięciu górników, raniło zaś 23. W Gdańsku zaś odbyła się stutysięczna demonstracja, w trakcie której jedna osoba zginęła, a ponad 300 było rannych. Podobne wydarzenia miały miejsce dzień później w Krakowie. Demonstracje powtarzały się w 1982 r.

Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a następnie zniesiony 22 lipca 1983 r. Bilans jego ofiar jest trudny do oszacowania, ale przyjmuje się, że wynosi on ok. 100 zabitych i kilkuset rannych. Równocześnie tysiące ludzi straciły pracę, zostały zmuszone do emigracji lub spotkały się z innego rodzaju represjami.

W 2002 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił dzień 13 grudnia Dniem Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. Uchwała została przyjęta przez aklamację.

Co roku 13 grudnia wieczorem Instytut Pamięci Narodowej organizuje akcję „Zapal światło wolności”. Nawiązuje ona do gestu solidarności ze strony obywateli wolnego świata pod adresem Polaków, wykonanego w Wigilię 1981 r., którzy w oknach swych domów zapalili świece. Do akcji włączyli się wówczas m.in. Jan Paweł II i prezydent USA Ronald Reagan. Symboliczna świeca upamiętniająca ofiary stanu wojennego zapalana jest również w jednym z okien w gmachu przy Wiejskiej.

„Światło Wolności” w oknie Pałacu Prezydenckiego (fot. KPRP)

Prezydent zapalił „Światło Wolności”

W przypadającą 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego prezydent Andrzej Duda zapalił „Światło Wolności” przy Krzyżu Papieskim na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

– To był dzień straszliwej tragedii, przerwania czasu pierwszej „Solidarności”, zdmuchnięcia snów o wolności na długi czas, na prawie 10 lat, do 1989 roku – mówił Andrzej Duda. – To dzięki determinacji, która wtedy miała zostać przerwana, ale której nigdy nie udało się w Polakach zadeptać, potem udało nam się tę wolność rzeczywiście odzyskać w 1989 roku i to w pokojowy sposób – podkreślił.

Tradycyjnie też o godzinie 19.30, w ramach kampanii Instytutu Pamięci Narodowej pn. „Ofiarom stanu wojennego. Zapal Światło Wolności”, nad którą narodowy patronat objął prezydent RP Andrzej Duda, w oknie Pałacu Prezydenckiego została zapalona świeca upamiętniająca wszystkich tych, którzy stracili życie lub w inny sposób ucierpieli w wyniku wprowadzonego 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego.

Zapalenie świecy nawiązuje do gestu, który w Wigilię Bożego Narodzenia 1981 roku wykonały rzesze ludzi na całym świecie. Na znak jedności z rodakami świecę w oknie Pałacu Apostolskiego w Watykanie zapalił św. Jan Paweł II. Do postawienia w oknach świec w swoim Bożonarodzeniowym orędziu wezwał również ówczesny prezydent USA Ronald Reagan.
(CIS, KPRP)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button