Hubert Hurkacz awansował do finału turnieju ATP 250 na kortach ziemnych w Genewie po wygranej 6:3, 6:4 z Austriakiem Sebastianem Ofnerem, jednym ze zwycięzców kwalifikacji.
Finałowego rywala Huberta wyłoni pojedynek byłego lidera rankingu ATP Serba Novaka Djokovicia (rozstawiony w drabince z numerem 2.) z Brytyjczykiem Cameronem Norrie, który również zwycięsko przebił się do turnieju z eliminacji.
Polak zajmuje obecnie 31. miejsce w klasyfikacji najlepszych tenisistów świata., a Ofner jest w nim na 129. pozycji. Na poziomie imprez organizowanych przez ATP (ATP Tour i ATP Challenger Tour) po raz pierwszy trafili na siebie. Ale w 2016 roku, na początku ich zawodowych karier, spotkali się w turnieju ITF M15 na kortach ziemnych w Pradze, gdzie lepszy okazał się wrocławianin 6:2, 7:5.
Również w piątek zwyciężył Hubert, a zajęło mu to równą godzinę. W pierwszym secie zdołała przełamać podanie rywala już przy pierwszej okazji w czwartym gemie, dzięki czemu podwyższył prowadzenie na 3:1, a następnie na 4:1 po wygranym na sucho własnym serwisie.
Ta przewaga pojedynczego breaka pozwoliła mu rozstrzygnąć losy pierwszej partii przy pierwszym setbolu, zaledwie po 26 minutach.
Jeszcze lepiej rozpoczął drugą odsłonę półfinału, ponieważ już na otwarcie zdobył przełamanie, przy drugim break poincie.
Bliski powtórki był w trzecim gemie, ale tym razem nie wykorzystał dwóch okazji do podwyższenia prowadzenia na 3:0. Jednak z zaliczką breaka n koncie wyszedł na 3:1 oraz 4:2 i 5:3., choć w siódmym gemie wypuścił z rąk dwa kolejne break pointy.
Przy 5:4 odskoczył od razu na 40-0 przy własnym serwisie, ale domknął spotkanie dopiero przy trzecim meczbolu.
Dzień wcześniej, w ćwierćfinale, Hurkacz wyeliminował bez straty seta 6:3, 7:6 (7-5) czwartego tenisistę świata Amerykanina Taylora Fritza, najwyżej rozstawionego w Genewie
Dotychczas Polak nie stracił w turnieju jeszcze seta. W pierwszej rundzie okazał się lepszy 6:3, 6:4 od Artura Cazaux, a w 1/8 finału pokonał 6:4, 6:1 jego rodaka Arthura Rinderknecha.