Nidziccy policjanci zaopiekowali się 4-letnim chłopcem, który błąkał się samotnie po mieście.
Dziecko zauważyła przypadkowa kobieta i zaniepokojona sytuacją zaalarmowała Policję. Chłopiec nie potrafił wskazać gdzie mieszka i jak nazywa się. Dzięki policjantom malec wrócił do rodziców.
26.05.2024 r. około godz. 17:30 dyżurny nidzickiej jednostki Policji (woj. warmińsko-mazurskie) otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego przechodnia. Z przekazanych informacji wynikało, że kilkuletnie dziecko samo spaceruje po centrum miasta. Interweniujący policjanci ustalili dane osobowe dziecka. Zostało ono rozpoznane przez policjanta, który często bywa w rejonie, w którym ono mieszka.
Funkcjonariusze pojechali pod adres zamieszkania malucha. Drzwi otworzyła im 37-letnia kobieta. Jak okazało się, była to mama chłopca. Kobieta była trzeźwa, nie potrafiła logicznie wytłumaczyć kiedy i w jakich okolicznościach dziecko wyszło z mieszkania i udało się do centrum miasta. Taki spacer mógł zakończyć się tragedią, ale dzięki reakcji przypadkowej osoby oraz interwencji Policji chłopiec bezpiecznie wrócił do domu. Sytuację wyjaśnia nidzicka Policja.
Policjanci apelują do rodziców i opiekunów o wzmożenie opieki nad dziećmi i maksymalną troskę o bezpieczeństwo najmłodszych. Chwila nieuwagi i braku nadzoru w domu, nad wodą czy na spacerze, może narazić dziecko na utratę zdrowia a nawet życia. Na rodzicach i opiekunach ciąży zatem duża odpowiedzialność – również karna, za brak nadzoru nad dzieckiem.