Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany w przepisach ruchu drogowego.
Są nowe pomysły na walkę z piratami drogowymi.
Jeśli przekroczysz prędkość będziesz stał na poboczu!
Kancelaria premiera chce wprowadzić podobne przepisy jakie są w Estonii.
Jeśli kierowca przekroczył tam dopuszczalną prędkość zamiast mandatu może poprosić o przymusowy postój.
I tak:
– za przekroczoną prędkość do 20 km/h – kierowca na poboczu poczeka 45 minut,
– za przekroczoną prędkość pomiędzy 20-40 km/h – kierowca na poboczu poczeka 60 minut.
Ma to być „bat” na tych co śpieszą się i dzięki temu mogą nie zdążyć, np. na ważne spotkania. Taka kara może mieć poważniejsze skutki niż mandat pieniężny.
– Jestem za wprowadzeniem bardzo wysokich kar dla piratów drogowych. Bezpieczeństwo na drogach jest najważniejsze – powiedział premier Morawiecki.
– Maksymalny mandat może być w wysokości do połowy średniej krajowej pensji – dodał premier.
Być może wejdzie w życie inny pomysł, tj. wysokość ubezpieczenia OC będzie powiązana z liczbą punktów karnych. Więcej punktów to większa stawka, którą trzeba zapłacić.
Oprócz tego jest planowany wzrost mandatów, bo obecne kary pieniężne nie odstraszają kierowców od brawurowej i szybkiej jazdy.
Maksymalna wysokość mandatu za przekroczenie prędkości od 16 lat wynosi 500 złotych! Trwają prace, by podnieść ten pułap do 1500 zł za przekroczenie prędkości o 50 km/h od dopuszczalnej w danym momencie na drodze.
