Parne i ciężkie powietrze zawisło nad Krakowem i takie same brzmienia zagościły w krakowskim Kwadracie.
Amerykańska grupa Soulfly dała niesamowity koncert przy szczelnie wypełnionej sali i galerii. Klimatyzatory nie nadążały wymieniać gorącego powietrza, a odkręcone na full potencjometry konsolety potęgowały doznania przedsionka piekła.
Max Cavalera wraz z kolegami i tym razem nie zawiedli licznie przybyłych fanów i dali z siebie wszystko, nie zważając na ciężkie warunki.
Zaczęli punktualnie o 20:00 mocnym „Back to Primitive”, „No Hope, No Fear”, a następnie „Downstroy”. Oprócz własnych hitów zagrali też covery Sepultury i Nailbomb.
Na zakończenie „Eye for an Eye” i „Jumpdafuckup”.