Nowa Lewica w Warszawie stanowczo sprzeciwia się podwyżkom cen biletów w komunikacji miejskiej.
To błędna polityka, która spowoduje kolejne cięcia w komunikacji, rezygnację ludzi z transportu zbiorowego i co za tym idzie spadek wpływów do kasy miasta.
Dzieci i seniorzy w Warszawie już teraz chorują z powodu zanieczyszczenia powietrza.
– Ta podwyżka nie jest koniecznością, jest tylko bardzo złą decyzją polityczną KO, za którą warszawiacy i warszawianki zapłacą własnym zdrowiem kasą i czasem – powiedziała radna Diduszko-Zyglewska polityczka Nowej Lewicy.
– Podwyżka cen biletów to dokładanie do pisowskiej drożyzny, która gnębi ludzi w Polsce kolejnej drożyzny, kiedy wiele rodzin liczy każdą złotówkę – w efekcie to wymuszenie na wielu decyzji ekonomicznej o przesiadce do własnych auta, czyli więcej smogu i korków.
Przypominam, że kiedy z Markiem Szolcem opuszczaliśmy klub KO, z którym wcześniej współpracowaliśmy w proteście przeciw planom podniesienia cen biletów. Zapis w budżecie KO twierdziła, że takich planów NIE MA. No więc jednak miała. Smog lubi to. Warszawiacy bardzo nie – dodała Agata Diduszko-Zyglewska.
Zamiast podnosić ceny biletów można (radny Marek Szolc):
- stworzyć śródmiejską strefę parkowania, w której będzie można pobierać opłaty za parkowanie także w weekend,
- szybciej poszerzać strefę płatnego parkowania i podnieść opłaty,
- podwyższyć opłaty za abonamenty w SPPN.
– Polityka mobilności priorytetem twierdził prezydent Trzaskowski. Nie zgadzamy się na podwyżki cen biletów, jeśli miasto nie korzysta właściwie z tak ważnych źródeł dochodów jak strefy płatnego parkowania i utrzymuje opłaty za parkowanie i abonament na tak niskim poziomie – radny Warszawy Marek Szolc.
– Jako radna Warszawy doprowadziłam do wprowadzenia darmowych biletów dla dzieci. Promowaliśmy wtedy tworzenie dobrych wzorców korzystania z transportu od urodzenia. Zwracam się do obecnych radnych KO, nie zawracajcie z tej drogi – Paulina Piechna-Więckiewicz, radna Warszawy.
– W wielu europejskich miastach sprawdziła się idea miasta piętnastominutowego, w którym w kwadrans pieszo, rowerem lub komunikacją załatwiasz każdą sprawę i w tym kierunku powinna zmierzać Warszawa.
Transport musi być pewny, czysty, dostępny, musi wygodnie łączyć dzielnice peryferyjne z centrum i musi być tani! Bariera ekonomiczna skutecznie zniechęca ludzi do zbiorowej komunikacji. Dlatego decyzja władz o podwyżce cen biletów to krok wstecz i błąd – posłanka Anna Maria Żukowska.