Choć na torach jeździ już 66 lat, ma strome stopnie i twarde siedzenia, a na zakrętach głośno piszczy i jest troszeczkę hałaśliwy.
To i tak jest wyjątkowy. Mowa o zabytkowym wagonie tramwajowy typu N, którego na co dzień można, spotkać na ulicach naszych miast.
Klimat starej Enki rzeczywiście był wyjątkowy. Baloniki w kształcie serca, różowe piórka kokardy oraz moc serduszek i duży napis ZAKOCHANA BANA w brawach czerwieni jako kolorze miłości idealnie wpasował się w Walentynkowy klimat. Dużym zaskoczeniem a zarazem niespodzianką dla pasażerów był akordeonista, który podczas jazdy jak i na postoju przygrywał romantyczne melodie. Każdy z pasażerów wsiadając do „Zakochanej Bany” mógł nie tylko odbyć niezapomnianą podróż, ale również pokusić się o wyznanie głębszych uczuć swojej drugiej połówce.
Od wielu lat, tak i w tym roku Tramwaje Śląskie S.A. zaprosiły do zakochanego tramwaju osoby poszukujące miłości jak i osoby zakochane, które chciałby na oczach wielu pasażerów wyznać miłość drugiej osobie. W pierwszych kursach Walentynkowej jazdy w „Zakochanej banie” pasażerowie byli nieco zawstydzeni, by wygłaszać publicznie swoje uczucia. Lecz z kursu na kurs par i singli przybywało. Byli również tacy, którzy wyrażali swoje uczucia za pośrednictwem wierszy, piosenki czy pocałunku.
– Od niecałego roku jestem singielką. Przyszłam do „Zakochanej Bany” pierwszy raz i jestem bardzo zachwycona. Ma nadzieję, że po paru kursach tramwajem, może mi się uda kogoś poznać. Ta piękna akordeonowa muzyka i tak pięknie przystrojony tramwaj, sprawia, że człowiek może choć na chwilę oderwać się od codziennych spraw – mówi pani Ania.
– W tym roku jakoś nie miałem zbytnio pomysłu jak ciekawie można spędzić Walentynki. Wczoraj jadąc z pracy samochodem do domu usłyszałem w radiu, iż Tramwaje Śląskie. organizują nietypowe Walentynkowe wydarzenie. Na początku jakoś nie chało mi się w to wierzyć jak można romantycznie spędzić Walentynki w tramwaju. Dziś już wiem! Jest naprawdę znakomicie. Dla mnie i dla mojej ukochanej Magdy są to najlepiej spędzone Walentynki – mówi pan Krzysztof.
– Takim tramwajem jeszcze nigdy nie jechałam. Przyjechałem do Katowic z Olsztyna na studia i tu zapoznałam mojego chłopaka Marcina. Idąc ulicą 3 maja, zauważyliśmy jadący stary tramwaj ustrojony w serduszka. Postanowiliśmy wsiąść i zobaczyć co tu się dzieje. Jestem naprawdę zaskoczona. „Zakochana Bana” Jest super! Do tego zostałam poczęstowana ciasteczkiem. Cieszę się, że tu jesteśmy. Za rok na pewno znów tu przyjdziemy – mówi pani Dagmara.
Pomysł na „Zakochaną Banę” zrodził się parę lat temu.
– W tym roku to już 6. edycja. Pierwsza taka mocno spontaniczna, spróbowaliśmy zrobić taki tramwaj. Przyjął się bardzo fajnie, bo rzeczywiście odbiór pasażerów był bardzo, bardzo pozytywny. Sporo ludzi odwiedziło nasz tramwaj, lecz w większości to byli przypadkowi ludzie. Natomiast już od drugiej edycji, kiedy naszym gościem specjalnym był Marcin Wyrostek – świetny akordeonista i zagrał w naszym tramwaju, wtedy ludzie specjalnie zaczęli przychodzić do „Zakochanej Bany”. Rok później była chyba najbardziej spektakularna sytuacja, kiedy młody człowiek postanowił oświadczyć się w „Zakochanej Banie.” Oświadczyny zostały przyjęte, a co istotne te wydarzenie, zapamiętaliśmy do dziś. Mamy również, stałych bywalców, którzy co roku przyjeżdżają specjalnie na ,,Zakochaną Banę”. Są, także pary, które spędzają część tego wyjątkowego dnia właśnie tu w zabytkowym tramwaju – mówi Rzecznik Prasowy Tramwajów Śląskich S.A. Andrzej Zowada.
– Jeździmy na stałej trasie przez centrum Katowic, między 14:00 a 19:00 od Placu Wolności do Słonecznej Pętli, trasa jest dosyć krótka, ale chodzi o to, żeby jak najczęściej przewinąć się przez centrum miasta. Bo tutaj wszystko się odbywa. Tu są restauracje i knajpki, gdzie spotykają się ludzie w Walentynki, a my chcemy im ułatwić dojazd na te romantyczne spotkania – dodaje.
W tym roku „Zakochana bana” wyruszyła w trasę w czwartek 14 lutego w Walentynki z zajezdni w Chorzowie Batorym punktualnie o godz. 14:00. Kursowała między Placem Wolności a Pętlą Słoneczną w Katowicach. Podczas kursów na pasażerów czekało dużo niespodzianek przygotowanych przez spółkę Tramwaje Śląskie S.A. Ponadto wielu przypadkowych pasażerów było świadkami wielu pocałunków i wyznań miłosnych, jak na to święto przystało. Do zajezdni w Chorzowie Batorym tramwaj powrócił przed godziną 20:00, kończąc kolejną udaną edycję romantycznej akcji „Zakochana Bana”.
(Mateusz Wieczorek)