Opowiadając anegdotę dotyczącą córki Kaliny, Natasza Urbańska nie była w stanie powstrzymać łez, co już teraz możecie zobaczyć w wideo.
Wielkie emocje towarzyszą nie tylko uczestnikom siódmej edycji „The Voice Kids”, ale dają się we znaki także trenerom.
W dotychczas wyemitowanych odcinkach widzowie mogli już zobaczyć łzy trenerów i usłyszeć ich wzruszające wyznania. Natasza Urbańska, która w tej edycji dołączyła do trenerów, z odcinka na odcinek coraz chętniej opowiada o swojej nastoletniej córce Kalinie. W naszym materiale wideo wokalistka wróciła pamięcią do wydarzeń sprzed lat. I jak się okazuje do dziś wywołują w Nataszy Urbańskiej ogromne poruszenie.
– Moment, który mnie kompletnie rozwalił, bo ja sobie nie pozwalam na chwilę słabości, bo scena wymaga. Miałam jubileusz w Buffo, taki swój koncert, taki naprawdę pierwszy. I moja córka, chyba miała wtedy cztery latka, taka maciupcia, pierwszy raz przyszła do teatru. Jeszcze nie wiedziała za bardzo, kim jest mama. Wychodzę na scenę w sukni, uczesana, z mikrofonem i nagle widzę jak ona wybiega z rzędu i stoi na środku i krzyczy: „Mama, mama!”. Widzę ją i … się odwróciłam, myślę: „Boże nie zaśpiewam więcej…” – wyznała łamiącym się głosem Natasza Urbańska.
Po krótkiej chwili na twarzy trenerki „The Voice Kids” pojawiły się łzy. Natasza Urbańska szybko dodała także, że od kiedy jest mamą, wzrusza się dużo częściej.
– Jak jesteś matką to w ogóle łzy pojawiają się dużo łatwiej – mówiła, dodając anegdotę o swojej mamie, która zawsze wzruszała się oglądając filmy.
– Teraz mam to samo. Miękka się zrobiłam – wyznała Natasza, którą widzowie będą mogli zobaczyć już dziś o godzinie 20:00 w kolejnym odcinku „The Voice Kids”.
(Czy wszyscy muszą kaleczyć język polski?! – red.)