„Wczoraj w Cieśninie Gibraltarskiej wczesnym popołudniem nasz jacht został zaatakowany przez stado orek” – czytamy na FB Morskich Mil.
„(Pisownia oryginalna – red.) Przez 45 minut uderzały w płetwę sterową powodując duże uszkodzenia oraz przeciek. Mimo prób doprowadzenia jachtu do portu, podejmowanych przez Kapitana, Załogę oraz Ratowników z SARu, z holowników portowych oraz z marokańskiej marynarki, jednostka zatonęła niedaleko wejścia do portu Tanger Med. Załoga jest bezpieczna, cała i zdrowa już w Hiszpanii.
Jacht ten był dla nas wszystkim co najwspanialsze w żeglarstwie morskim. Na pokładzie zawiązały się długoletnie przyjaźnie. Pływaliśmy tym jachtem po najpiękniejszych miejscach Europy i atlantyckich archipelagów, szkoliliśmy licznych jachtowych sterników morskich, odkrywaliśmy piękne i nieznane, smakowaliśmy śródziemnomorskie specjały i żeglowaliśmy, żeglowaliśmy, żeglowaliśmy. Bardzo dobre wspomnienia przeniesiemy na Grazie Mamma II. Miłość do morza zawsze zwycięża, a przyjaźnie pozostaną z nami.”
Dlaczego orki atakują jachty?
Naukowcy nie mają pojęcia, dlaczego zwierzęta te atakują statki.
Ssaki morskie zaatakowały jacht „Grazie Mamma II” 1 listopada w Cieśninie Gibraltarskiej.
Orki regularnie atakują jachty na portugalskich i hiszpańskich wybrzeżach Atlantyku oraz w okolicach Gibraltaru.
W ciągu ostatnich dwóch lat takich ataków było ponad 100. Portugalia zakazała swoim statkom turystycznym zbliżania się do stad orków.
Prawdopodobnie ataki te to element zabawy starych i młodych osobników. Jachty dla tych waleni mogą być czymś ciekawym. Inna teoria – jedna z orek została kiedyś zraniona przez łódź lub została złapana w sieć. Wtedy w ramach zemsty zaczęła atakować statki. Zaś inne jej „znajome” zaczęły robić to samo, bo nauczyły się tego zachowania od niej.
Orki w Hiszpanii są pod ścisłą ochroną.