Smoka wawelskiego nikomu przedstawiać nie trzeba.
Jego rzeźba, autorstwa Bolesława Chromego, od 1972 roku stoi dumnie na białym kamieniu przed wejściem do Smoczej Jamy u podnóża Wawelu, miejsca które zgodnie z legendą smok miał obrać za swój dom. Ten oswojony i zżyty z Krakowem mityczny stwór doczekał się smoczego potomstwa. Wszystko za sprawą inicjatywy mieszkańców stolicy Małopolski, którzy do smoka wawelskiego mają taką samą słabość jak smok do Krakowa. Pod opieką najstarszego z krakowskich smoków, małe smoczki zadomowią się w mieście i będzie ich przybywać.
Pomysł smoczych figurek wyszedł od mieszkańców Krakowa, którzy każdego roku w ramach budżetu obywatelskiego zgłaszają różnorodne, niekiedy niekonwencjonalne projekty związane z miastem. Na smoczy szlak składa się obecnie kilkunaście figur (wliczając rzeźbę Chromego), ale będzie ich więcej. Za wzór posłużyły projekty dwóch krakowskich artystów rysowników: Andrzeja Mleczki i Edwarda Lutczyna. Kształtu nabrały dzięki prof. Janowi Tutajowi i dr. Jackowi Dudkowi z Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. W przeciwieństwie do swojego protoplasty, małe smoki nie będą zionąć ogniem. Będą za to nawiązywać do historii miejsca, w którym zostały postawione, zachęcając mieszkańców i turystów do zgłębiania lokalnych legend i anegdot.
By zobaczyć rzeźbę smoka wawelskiego u podnóża Wawelu, należy ruszyć w kierunku Wisły od ulicy Bernardyńskiej lub Smoczej. Można też wejść na bulwary wiślane od strony Podzamcza. Rozpoczynając spacer od Smoczej Jamy możemy ruszyć dalej i z łatwością natrafić na kolejne, sympatyczne i uśmiechnięte, krakowskie smoki. Poznajmy pierwszych bohaterów smoczego szlaku, by dowiedzieć się, kogo możemy napotkać po drodze.
Idąc na drugi, prawy brzeg Wisły czeka nas spotkanie z dwoma smokami: smokiem turystą i smokiem geodetą. Spod Smoczej Jamy można też udać się bulwarami wiślanymi w stronę Galerii Kazimierz, gdzie spotkamy pędzącego przed siebie smoka Kazimierza, albo w stronę Rynku Głównego i ul. Karmelickiej, aby następnie dotrzeć do parku Krakowskiego. Natrafimy wtedy na smoka z rozłożoną mapą, smoka malarza, smoka z latawcem, wodnego smoka oraz smoka filmowca. Zapraszamy do zapoznania się z bohaterami szlaku!
W Krakowie przybywa smoków
Do smoczego szlaku dołączył właśnie smok Stradomski, który stanął przy hotelu Stradom H…e. To już 24. smok i zarazem drugi, który powstał ze środków prywatnych.
Pomysł smoczych figurek to inicjatywa mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego, która teraz rozwija się także dzięki prywatnym partnerom.
Smoki, wcielające się w różne postaci związane z konkretnym miejscem Krakowa, nie są groźne ani dla mieszkańców, ani dla turystów. Nie zioną ogniem, ale wyznaczają rytm zwiedzania miasta, prowadząc przez miejsca warte zobaczenia. Dzięki tabliczkom z kodem QR przy każdej figurce, można poznać historię miejsca, w którym została postawiona. To również zachęta dla mieszkańców i turystów do zgłębiania lokalnych legend, a także anegdot.
Za wzór smoczych figur posłużyły projekty dwóch krakowskich artystów rysowników: Andrzeja Mleczki i Edwarda Lutczyna. Kształtu nabrały dzięki prof. Janowi Tutajowi i dr. Jackowi Dudkowi z Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie.
Lista smoków wraz z lokalizacjami jest dostępna na stronie.
(UMK)