POLSKA

Skargi migrantów przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Byli zawracani do linii granicy. Opinia RPO

Polska PiS

Cudzoziemcy, których kilkakrotnie zawracano do linii granicy, wnieśli skargi przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

  • Skarżą się m.in., że ich wnioski o ochronę międzynarodową zostały zignorowane przez polskie władze i  że zostali bezpodstawnie umieszczeni w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców
  • Stosowanie tzw. rozporządzenia granicznego, przewidującego zawracanie cudzoziemców nielegalnie przekraczających polską granicę – bez jakiejkolwiek procedury pozwalającej na ocenę ich sytuacji (tzw. pushback) – prowadzi do naruszenia Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności – zwraca uwagę RPO w opinii dla ETPC
  • Wskazuje ponadto, że dolegliwość wynikającą z warunków w placówce, do której skierowano cudzoziemców, można było zakwalifikować jako nieludzkie traktowanie

Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wpłynęły skargi pięciu cudzoziemców dotyczące kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. Skarżący kilkakrotnie próbowali dostać się do Polski, przekraczając polską granicę niezgodnie z przepisami.

W skargach do ETPC wskazują, że polskie władze zignorowały ich wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej i zawróciły ich do granicy z Białorusią. Ponieważ władze białoruskie zmusiły ich do powrotu na stronę polską, skarżący utknęli w przygranicznym obszarze leśnym bez jedzenia, wody i schronienia oraz w trudnych warunkach pogodowych, w tym deszczach i niskich temperaturach. Zarzucają też, że zostali wydaleni z Polski bez formalnej decyzji, od której mogliby się skutecznie odwołać.

Skarżący podnoszą, że zostali pozbawieni wolności podczas pushbacków w dniach 21 i 22 sierpnia 2021 r., że nie zostali poinformowani o przyczynach ich zatrzymania. Ponadto Sąd Rejonowy w Sokółce odmówił merytorycznego rozpoznania złożonych przez nich odwołań.

Skarżący trafili do strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców. Podnoszą, że decyzje o ich zatrzymaniu nie miały podstaw prawnych i faktycznych, kontrola ich odwołań od zatrzymania miała ograniczony zakres, a procedura nie miała niezbędnych gwarancji. Skierowali również zarzuty dotyczące warunków ich zatrzymania oraz pozbawienia skutecznego środka odwoławczego. Niektórzy ze skarżących zarzucają, że byli przetrzymywani w areszcie SG z naruszeniem terminów przewidzianych w polskim prawie.

Opinia Rzecznika Praw Obywatelskich dla ETPC

Rzecznik praw obywatelskich przedstawił opinię dla Europejskiego Trybunału Praw Człowieka do spraw M.M. i inni przeciwko Polsce (skarga 2509/22), N.H. przeciwko Polsce (skarga 10271/22) i A.R. przeciwko Polsce (skarga 10273/22).

Rzecznik omówił okoliczności wydania rozporządzenia MSWiA ws. czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych (tzw. rozporządzenia granicznego) i nowelizacji tego rozporządzenia, dopuszczającej zawracanie określonych osób do linii granicy państwowej. RPO wskazał, że określony w rozporządzeniu katalog osób uprawnionych do przekroczenia granicy jest zbyt wąski i pomija np. osoby deklarujące zamiar ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową. Odbiera im to szansę na skuteczne złożenie wniosku o taką ochronę, mimo że mają do tego prawo na podstawie ustawy z 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, a także wiążących Polskę aktów prawa międzynarodowego i unijnego.

RPO stoi na stanowisku – wielokrotnie przedstawianym w wystąpieniach generalnych RPO i potwierdzonym przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku – że rozporządzenie wydano z naruszeniem upoważnienia ustawowego wynikającego z art. 16 ust. 3 pkt 2 ustawy z 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej. Przepis ten nie upoważnia do wprowadzenia do rozporządzenia czynności polegającej na zawracaniu cudzoziemców do linii granicy.

Rzecznik zwraca też uwagę, że w rozporządzeniu granicznym brak jest przepisów określających procedurę zawracania. W przypadku zastosowania tego środka cudzoziemiec nie staje się stroną jakiegokolwiek postępowania, w którym organ – komendant właściwej jednostki SG – byłby zobowiązany do poczynienia choćby podstawowych ustaleń co do sytuacji prawnej i faktycznej cudzoziemca, w tym np. w zakresie ryzyka tortur czy nieludzkiego traktowania w przypadku zawrócenia do kraju, z którego przybył.

Brak statusu strony postępowania pozbawia cudzoziemca prawa do wypowiedzenia się o swojej sytuacji, jak również podważenia zasadności lub legalności podejmowanych wobec niego czynności. Przepisy nie przewidują obowiązku pozyskania od cudzoziemca jakichkolwiek informacji, w tym nawet jego danych osobowych, wieku, kraju pochodzenia, wyjaśnienia przyczyn opuszczenia tego kraju, odnotowywania ewentualnych deklaracji co do zamiaru ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową, sprawdzenia stanu jego zdrowia.

W czynności zawracania nie uczestniczy tłumacz, co dodatkowo utrudnia cudzoziemcowi, jeśli nie uniemożliwia, składanie wyjaśnień funkcjonariuszom SG. Doprowadzenie do granicy następuje w oparciu o arbitralną decyzję funkcjonariusza SG lub dowódcy jednostki. Nie ma przewidzianego prawem obowiązku odnotowywania przeprowadzonych czynności służbowych w oficjalnych rejestrach, sporządzania notatek służbowych, rejestrowania za pomocą kamer.

Rzecznik podkreśla, że czynność zawrócenia mieści się w pojęciu „pozbawienie wolności”, o którym mowa w art. 4 ust. 2 Protokołu fakultatywnego do Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania (OPCAT). W konsekwencji cudzoziemcom doprowadzanym do granicy powinny przysługiwać prawa przewidziane dla osób zatrzymanych.

Marcin Wiącek wskazuje, że wprowadzona rozporządzeniem instytucja zawrócenia do linii granicy nie przewiduje żadnej procedury odwoławczej, w ramach której cudzoziemcy mieliby szansę przedstawić argumenty przeciwko wydaleniu ich z Polski. Wprawdzie formalnie możliwe jest zaskarżenie czynności zawrócenia do sądu administracyjnego, jednak skarga taka wymaga znajomości przepisów prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Nie jest ona klasycznym środkiem zaskarżenia, o którym cudzoziemcy byliby pouczani, a także nie wywołuje skutku zawieszającego. Do zawrócenia dochodzi więc bez możliwości złożenia skutecznego środka odwoławczego do organu wyższej instancji lub sądu.

W związku z tym czynność zawrócenia do linii granicy, w postaci opisanej w rozporządzeniu granicznym, prowadzi do naruszenia art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w związku z art. 4 Protokołu nr 4 do EKPC.

RPO wskazuje ponadto, że regularnie kierowane są do niego skargi w sprawie osób, które zawrócono do linii granicy, mimo grożącego im na Białorusi niebezpieczeństwa, złego stanu zdrowia, niepełnosprawności, młodego wieku czy zgłaszania funkcjonariuszom SG chęci ubiegania się o ochronę międzynarodową. Szczególnie niepokojącą praktyką jest zawracanie osób po ich wcześniejszym pobycie w szpitalu. Rzecznikowi znane są również przypadki zawracania rodzin z małymi dziećmi. Przykładowo, przedstawiciele RPO osobiście interweniowali w miejscu ujęcia przez SG kilkunastoosobowej rodziny z czteromiesięcznym dzieckiem, wcześniej osiem razy zawracanej na Białoruś.

Z doświadczenia RPO wynika, że w praktyce szansę na ubieganie się o ochronę międzynarodową mieli cudzoziemcy potrafiący wyrazić wolę złożenia wniosku w języku zrozumiałym dla funkcjonariuszy. Teoretycznie funkcjonariusze korzystają z aplikacji do tłumaczenia w telefonach. Z przekazywanych RPO informacji wynikało jednak, że część placówek nie dysponowała translatorami, a na terenach przygranicznych dostęp do internetu w telefonach służbowych funkcjonariuszy był ograniczony.

RPO podkreśla, że przepisy prawa nie określają katalogu języków, w których cudzoziemcy powinni zadeklarować wolę ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową. Niezależnie od tego, z informacji Rzecznika wynika, że nawet cudzoziemcy posługujący się językami zrozumiałymi dla funkcjonariuszy, którzy zamierzają ubiegać się o udzielenie ochrony międzynarodowej, wciąż bywają zawracani przez SG, bez odnotowania wyrażanego przez cudzoziemców zamiaru złożenia wniosku o ochronę.

W związku z tym czynność zawrócenia do linii granicy, w postaci opisanej w rozporządzeniu granicznym, prowadzi do naruszenia art. 3 EKPC oraz art. 4 Protokołu nr 4 do EKPC, a także art. 13 EKPC w związku z art. 4 Protokołu nr 4 do EKPC.

Warunki w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców

Rzecznik odnotował, że zdarzają się sytuacje, w których nie dochodzi do pushbacków, a wobec cudzoziemców prowadzona jest procedura zainicjowana deklaracjami o zamiarze złożenia wniosku o ochronę międzynarodową. Wówczas jednak cudzoziemcy często trafiają do strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców (SOC). Zdaniem Rzecznika, choć zastosowanie środka o charakterze detencyjnym powinno zawsze stanowić „ultima ratio”, po zbadaniu możliwości zastosowania środków wolnościowych, to od 30 czerwca do 31 grudnia 2021 r. liczba miejsc dostępnych w placówkach detencyjnych wzrosła ponad czterokrotnie – z 513 do 2103. Podjęto także decyzję o utworzeniu trzech tymczasowych strzeżonych ośrodków. W tym samym okresie w ośrodkach typu otwartego utworzono łącznie jedynie 315 dodatkowych miejsc, w związku z czym ich ogólna liczba wzrosła do 1534.

Dane te wskazują na systemową preferencję zwiększania potencjału ośrodków detencyjnych kosztem środków o charakterze wolnościowym.

W związku z tym działający w Biurze RPO Zespół – Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur przeprowadzał wizytacje we wszystkich strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców, w tym w placówkach o charakterze tymczasowym. Wnioski i rekomendacje dla władz, znalazły odzwierciedlenie w opublikowanym w czerwcu 2022 r. raporcie „Sytuacja cudzoziemców w ośrodkach strzeżonych w dobie kryzysu na granicy Polski i Białorusi”.

RPO zwraca uwagę, że po nowelizacji rozporządzenia ws. strzeżonych ośrodków i aresztów dla cudzoziemców z 13 sierpnia 2021 r. zmniejszono minimalną powierzchnię przypadającą na cudzoziemca w detencji – do 2 m kw. Poprzednio wynosiła ona odpowiednio 3 m kw. w przypadku mężczyzn i 4 m kw. w przypadku kobiet i dzieci. Przyjęte w nowelizacji minimum było zatem niezgodne z międzynarodowymi standardami i niższe nawet niż w zakładach karnych, gdzie powierzchnia mieszkalna przewidziana dla osoby osadzonej wynosi co najmniej 3 m kw.

Szczególnie złe warunki panowały w utworzonym w sierpniu 2021 r. na terenie czynnego poligonu wojskowego Tymczasowym Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Wędrzynie, do którego trafili wszyscy skarżący. Warunki lokalowe w tym ośrodku nie spełniały standardów odpowiedniego traktowania osób pozbawionych wolności, a poziom dolegliwości wynikającej z panujących tam warunków zakwalifikowany mógł być jako nieludzkie traktowanie.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button