WROCŁAW

Rewelacyjna wieść! We wrocławskim zoo na świat przyszedł manat [ZDJĘCIA]

Sensacja w Zoo Wrocław

Drugi, urodzony w Polsce manat, to samica.

To ważna informacja dla hodowli zachowawczych prowadzonych w zaledwie 20 ogrodach zoologicznych na świecie, bo dominują w nich samce. Dodatkowo manaty z wrocławskim rodowodem być może będą miały szansę na życie w środowisku naturalnym, bo trwają przygotowania do reintrodukcji w Gwadelupie.

Manaty to jedne z najrzadszych, zagrożonych wyginięciem zwierząt, których hodowlę zachowawczą prowadzą ogrody zoologiczne. Narodziny cielaka to święto dla każdego zoo, które ma u siebie te zwierzęta, bo to kolejny krok pozwalający zapewnić przetrwanie tego gatunku. Zwłaszcza gdy rodzi się samica, bo tych jest 39, a samców 48.

W stolicy Dolnego Śląska manaty mieszkają od października 2014 roku, kiedy to z duńskiego Odense przyjechali do Afrykarium bracia bliźniacy – Armstrong i Gumle. Po prawie dwóch latach udało się dla „chłopaków” znaleźć partnerki w odległym o 9 tys. kilometrów Singapurze. Transport Ling i Abel, we wrześniu 2017 r., był najważniejszym tego typu wydarzeniem w ciągu ostatnich 20 lat dla europejskich ogrodów zoologicznych. Ogromne wyzwanie logistyczne zakończyło się sukcesem i obie samice dotarły na miejsce.

W listopadzie 2017 r. okazało się, że jedna z samic jest w ciąży. Maluch przyszedł na świat 3 marca 2018 r. Według pierwszej relacji opiekunów, samica mierzyła ok. 115 cm długości przy 20 kg masy ciała. To pierwszy manat urodzony w Polsce i we Wrocławiu, więc opiekunowie nadali jej imię LAVIA od słowa Wratislavia.

Najmłodsza samiczka przyszła na świat w sobotę, 8 czerwca 2019 r. Okazała się większa i cięższa od swojej siostry Lavii – mierzyła 123 cm, a jej masa wyniosła niemal 28 kg.

– Obecnie matka nie karmi cielaka, więc musieliśmy przejąć to zadanie. Dostaje specjalną mieszkankę mleka dla manatów, którą sprowadzamy z Australii. Karmimy ją trzy razy dziennie i tak będzie przez około pół roku. W międzyczasie, za około miesiąc, zaczniemy wprowadzać stały pokarm, aby się do niego przyzwyczaiła – mówi Dominik Szoka, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo.

Młody manat (fot. Zoo Wrocław)

Kierunek: Gwadelupa

Europejska populacja manatów (w tym wrocławska) ma w przyszłości zasilić tę żyjącą w środowisku naturalnym, w okolicach Gwadelupy.

– Sytuacja manatów w środowisku naturalnym jest trudna. Nasze manaty to przedstawiciele gatunku pochodzącego z Karaibów i tam właśnie niemal wyginęły. Dlatego cieszymy się, że jest szansa na to, że zaczniemy wysyłać manaty do Gwadelupy, gdzie trwają przygotowania do reintrodukcji tego gatunku. Oznacza to, że nasze – polskie, wrocławskie manaty, będą mieszkały w oceanie gdzieś między Wenezuelą, a Dominikaną – podkreśla Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

Młody manat (fot. Zoo Wrocław)

Pierwszy manat we Wrocławiu

Warto przypomnieć, że pierwszy manat zamieszkał we wrocławskim zoo (wówczas Zoo Breslau) już w 1934 r. Ówczesny dyrektor dr H. Honigman zakupił młodą samicę manata amazońskiego, która przybyła do ogrodu 6 sierpnia. Wcześniej, w centralnej części Słoniarni, wybudowano specjalny betonowy basen, który przetrwał do naszych czasów.

Samica nazwana Muschi w momencie przybycia miała 118 cm długości oraz masę 23 kg. Jako jedyny manat w Europie i jeden z nielicznych na świecie stanowiła nie lada sensację zoologiczną.

Młody manat (fot. Zoo Wrocław)

MANAT KARAIBSKI (Trichechus manatus)

Podobnie jak inne Brzegowce, manat karaibski całkowicie przystosował się do życia w wodzie. Tylne kończyny zanikły, przednie posiadają „paznokcie” będące ewolucyjną pozostałością po kopytach, a wrzecionowate ciało jest zakończone ogonem w formie płetwy. Skóra zwierzęcia jest z reguły szara lub brązowa, często pokryta glonami. Na jej powierzchni widać pojedyncze włosy, a na pysku znajdują się wibrysy (włosy czuciowe). Manat jest zaskakująco zwinny: potrafi robić salta i pływać na plecach. Oddycha powietrzem atmosferycznym, więc co 3 – 5 minut musi się wynurzyć, by zaczerpnąć tchu. Podczas jednego wdechu wymienia blisko 90% objętości płuc, podczas gdy my wymieniamy zaledwie około 10%. Brzegowce to zwierzęta roślinożerne. W skład ich diety wchodzi około 60 gatunków roślin wodnych. Zazwyczaj pasą się przez 5 lub więcej godzin dziennie, konsumując równowartość od 4% do 10% masy własnego ciała. Ich dieta powoduje silne ścieranie zębów, w związku z tym uzębienie podlega wielokrotnej wymianie przez całe życie.

Manat karaibski jest największym ze wszystkich współcześnie żyjących brzegowców. Przeciętnie osiąga długość 2,7 – 3,5 m i masę ciała 200 – 600 kg (samice zwykle większe od samców). Jednak największy, znany osobnik w historii znacznie przekroczył te gabaryty i osiągnął 4,6 m długości ciała przy masie 655 kg!

Zwierzęta te występują w ujściach rzek oraz w wodach przybrzeżnych Oceanu Atlantyckiego – od Florydy, przez Zatokę Meksykańską po Karaiby. Na wolności żyją do 28 lat a w hodowlach rekord wyniósł aż 69 lat.

Nie jest zwierzęciem terytorialnym ani stadnym, ale w okresie rui gromadzi się w dużych grupach. Na podstawie ich zachowania sugeruje się, że manat może komunikować się przy użyciu feromonów. Samice rodzą swoje pierwsze młode w wieku od siedmiu do dziewięciu lat. Większość samców osiąga dojrzałość płciową przed ukończeniem trzech lub czterech lat. Okres ciąży wynosi od 12 do 14 miesięcy. Zwykle rodzi się jedno cielę, choć w rzadkich przypadkach odnotowano dwa. Młode rodzą się wyposażone w zęby trzonowe, co pozwala im spożywać trawę morską już w wieku trzech tygodni.

Młody manat (fot. Zoo Wrocław)

Nie ma złożonych zachowań związanych z unikaniem zagrożeń, ponieważ ewoluował w obszarach bez naturalnych drapieżników. Duże rekiny, rzadko (jeśli w ogóle) występują w siedliskach zamieszkałych przez ten gatunek.

Na Brzegowce polowano przez setki lat: na mięso i skórę. Największego przedstawiciela tej grupy ssaków – krowę morską Stellera – wytępiono w zaledwie 30 lat po jej odkryciu w Morzu Beringa. Na manaty karaibskie dalej poluje się w Ameryce Środkowej i Południowej. Kłusownictwo, a także kolizje z łodziami, są stałym źródłem ofiar śmiertelnych dla tego gatunku. Dodatkowo, stresy środowiskowe, takie jak niespodziewane ochłodzenie wód, powodują szereg problemów zdrowotnych dla manatów, takich jak immunosupresja, a nawet śmierć. 38% zgonów manatów, w latach 1995-2005, było spowodowanych działaniami człowieka, takimi jak: kolizje z łodziami motorowymi, zaplątania w sprzęt rybacki, niewłaściwe zarządzanie wodami i toksyczne chemikalia zrzucane do wód.
(Zoo Wrocław)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button