MOTOSPORT

Rajd Dakar 2022. Marek Goczał wygrał pierwszy odcinek specjalny. Jego brat Michał drugi, Aron Domżała piąty

44. Rajd Dakar

Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec wygrali pierwszy odcinek specjalny Rajdu Dakar 2022.

  • Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk zajęli drugie miejsce
  • Impreza rozpoczęła się krótkim, 19-kilometrowym odcinkiem specjalnym na etapie z Dżuddy do Hail

Załogi te nie mogły wyobrazić sobie lepszego początku Rajdu Dakar 2022. Marek Goczał z Łukaszem Łaskawcem wygrali pierwszy odcinek specjalny rajdu w kategorii SSV, zaś Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem zajęli na nim drugie miejsce. Różnica na mecie między braćmi wyniosła zaledwie 14 sekund.

Zawodnicy rozpoczęli nowy rok od etapu z Dżuddy do Hail. W pierwszej części dojazdówki o długości 595 kilometrów zlokalizowano pierwszy odcinek specjalny imprezy o długości 19 kilometrów.

Marek Goczał / Łukasz Łaskawiec (fot. pras.)

– Bardzo fajny, ciekawy odcinek na początek rajdu. W wąwozie organizator przygotował kilka niespodzianek, ale daliśmy sobie z tym radę i wyprzedziliśmy tam kilka załóg. Naprawdę to był przepiękny odcinek. Marzymy o tym, aby dowieźć te dwie pierwsze pozycje do mety rajdu, ale do tego jeszcze długa droga pełna ciężkiej pracy! – zaznaczył na mecie zwycięzca etapu, Marek Goczał.

– Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wypadł dla nas ten pierwszy odcinek specjalny rajdu. Gratuluję mojemu bratu, pojechał naprawdę znakomicie. Już się śmialiśmy, że teraz do końca rajdu możemy się wymieniać tylko tymi dwoma pierwszymi miejscami i nikomu nie mamy zamiaru ich oddać. Natomiast pamiętamy o tym, że to dopiero początek, a rajd jest długi i zarazem najtrudniejszy na świecie – mówił na mecie Michał Goczał.

– Ruszyliśmy na trasę jako 135 auto, przez co nawierzchnia była bardzo rozkopana, z dużymi koleinami. Byłem zdziwiony ile aut stało zakopanych albo uszkodzonych – przecież to dopiero początek! Dogoniliśmy jedną załogę, ale po trzech sygnałach nam zjechała i udało się wyprzedzić. Jechaliśmy bez ryzyka, swoim tempem, żeby dobrze wejść w rajd. Ciężko było mi się przestawić na elektroniczny roadbook, szczególnie na dziurach musiałem się namęczyć, żeby trafić oczami we właściwą kratkę. Teraz jedziemy 590 km do Hail. Na starcie było gorąco, nie tylko atmosfera, ale pogoda też dopisała – powiedział na mecie odcinka pilot Michała Goczała, Szymon Gospodarczyk.

Dzisiaj na zawodników czeka etap rozpoczynający się i kończący w Hail. Tym razem długość odcinka specjalnego będzie wynosiła już 333 kilometrów.

Aron Domżała i Maciej Marton (fot. Marian Chytka)

Polski” prolog Rajdu Dakar, rozważni Domżała i Marton

  • Nowy, 2022 rok rozpoczął się prologiem Rajdu Dakar, w którym aż trzy polskie załogi znalazły się w pierwszej piątce klasy T4
  • Aron Domżała i Maciej Marton uplasowali się na piątym miejscu, trzymając mocne, ale rozważne tempo
  • Ścisłą czołówkę dzielą niewielkie różnice co zapowiada fenomenalną walkę już na pierwszym, niedzielnym etapie

Wraz z rozpoczęciem nowego roku ruszyła kolejna edycja legendarnego Rajdu Dakar. W sobotnim prologu, Aron Domżała i Maciej Marton, będący jednymi z faworytów w klasie T4, uplasowali się na 5. miejscu. Najszybszy okazał się Marek Goczał, który minimalnie wyprzedził swojego brata Michała. Biało-czerwoni zdominowali tym samym rywalizację UTV.

Podczas gdy na całym świecie hucznie świętowano nadejście Nowego Roku, w Arabii Saudyjskiej, uczestnicy Rajdu Dakar grzecznie szykowali się do snu przed startem wielkiej rywalizacji. Po dwóch, intensywnych dniach testów, odbiorów administracyjnych oraz technicznych przyszedł czas na pierwszy test w ramach odcinka specjalnego 1A, czyli 19-kilometrowego prologu w drodze z Dżuddy do Ha’il.

– To był bardzo fajny odcinek – mocno wyboisty. Przejechaliśmy go całkiem płynnie i mamy piąte miejsce, a to dobra pozycja przed jutrzejszym startem. Dziś mieliśmy tylko rozgrzewkę. Prawdziwe ściganie zaczyna się jutro – powiedział Aron Domżała po przejechaniu pierwszych rajdowych kilometrów na tegorocznym Dakarze.

– Odcinek był bardzo zdradliwy i trudny dla nas ze względu na odległy numer startowy – relacjonował Maciej Marton krótko po zakończeniu ścigania. – To jeden z tych prologów, na których można wiele stracić, a niewiele zyskać. Myślę, że pojechaliśmy go rozsądnie. Teraz przed nami najgorsza część dnia, czyli… 600 km dojazdówki do Ha’il.

Polski duet z zespołu fabrycznego Can-Am Factory South Racing stracił zaledwie 45 sekund do zwycięzców prologu: Marka Goczała i Łukasza Łaskawca. Drugie miejsce zdobyła inna polska załoga: Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem. Niewielkie różnice wskazują jasno, że możemy spodziewać się zaciętej walki już na pierwszym etapie.

W niedzielę zawodników czeka pierwszy dakarowy test. Pętla na północny zachód od miasta Ha’il będzie liczyć 333 km. Odcinek specjalny poprowadzi przez górski labirynt piaszczystych ścieżek. To będzie poważny sprawdzian dla nawigatorów, którzy mają odegrać pierwszoplanowe role w walce o etapowe zwycięstwo.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button