REPREZENTACJATENIS

Puchar Davisa. Hubert Hurkacz i Kaipo Marshall na otwarciu

Tenisowy świat

Pojedynek Huberta Hurkacza (Redeco Wrocław) z Kaipo Marshallem otworzy w piątek o godz. 15.00 mecz Pucharu. Potem zagrają Olaf Pieczkowski i Darian King.

Rywalizacja zostanie wznowiona w sobotę o godzinie 11.00. Wtedy debel PZT Team – Karol Drzewiecki (WKS Grunwald Poznań) i Jan Zieliński (CKT Grodzisk Mazowiecki) zmierzą się z Darianem Kingiem i Haydnem Lewisem. Potem zostaną rozegrane mecze singlowe: Hurkacz–King, a następnie Pieczkowski-Marshall.

Do reprezentacji narodowej prowadzonej przez kapitana Mariusza Fyrstenberga i trenera kadry narodowej Alka Charpantidisa powołani zostali także dwaj utalentowani juniorzy Tomasz Berkieta  (Legia Tenis Warszawa) i Fryderyk Lechno-Wasiutyński (fairPlace Poznań).

Dwudniowa rywalizacja toczyć się będzie na korcie o twardej nawierzchni typu Laykold w Centrum Szkoleniowym Polskiego Związku Tenisowego przy Akademii Tenis Kozerki. Stawką jest miejsce w przyszłorocznych barażach o prawo gry w Grupie Światowej I.

W czwartek w Mediatece w Grodzisku Mazowieckim odbyła się ceremonia losowania gier połączona z konferencją prasowa z obydwoma zespołami.

Oto co powiedzieli kapitanowie i zawodnicy:

Mariusz Fyrstenberg, kapitan reprezentacji Polski

– Zdecydowanie była to dobra wiadomość, że zagramy w Kozerkach, właściwie pod każdym względem. Dla całego sztabu bardzo istotne jest to, że mamy cztery korty do dyspozycji. Poza kortem centralnym, który mamy czasowo podzielony na pół z Barbadosem, mamy także trzy pozostałe korty, więc tak jak zawodnik się czuje, może trenować i nie jesteśmy ograniczeni czasowo. We wrześniu zawsze jest małe ryzyko pogodowe, ale wygląda na to, ze pogoda nam sprzyja. Jak na razie wszystko składa się perfekcyjnie.

Jeśli chodzi o rywali, to Darian King jest najmocniejszym punktem „na papierze”. Rozmawialiśmy kilka miesięcy temu w Rzymie, że raczej odwiesza rakietę  i teraz skupia się na pomaganiu innym zawodowym tenisistom. Ale niedawno spojrzałem w internecie i się okazało, że wrócił, na dodatek wygrał dwa mocno obsadzone turnieje ITF i przeszedł eliminacje do turnieju ATP 250 w Winston-Salem, pokonując zawodnika z pierwszej setki rankingu ATP. Chociaż Barbados brzmi dość egzotycznie, to oni prezentują bardzo dobry tenis, więc tutaj nie będzie nic za darmo i z takim nastawieniem mentalnym wchodzimy w ten mecz. Mają mocną parę deblową, która grała wiele razy ze sobą. Utytułowani nie są, ale nie jest to taka drużyna, żebyśmy mogli z góry możemy coś zakładać.

Hubert Hurkacz, 16. tenisista w rankingu ATP

– Zobaczymy czy będzie jakiś stres podczas spotkania, ponieważ dawno nie miałem okazji grać przed polską publicznością. Zawsze otrzymujemy niesamowite wsparcie od polskich kibiców na całym świecie, więc tym bardziej cieszę się, że będę mógł zagrać przed polską publicznością w reprezentacji narodowej.

Olaf Pieczkowski, 646. tenisista w rankingu ATP

– To sama przyjemność spędzać czas z drużyną, tym bardziej, że rok temu miałem okazję w niej debiutować w Inowrocławiu. Teraz będzie zupełnie inaczej, bo będzie obserwować mnie z ławki drużyny szesnasta rakieta świata, więc będzie trochę stresu. Wydaje mi się, że to super czas dla mnie, żeby pokazać się z dobrej strony i wierzę, że wygramy całe spotkanie.

Jan Zieliński. 18. deblista świata w rankingu ATP

– Bardzo lubię grać w reprezentacji narodowej i ten czas spędzony z drużyną. To zawsze wielka przyjemność grać z kimś kogo się zna bardzo dług i uważam, że Karol zasłużył na miejsce w kadrze. Długo czekał na to i się wreszcie doczekał. Dlatego nie możemy się doczekać sobotniego spotkania i wierzymy, że zakończy się ono naszym sukcesem i wszyscy będą zadowoleni.

Karol Drzewiecki, 127. deblista w rankingu ATP

– To zawsze  była dla mnie ogromna motywacja, żeby dostać się do kadry narodowej i w końcu mi się to udało. Mam nadzieję, że ostatnimi wynikami potwierdziłem to, że zasłużyłem na powołanie i wspólną grę z Janem Zielińskim w meczu Pucharu Davisa. Będzie to dla mnie ważne doświadczenie. Cieszę się, że zagramy razem na korcie i wierzę, że wspólnie jako drużyna wywalczymy awans.

Tomasz Berkieta, 1576. w rankingu ATP

– Traktuje to jako ogromne doświadczenie. To kolejny kroczek do przodu, czyli grania w turniejach ATP. Trenowanie tutaj przez parę dni z takimi dobrymi i znanymi zawodnikami jest dużym wyróżnieniem i doświadczeniem, które na pewno zaprocentuje w przyszłości.

 Damien Applewhaite, kapitan reprezentacji Barbadosu

– Chciałem podziękować za bardzo dobre przyjęcie mojej drużyny przez Polski Związek Tenisowy. Czujemy się tutaj naprawdę dobrze. To zawsze zaszczyt grać w Pucharze Davisa, zwłaszcza jak mamy taką daleką podróż do przebycia. Wiem, że macie fantastycznych zawodników, więc czeka nas ciekawe spotkanie

Darian King, 482. w rankingu ATP (był już 106.)

– Ostatnie dwa lata tenisowo były dla mnie ciężkie z powodu kontuzji, ale zawsze gra dla reprezentacji oraz osiągane w ostatnich miesiącach wyniki motywują mnie do dalszej pracy i grania w tenisa. Starałem się bardzo dobrze przygotować do tego spotkania. Cieszę się, że mogę być tutaj, spędzić czas z drużyną i cieszyć się na grą.

Kaipo Marshall

– Niecodziennie gra się przeciwko takim przeciwnikom. Hubert to będzie najwyżej notowany rywal, z jakim kiedykolwiek miałem możliwość się zmierzyć. Jestem niesamowicie wdzięczny, że będę miał okazję zagrać przeciwko Hurkaczowi, ale zrobię wszystko, żeby pokazać się jak najlepiej i dumnie reprezentować swój kraj.

Plan gier meczu Polska – Barbados w Kozerkach:

piątek, 15 września (godz. 15.00)

Hubert Hurkacz – Kaipo Marshall

następnie

Olaf Pieczkowski – Darian King

sobota (godz. 11.00)

Karol Drzewiecki, Jan Zieliński – Darian King, Haydn Lewis

następnie

Hurkacz–King

następnie (jeśli zajdzie konieczność)

Pieczkowski-Marshall

Puchar Davisa. Reprezentacja Polski w tenisie (fot. PZT)

Już w piątek mecz reprezentacji Polski

Jedyna okazja, żeby w tym roku zobaczyć Huberta Hurkacza grającego przed polską widownią. Występ finalisty Australian Open 2023 Jana Zielińskiego i Olafa Pieczkowskiego. A także debiut reprezentacyjny świetnego deblisty Karola Drzewieckiego i juniora Tomasza Berkiety. Tak zapowiada się weekendowy mecz Pucharu Davisa w Kozerkach.

– Kiedy ostatnio zagrałem w międzynarodowej imprezie rozgrywanej w kraju? To było w 2018 roku, gdy wygrałem challenger Poznań Open. Potem jeszcze tylko raz miałem okazję zagrać przed polską widownią, to było  na mistrzostwach Polski w Bytomiu w 2020 roku, ale o tym wolę nie mówić. Dlatego cieszę się, że będę miał okazję znowu zagrać w Polsce, w barwach reprezentacji – powiedział Hurkacz przed pierwszym treningiem na twardych kortach Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego przy Akademii Tenis Kozerki koło Grodziska Mazowieckiego.

Trzy lata temu Hubert po kilkumiesięcznym przymusowym pobycie w USA w trakcie pandemii, przyleciał na kilka tygodni do kraju. Wystąpił wtedy w Narodowych Mistrzostwach Polski na kortach ziemnych Górnika Bytom i przegrał nieoczekiwanie w drugiej rundzie z Maksem Kaśnikowskim (PZT Team/CKT Grodzisk Mazowiecki).

– Gra w reprezentacji narodowej to wielki zaszczyt i spore emocje, szczególnie, że planuję występ w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Ale to też okazja, żeby znowu zagrać dla polskich kibiców tutaj w kraju. Bardzo liczę na pełne trybuny i wielkie wsparcie kibiców podczas meczu Pucharu Davisa – dodał Hurkacz, obecnie 16 tenisista świata.

Hubert wystąpi w piątkowym singlu, a na drugiej „rakiecie” zobaczymy Olafa Pieczkowskiego (KT Jakubowo-Olsztyn), który przed dwoma tygodniami zdobył pierwszy w karierze tytuł w cyklu ITF World Tennis Tour.  PZT Team wygrał imprezę rangi ITF15 w Szczawnie Zdrój, zaliczaną do cyklu PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2023.

-Wcześniej nie wygrałem turnieju ITF Pro, ale wygrałem za to ITF Juniors, więc niby coś tam było, ale jednak to nie to samo. W sumie w Tennis Europe też nie wygrałem wcześniej. No ale w Szczawnie Zdroju mi się to udało i mam nadzieję, że to nie będzie mój ostatni zawodowy tytuł. Liczę, że przede mną kolejne sukcesy. Chciałbym w końcówce tego roku chciałbym się zacząć dostawać do eliminacji do challengerów ATP, czyli muszę osiągnąć co najmniej ranking w okolicach 500.-550. miejsca – powiedział Pieczkowski, obecnie 646. tenisista świata.

– Po zdaniu matury nie miałem jakiegoś super sezonu, a to pierwsze zwycięstwo w turnieju ITF pokazało mi, że mogę odnosić sukcesy. Też ważnym momentem był dla mnie ubiegłoroczny debiut w pucharze Davisa, w którym wygrałem w Inowrocławiu dwa singlowe mecze.  To było dla mnie wielkie przeżycie, więc cieszę się, że znowu zostałem powołany do reprezentacji. Teraz będzie trochę inaczej, bo obecność takiego zawodnika jak Hubert w drużynie to jest jakiś drobny stres, tak jak gra przed własną widownią, a do tego mój mecz będzie oglądał Hubert, to jeszcze dodatkowe emocje. Ale mam nadzieję, że sobie z tym wszystkim poradzę – dodał.

Olaf najprawdopodobniej zagra w piątek z liderem ekipy z Barbadosu – Darianem Kingiem, który kilka lat temu był 106. w rankingu ATP (teraz jest 482.). Niedawno wznowił karierę i wygrał dwa turnieje ITF M15 na twardych kortach w USA, a także przeszedł zwycięsko eliminacje do imprezy ATP 250 w Winston-Salem. Natomiast Hurkacz zmierzy się z jednym z mniej doświadczonych rywali.

Natomiast w sobotę o godz. 11 dojdzie do spotkania deblowego, w którym Polskę reprezentować będą 18. zawodnik w rankingu ATP w grze podwójnej Jan Zieliński i 127. na świecie Karol Drzewiecki, debiutujący w kadrze.

– Cieszę się, że mogę zagrać w reprezentacji. Atmosfera w kadrze jest rewelacyjna, dużo jest bardzo fajnej energii. Oczywiście jak większą grupą Polaków spotykamy się na różnych turniejach to jest super, ale jednak trenowanie razem pod Davis Cupa i bycie drużyną, to jest zupełnie inne doświadczenie i przeżycie. Na zgrupowaniu jesteśmy cały czas teamem. Jemy razem obiady, śniadania, kolacje, trenujemy razem i spędzamy ze sobą dużo czasu – powiedział 27-letni Drzewiecki. 

– Nawierzchnia tu w Kozerkach na pewno bardzo pomaga agresywnej grze deblowej. Ja i Janek bardzo dobrze serwujemy, mamy też dobre uderzenia z głębi kortu i myślę, że wszystko nam będzie tutaj współgrało. Znamy się dobrze, wiadomo Janek jest wyżej ode mnie w rankingu, ma większe doświadczenie zebrane w przeciągu ostatnich dwóch lat na arenie międzynarodowej. Także można chyba powiedzieć, że on będzie liderem, a ja będę mu zacnie pomagał i będziemy tworzyli na korcie super team – dodał.

W zależności od wyniku jaki będzie po deblu, w sobotę zostanie rozegrany jeden lub dwa pojedynki singlowe. W przypadku rezultatu 3:0 możliwe, że zadebiutuje w reprezentacji jeden z utalentowanych juniorów powołanych do kadry przez kapitana Mariusza Fyrstenberga i trenera Alka Charapntidisa, czyli Tomasz Berkieta (Legia Tenis Warszawa) lub Fryderyk Lechno-Wasiutyński (FairPlace Poznań).

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button