Niesamowicie kolorowa i radosna, 14 czerwca ulicami Warszawy przeszła Parada Równości, święto osób LGBT+, otwartości i równości.
Było niezwykle gorąco, ale upał nie zniechęcił tysięcy ludzi, aby dołączyli do świetnej zabawy. Barwne i pomysłowe stroje, energetyczna muzyka, uśmiechnięci ludzie w każdym wieku – tak wyglądała tegoroczna Parada.
Od 15 lat Nowa Lewica, a wcześniej SLD, współorganizuje to wydarzenie.
– Parada Równości mówi, iż warto kochać, a nie nienawidzić. Zawsze podkreślamy, że to dotyczy nie tylko osób LGBT+, ale też osób z niepełnosprawnościami, osobom wykluczonym, mniejszościom narodowym, religijnym i etnicznym. Demokracja pozwala na realizowanie ich praw, większość oczywiście decyduje, ale szanuje prawa mniejszości – mówiła przewodnicząca KP Lewica Anna-Maria Żukowska.
Jak podkreśliła Lewica walczy o prawa mniejszości w Polsce.
– 5 lat temu złożyliśmy projekt ustawy o równości małżeńskiej. Pierwszy raz w historii taka ustawa trafiła do polskiego parlamentu. Niestety nie udało się znaleźć dla niej większości – przypomniała.
– Teraz walczymy o związkach partnerskich – dodała.
– Nasz udział w tej paradzie jest szczególnie ważny, kiedy poseł Braun dewastuje legalną wystawę, która znalazła się w Sejmie na zaproszenie Anny-Marii Żukowskiej – poinformowała ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak dodała w konsekwencji działań obu pań poseł Grzegorz Braun ma zakaz wstępu do polskiego Sejmu, a także zmieniono sposób postępowania Straży Marszałkowskiej.
– Ustawa o związkach partnerskich jest gotowa, apeluje do polityków koalicji, aby usiąść za zamkniętymi drzwiami i dogadać się, aby ten projekt szedł dalej – oświadczyła.

Miłość to miłość
Kotula poinformowała, iż Polska jest zobowiązana trzema wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka do zapewnienia prawnej ochrony osobom żyjącym w nieformalnych związkach.
– Nie jestem też przywiązana do nazwy tej ustawy, zamiast o związkach partnerskich, może się ona nazywać ustawą o statusie osoby bliskiej, czy też o pakcie partnerskim lub umowie o partnerskiej – mówiła. – Jesteśmy gotowi na rozmowy, również z prezydentem Karolem Nawrockim – dodała.
– To że w Pałacu Prezydenckim za chwilę zasiądzie Karol Nawrocki, to nie zwalnia to nas od odpowiedzialności, aby chronić społeczność LGBT przed szczuciem czy nienawiścią – podkreśliła.
– Jeżeli ustawa nie przejdzie, zamiany w prawie będą wprowadzane za pomocą rozporządzeń. W tej chwili rozmawiam z ministrem sprawiedliwości, aby określić co jest możliwe, a co nie – zaznaczyła. Np. chodzi o uznawanie małżeństw zawartych poza granicami Polski.