To już kolejny raz, kiedy nieudolna obecna władza pozwala na coś co inne kraje już zakazały.
Tydzień temu w Wielkiej Brytanii pojawiła się nowa odmiana koronawirusa. Od 19 grudnia w Londynie i południowo-wschodniej Anglii obowiązuje lockdown. W tym zakaz wylotów samolotów.
PiS nie nauczył się po swojej porażce z wiosny, kiedy sprowadził do Polski ok. 55 tys. Polaków mimo rozpoczynającej się pandemii. Nie wspominając o zamknięciu granic na lądzie i unikaniu wtedy przez wiele osób kwarantanny (nie sprawdzano czy każdy wjeżdzający wpisywał swój adres zamieszkania). Zapewne pomimo późniejszej kwarantanny narodowej, niestety PiS dopuścił się do wprowadzenia wielu zarażonych do kraju.
Trzeba zaznaczyć, że rząd chciał, by PLL LOT zarobił jeszcze na biletach.
Dzisiaj mamy podobną sytuację. Wiele krajów na świecie zakazało już przylotów z Wielkiej Brytanii, a Polska…
- wysyła jeszcze dwa Dreamlinery, które polecą z Londynu do Warszawy
- tylko 21 grudnia do Polski przyleci ok. 6 tys. osób
- łamie brytyjski zakaz, bo Londyn od niedzieli jest w czwartej strefie*
- LOT sprzedaje bilety, których nie ma, bo jest zakaz od… PiS (od 22 grudnia obowiązuje zakaz lotów z Wysp)
- bilet w klasie ekonomicznej w jedną stronę kosztuje/kosztował nawet… 2,6 tys. zł
* Osoby z czwartej strefy nie mogą wyjeżdżać za granicę, z wyjątkiem podróży służbowych.
PiS tłumaczy się tym, że i tak już przecież przyjechało z Wysp wielu rodaków.
– Ci kretyni skazują kraj na jeden wielki szpital… – jeden w tysięcy komentarzy.