KOSZYKÓWKA

NBA. Porażka Spurs z Phoenix Suns. Sochan próbował…

San Antonio Spurs - Phoenix Suns

Minionej nocy San Antonio Spurs po raz trzeci w bieżącym sezonie rywalizowali z Phoenix Suns.

Po dwóch zwycięstwach Ostrogi musiały tym razem uznać wyższość rywala, który wygrał 131:106.

Jeremy Sochan rozpoczął mecz w pierwszej piątce i na parkiecie spędził ostatecznie 21 minut. W tym czasie Polak odnotował siedem punktów, trzy zbiórki, dwie asysty i jeden blok.

Od pierwszych minut zawodnicy Spurs mieli sporo problemów z odnalezieniem optymalnego rytmu strzeleckiego. Choć gracze Suns również nie radzili sobie w rzutach za trzy, to pozostałe aspekty gry egzekwowali skuteczniej. Świetna dyspozycja Devina Bookera pozwoliła Phoenix odskoczyć z wynikiem.

Devin Vassell i Jeremy Sochan próbowali zainicjować proces odrabiania strat, ale ofensywa Ostróg nie radziła sobie tego dnia najlepiej, co goście w pełni wykorzystywali (24:12). W drugiej kwarcie Spurs byli już lepiej dysponowani, ale Słońca odpowiedziały na to skutecznością z gry na poziomie ponad 76%, ani razu nie pudłując przy tym za trzy (4/4).

Przewaga przyjezdnych rosła z minuty na minutę, a po trafieniach Graysona Allena i Kevina Duranta osiągnęła pułap nawet 20 punktów (38:58). Przed przerwą sytuację Spurs zdołali poprawić nieznacznie Keldon Johnson i Tre Jones, ale podopiecznych Gregga Popovicha wciąż czekała pogoń za wynikiem (47:65).

Trzecia odsłona w dużej mierze przesądziła o losach pojedynku. Kiedy przewaga Suns wzrosła do 26 oczek, pięcioma punktami z rzędu odpowiedział Jeremy Sochan. Impuls ten nie był jednak wystarczający. Spurs nie poszli za ciosem i po chwili przewaga przyjezdnych z Arizony oscylowała w granicach 30 punktów (56:84).

Sochan opuścił parkiet na 4:23 przed końcem trzeciej kwarty i już do ostatniej syreny tej nocy nie pojawił się w grze. W podobnej sytuacji znalazł się Victor Wembanyama, który na ławce rezerwowych usiadł chwilę wcześniej.

Kiedy rezultat spotkania był już rozstrzygnięty, zmiennicy Spurs zdołali zmniejszyć nieco rozmiary porażki. Świetnie dysponowany był wówczas Sandro Mamukelashvili, który w czwartej kwarcie zdobył 11 punktów. Z dobrej strony pokazał się też Blake Wesley, ale prowadzenie Suns pozostało nienaruszone do samego końca.

Najlepiej punktującym graczem Spurs był tej nocy Keldon Johnson, który w roli rezerwowego zdobył 14 punktów. Po stronie Suns prym wiódł przede wszystkim Devin Booker, autor 32 punktów, którego wspierał Kevin Durant, zdobywca 25 punktów.

– Zrobili wszystko, co było w ich mocy. Nie powstrzymasz Booka i KD przed robieniem tego, co zwykle robią. Bradley [Beal] jest teraz zdrowy. To bardzo mocny tercet. [Gracze Spurs] zrobili wszystko, co w ich mocy. Idziemy dalej – podsumował krótko minioną noc Gregg Popovich.

W nocy z poniedziałku na wtorek Spurs czeka kolejne, ostatnie już w tym sezonie starcie z Phoenix Suns. Jak dotąd Ostrogi wygrały dwa z trzech pojedynków. Następnie San Antonio rozegrają pierwszy od 9 marca mecz wyjazdowy, w którym zmierzą się z Utah Jazz w Salt Lake City.

Jeremy pakuje piłkę do kosza


Świetna wymiana podań i asysta Sochana


Najlepsze akcje Spurs przeciwko Suns

NBA. Kolejne mecze San Antonio Spurs:

25/26 marca (noc z poniedziałku na wtorek): San Antonio Spurs – Phoenix Suns godz. 1:00

27/28 marca (noc z środy na czwartek): Utah Jazz – San Antonio Spurs godz. 2:00

29/30 marca (noc z piątku na sobotę): San Antonio Spurs – New York Knicks godz. 1:00

31 marca/1 kwietnia (noc z niedzieli na poniedziałek): San Antonio Spurs – Golden State Warriors godz. 1:00

2/3 kwietnia (noc z wtorku na środę): Denver Nuggets – San Antonio Spurs 3:00

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button