Kuba Przygoński rozpoczął rywalizację w Driftingowych Mistrzostwach Polski.
Zawodnik ten dobrze radził sobie na Autodromie Bemowo, niestety awaria auta stanęła mu na drodze do awansu do TOP4. Wicemistrz Polski z 2019 roku wygrał sobotnie kwalifikacje w klasie PRO, dzięki czemu niedzielną rywalizację rozpoczął od fazy TOP16.
Pierwszy sobotni przejazd Przygońskiego został oceniony przez sędziów na 98 punktów, w drugim uzyskał 98,5, co dało mu pierwsze miejsce w kategorii PRO. W nich utytułowany kierowca radził sobie bardzo dobrze, aż do momentu pojedynku w fazie TOP8, gdzie rywalizował z Piotrem Kozłowskim. Pod sam koniec drugiego eliminacyjnego przejazdu „Diabeł” Kuby odmówił posłuszeństwa. Ukręcona półoś pozbawiła go szans walki o zwycięstwo, dając mu ostatecznie piąte miejsce.
– Pierwsza runda Driftingowych Mistrzostw Polski za nami, cieszę się że wreszcie udało się wystartować w zawodach. Wygrałem kwalifikacje, z czego się na pewno cieszę, bo pokazałem że dobrze przepracowaliśmy ten trudny okres. Samochód prowadził się bardzo dobrze, wszystko pracowało tak jak należy. Wygrałem pierwszą jazdę w parach, w drugiej niestety miałem awarię techniczną, ukręciła się półoś która jest najbardziej newralgicznym elementem w drifcie, działa na nią potężna siła. Kończę zawody na piątym miejscu, na pewno jest mi trochę szkoda, ale już myślimy o kolejnej rundzie – powiedział po zawodach kierowca.
Zwycięzcą pierwszej rundy DMP został Paweł Trela. Tegoroczny sezon Driftingowych Mistrzostw Polski będzie liczył 7 rund. Najbliższa zostanie rozegrana w dniach 8-9 sierpnia na torze w Słomczynie.