POLSKA

Idiotyczny pomysł w polskich szkołach. Brak prac domowych, podwyżki dla nauczycieli

Edukacja

Celem nowelizacji rozporządzenia Ministra Edukacji jest zmiana formuły prac domowych w publicznych szkołach podstawowych oraz rezygnacja z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych oceny z religii i etyki.

– Brak prac domowych w przypadku najmłodszych uczniów ma wiele zalet i sprzyja wyrównywaniu szans – uzasadnia Minister Edukacji Barbara Nowacka.

W odpowiedzi na liczne postulaty dotyczące odciążenia uczniów z nadmiernych obowiązków i poprawy efektywności uczenia, Minister Edukacji skierowała do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych.

Wcześniej nikt nie narzekał, ale dopiero od niedawna wszyscy stali się roszczeniowi, bo Brajanki czy Dżesiki są takie „biedne” i chorowite. Społeczeństwo stało się chamskie i nie ma szacunku do innych (szkoda, że nie jest tak jak w innych krajach świata). Niestety, pod tym względem cofnęliśmy się o 100 lat.

Obecny rząd chce zrobić z uczniów jeszcze głupszych? Tylko to będzie oznaczać dla dzieci więcej czasu przy telefonach i siedzenie w Internecie. Gratulacje!

Celem zmian jest odciążenie dzieci i młodzieży z obowiązków szkolnych realizowanych po zakończeniu zajęć szkolnych, co – zgodnie z wnioskami płynącymi z badań naukowych – przełoży się na dobrostan uczniów, będzie też sprzyjać wyrównywaniu szans. W opinii ekspertów i naukowców, jakość i częstotliwość odrabiania prac domowych przez uczniów szkół podstawowych w dużym stopniu uwarunkowana jest możliwościami rodziców. Dzieci rodziców słabiej wykształconych i o mniejszych kompetencjach mają mniejsze szanse na osiąganie dobrych wyników w tym zakresie.

Prace domowe w szkole podstawowej. Zakres zmian

Miejscem, w którym uczniowie, zwłaszcza młodsi, powinni zdobywać wiedzę i umiejętności jest przede wszystkim szkoła – twierdzi MEN.

Zgodnie z projektem rozporządzenia nauczyciele uczący w klasach I–III szkoły podstawowej nie zadają pisemnych i praktycznych prac domowych do wykonania przez ucznia w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. W klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, nie może być ona jednak obowiązkowa, ani podlegać ocenie. Zgodnie z założeniem, nauczyciel sprawdza pisemną lub praktyczną pracę domową i informuje ucznia o poprawności i jakości jej wykonania. Takie rozwiązanie jest korzystne dla ucznia, bowiem wspiera jego rozwój indywidualny, minimalizując zagrożenia związane ze stresem i nierównościami.

Problem nadmiernego i nieefektywnego obciążenia uczniów znany jest od dawna, był podnoszony m.in. przez Rzecznika Praw Dziecka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Krytyka pisemnych i praktycznych prac domowych, szczególnie w odniesieniu do edukacji młodszych dzieci, od lat obecna jest także w dyskusji publicznej, ma również swój wyraz w korespondencji rodziców i uczniów kierowanej do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Proponowana zmiana nie oznacza zniesienia obowiązku uczenia się w domu tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek z języków obcych itp. Zmiana pozwoli uczniom wykorzystać czas na powtórzenie materiału omawianego w szkole, realizowanie pasji i, co bardzo ważne, odpoczynek.

Już w 2019 r. Rzecznik Praw Obywatelskich apelował do MEN o sformułowanie wytycznych dotyczących prac domowych, wskazując, że dzieci są przemęczone i zniechęcone do zajęć. Wcześniej na problem nadmiernego obciążenia uczniów pracami domowymi zwracał uwagę Rzecznik Praw Dziecka. Problem dostrzegają także inne kraje europejskie. Niektóre z nich już stosują odpowiednie regulacje w tym zakresie. Równolegle Ministerstwo Edukacji Narodowej opracowuje projekt rozporządzenia, który będzie wprowadzał ograniczenia podstaw programowych przedmiotów szkolnych, co również będzie służyło odciążeniu uczniów, a także bardziej efektywnemu wykorzystaniu czasu lekcji szkolnych.

Zmiany w wyliczaniu średniej ocen rocznych lub końcowych ocen klasyfikacyjnych od roku szkolnego 2024/2025

W projekcie rozporządzenia proponuje się również zmianę polegającą na rezygnacji z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych – ocen klasyfikacyjnych z religii i etyki. Są to obecnie jedyne przedmioty nieobowiązkowe wliczane do średniej. Wprowadzenie zmiany planowane jest z dniem 1 września 2024 r.

Konsultacje publiczne projektu rozporządzenia potrwają do 26 lutego br.

Podwyżki dla „nierobów”

Zgodnie z zapowiedziami, wynagrodzenia nauczycieli wzrosną w tym roku o 30% dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych oraz o 33% dla nauczycieli początkujących.

O 30% i 33% wzrośnie też minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego. Projekt rozporządzenia Ministra Edukacji trafił już w tej sprawie do konsultacji.

Rząd zagwarantował również, zgodnie ze swoimi deklaracjami, podwyżkę o minimum 1500 zł dla każdego nauczyciela, biorąc pod uwagę całość wynagrodzenia nauczycieli, a nie tylko jedną ze składowych.

Dziesiątki tysięcy komentarzy negatywnych można poczytać na ten temat w mediach społecznościowych oraz usłyszeć opinie wśród znajomych.

Większe podwyżki, a nauczyciele jeszcze mają mniej pracować (bez prac domowych w publicznych szkołach podstawowych).

Obecnie każdy nauczyciel ma różne godziny pracy. Powinni otrzymywać dużo mniej za to, bo sami są niewykształceni lub już im nie chce się tak jak kiedyś dobrze nauczać (widać to od nastu lat, dzieci nie mają żadnej wiedzy z niczego), nie potrafią pisać i mówić prawidłowo po Polsku (kaleczą go), itd.

Porównajmy zarobki ciężko pracujących osób, a z nauczycielami (którzy nie pracują nawet 8 godzin dziennie i mają mnóstwo wolnego czasu w ciągu roku)!

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button