KOSZYKÓWKA

FIBA Europe Cup. Legia Warszawa z wygraną w grupie i awansem do kolejnej rundy

Polscy koszykarze

Legia Warszawa w meczu piątej kolejki FIBA Europe Cup w przekonujący sposób pokonała na własnym boisku słowacką ekipę Patrioti Levice.

Dzięki zwycięstwu 74:63 legioniści zapewnili sobie wygraną w grupie J i awans do kolejnej rundy.

Pierwsza kwarta meczu z mistrzem Słowacji zaczęła się od ostrożnej gry z obu stron. Jedną z najistotniejszych akcji początku spotkania była ta, w której po skutecznej kontrze Legii Marcel Ponitka trafił za dwa i wyprowadził warszawiaków na trzypunktowe prowadzenie. W połowie kwarty na tablicy widniał wynik 6 do 3 dla Legii. Obie drużyny nie imponowały skutecznością. W późniejszej części pierwszej kwarty Słowacy najpierw doprowadzili do remisu dzięki celnemu rzutowi za trzy, a następnie gospodarze po dwóch celnych wolnych Christiana Vitala ponownie wyszli na czoło. Potem znów remis. Niedługo potem Legia wyszła aż na sześciopunktowe prowadzenie. Walnie przyczynił się do tego Vital, który rzucił celną trójkę, a łącznie w tym fragmencie meczu zdobył 8 z 14 punktów dla legionistów. Słowacy odpowiedzieli rzutem za trzy, ale niedługo potem Legia ponownie powiększyła przewagę. Po pierwszej kwarcie Legia prowadziła z Levicami 19:14. Ta część spotkania była pełna zaciętej walki, a przy tym nie brakowało efektownych prób rzutów z dystansu.

Druga kwarta rozpoczęła się od dwóch celnych trójek ze strony Słowaków. Łącznie w tej części meczu zdobyli aż 18 z 20 punktów dzięki rzutom za trzy! Ale Legia nie odpuszczała, odpowiadając na rzuty z dystansu rywali skutecznymi akcjami za dwa. Słowacy jednak doprowadzili do wyrównania po 25, by następnie objąć skromne prowadzenie. Po chwili odzyskał je dla legionistów Raymond Cowels dzięki kolejnej w tym meczu celnej trójce. Na cztery minuty przed końcem kwarty Legia prowadziła 33:28, a trener Patrioti poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Po niej warszawiacy jednak dalej kontrolowali sytuację, a na półtorej minuty przed końcem dalej prowadzili pięcioma punktami. Na 30 sekund przed końcem kwarty Marcin Wieluński trafił za trzy, powiększając prowadzenie. Ostatecznie po pierwszej połowie meczu Legia pewnie wygrywała z Levicami 40 do 32.

Trzecia kwarta to nierówna gra obu zespołów i zwroty akcji. Początek kolejnej części spotkania to zdecydowana przewaga stołecznej drużyny. Najpierw Michał Kolenda trafił za trzy. Chwilę później Aric Holman podwyższył za dwa i Legia prowadziła już trzynastoma punktami. W tym momencie Michal Madzin, trener Słowaków, kolejny raz poprosił o czas. W dalszej fazie trzeciej kwarty koszykarze Patrioti odrobili znaczną część strat. Przy stanie 47:44 o czas dla odmiany poprosił Wojciech Kamiński. Ostatnie minuty tej partii to walka bark w bark z obu stron. Ważne były punkty Christiana Vitala na równo dwie minuty przed końcem, dzięki którym na tablicy pojawił się wynik 52:47 dla Legii. Zawodnik po raz kolejny w meczu trafił za trzy. Gracze Levic jednak nie odpuszczali. Wynik na koniec tej kwarty to 52:51.

Zaledwie jednopunktowa przewaga legionistów przed ostatnią częścią meczu zapowiadała duże emocje. Tak się rzeczywiście stało. Już pierwsze momenty przyniosły kilka fauli. Legia po chwili wyszła na pięciopunktowe prowadzenie. Warszawiacy na 7 minut przed końcem meczu byli w dobrej sytuacji, tym bardziej, że Słowacy zanotowali w tym momencie już pięć fauli przy zaledwie jednym ze strony gospodarzy. W połowie kwarty koszykarzom Levic trudno było znaleźć argumenty w walce z legionistami. Po kolejnym znakomitym rzucie za trzy Vitala było już 63:53. Niedługo potem po znakomitym rozegraniu warszawiaków ten sam zawodnik trafił za dwa, podwyższając prowadzenie. Amerykanin miał w tym momencie na koncie już 21 punktów, najwięcej w stołecznej drużynie (ten stan rzeczy utrzymał się do samego końca). Cztery minuty do końca, znów celny rzut za trzy, tym razem autorstwa Holmana. W tamtym momencie Legia miała przewagę 15 punktów, najwyższą w tym pojedynku. Ostatnie minuty nie przyniosły już większych zmian sytuacji. Legia Warszawa wygrała z Patrioti 74 do 63 i mając komplet wygranych po pięciu kolejkach, zapewniła sobie pierwsze miejsce w swojej grupie.

FIBA Europe Cup

Legia Warszawa – Patrioti Levice 74:63 (19:14, 21:18, 12:19, 22:12)

Legia Warszawa: Christian Vital 21 (4), Aric Holman 19 (2), Josip Sobin 10, Michał Kolenda 8 (2), Marcel Ponitka 8, Raymond Cowels 3 (1), Marcin Wieluński 3 (1), Adam Linowski 2, Dariusz Wyka 0, Jakub Gomółka -, Filip Maciejewski -, P. J. Pipes -.

Patrioti Levice: Aaron Wheeler 14 (1), Drasko Knezević 11 (3), Severi Kaukiainen 10 (2), Boris Bojanovsky 9, David Abraham 4 (1), Ben Kovac 8 (1), Rob Howard 5 (1), Patrik Pazicky 2, Daniel Chaban 0, Alex Krajcović 0, Samuel Solcansky 0.

Pozostałe mecze

Za tydzień Anwil zagra z CSU Sibiu. Jeśli wygra, a Caledonia przegra z Bilbao to ekipa z Włocławka zagra w 1/8 finału.

FIBA Europe Cup, grupa B:

Anwil Włocławek – Caledonia Gladiators 93:72 (21:14, 27:21, 23:20, 22:17)

Trzeciej porażki w rozgrywkach doznała Spójnia. Drużyna ze Stargardu zajmuje drugie miejsce w grupie H i nadal ma szanse na awans do 1/8 finału.

FIBA Europe Cup, grupa H:

Niners Chemnitz – Spójnia Stargard 97:75 (19:19, 22:17, 34:14, 22:25)

(własne, Legia Kosz)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button