Drugi dzień przyciągnął maksymalną ilość “gości”.
Sobotni dzień wyprzedał się cały. Bilety skończyły się kilka godzin przed rozpoczęciem festiwalu. Różnica w ilości osób pomiędzy pierwszym, a drugim dniem była znacząca. Masy ludzi napływały z każdą chwilą, zagęszczając miasteczko festiwalowe.
W sobotnie popołudnie, na scenie głównej rozpoczęła Rosalie., piosenkarka i kompozytorka reprezentująca nurt R&B. Polka jest jedną z prekursorek tego gatunku w naszym kraju. Podczas występu zaśpiewała swoje najbardziej znane utwory, starając się dodać pozytywnej energii zwiększającej się ilości zebranych.
Zespołem, który przyciągnął mnóstwo osób i najwięcej oryginalnych osobistości byli Years & Years, electro-popowcy z Londynu. Olly Alexander błyszczał w świetle zachodzącego słońca. Wydawał się bardzo wzruszony polską publicznością, wśród której powiewały kolorowe flagi. Ze sceny popłynęły takie utwory jak: “King”, “If You’re Over Me”, “Desire”, “All for You”, “Eyes Shut” i inne pozycje z ich bogatej dyskografii. Chłopaki poradzili sobie naprawdę całkiem nieźle.
O 20. na małej scenie pojawił się Król, Błażej Król. Specyficzny chłopak, który wydaje się, że uciekł ze szpitala psychiatrycznego, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Spokojnie pośpiewał, porozmawiał z zebranymi i nagle ni stąd, ni zowąd zaczął skakać jak szalony. Pomimo garstki ludzi, cieszył się z każdej jednej osoby, która dotarła na jego występ. Uśmiech sam cisnął się na twarz, patrząc na tą niezwykle ciekawą postać.
Wcześniej na Kraków Stage wystąpili Kacperczyk.
(Klaudia Rakowska)