Na stadionie Legii Warszawa pojawiła się zwyciężczyni Rolanda Garrosa – Iga Świątek.
W konferencji udział wzięli także prezes Dariusz Mioduski, Renata Kaznowska, wiceprezydent Miasta Stołecznego Warszawy, a także sztab szkoleniowy Igi Świątek. Mioduski zapowiedział utworzenie na kortach Legii sekcji funkcjonującej na międzynarodowym poziomie, na którym jedyna polska zwyciężczyni turnieju wielkoszlemowego będzie przygotowywać się do zawodów.
Świątek jako pierwszy reprezentant Polski w historii odniosła singlowe zwycięstwo w Wielkim Szlemie. 19-latka w dodatku nie straciła seta w siedmiu spotkaniach, a rywalkom oddała tylko 28 gemów, przy czym nie więcej niż pięć e jednym meczu.
– Powoli to wszystko do mnie dociera. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, by spojrzeć na ten sukces z odpowiedniej perspektywy. Jestem szczęśliwa i oszołomiona. Mam nadzieję, że po powrocie z wakacji dotrze do mnie, że wygrałam Wielkiego Szlema – rozpoczęła Iga Świątek.
Iga Świątek, triumfatorka Roland Garros 2020
Myślę, że powoli dociera do mnie to, czego dokonałam. Adrenalina wciąż ze mnie nie opadła, jeszcze trochę czasu będę pewnie potrzebować, żeby spojrzeć na to z szerszej perspektywy. Jestem bardzo szczęśliwa, ale nadal oszołomiona i mam nadzieję, że jak wrócę z wakacji, to dotrze do mnie wreszcie, że wygrałam Wielkiego Szlema. Na pewno będę potrzebowała jeszcze trochę czasu na przyzwyczajenie się do tego, że jestem teraz o wiele bardziej popularna. Chociaż stopniowo się z tym oswajam, to jednak jeszcze będę się musiała do tego przyzwyczaić. Jeśli chodzi o oczekiwania, to właściwie nigdy nie miałam problemami z oczekiwaniami z zewnątrz, jeśli już, to z tylko z tymi które sama sobie nakładam. Ale zawsze mam pewne wsparcie psychologiczne Darii i możliwość przegadania tego.
W Paryżu przełomowy był mecz z Simoną Halep, po nim moje poczucie skuteczności zaczęło wzrastać. Czułam, że mogę wygrać z każdym, ale też cały czas wracałam do podstaw i starałam się skupiać na swojej grze, nie wyniku, bo wynik jest efektem. Na pewno z każdym meczem wiedziałam, że stać mnie na końcowe zwycięstwo. Świadomość, że mogę wygrać turniej wielkoszlemowy może przytłoczyć, więc też korzystałam z narzędzi Darii i na bieżąco wszystko omawiałyśmy. Jestem wdzięczna, że ze mną wyjeżdża, a nie pracujemy tylko on line, bo przecież nie jestem jej jedyną zawodniczką. Podłożem jest to, że Daria mnie bardzo dobrze rozumie, nie spotykamy się na sesje, tylko jeśli mamy coś do obgadania, to rozmawiamy praktycznie cały czas, nie tylko przy odprawach przedmeczowych czy podsumowaniach. Ta współpraca trwa cały czas. Trzeba pamiętać, że psycholog jest nie tylko dla ludzi z problemami, ale też dla tych, którzy chcą się rozwijać.Największą przyjemność daje mi chyba teraz spojrzenie na ten sukces z pełnej perspektywy. Jak sobie przypominam jak niepewnie się czułam na początku, a jak dobrze grałam na samym końcu, to ciepło mi się robi na sercu. Było dużo wzlotów i upadków w trakcie tego sezonu, ale ze szczęśliwym zakończeniem. Tym bardziej jestem wdzięczna swojemu teamowi, że był ze mną, że pomagał mi w tych wszystkich momentach.
Piotr Sierzputowski, główny trener Igi
Wyzwań w ostatnich tygodniach było bardzo dużo, bo ta cała sytuacja pandemiczna nie ułatwia funkcjonowania w Tourze. To, że musimy spędzać prawie cały czas w odizolowaniu od świata zewnętrznego, to jedno z największych wyzwań sportu, choć właściwie już nie tylko sportu. Na pewno po dwóch miesiącach od wznowienia sezonu i przebywania w tej „bańce”, jakoś sensownie się dostosowaliśmy do tego i mamy efekt. Teraz jest wreszcie czas na krótki chociaż odpoczynek. Energia powoli wraca, ale jest on bardzo potrzebny teraz. Najmniej tej energii było tuż po finale, bo wtedy było pełne odcięcie prądu. Ale krótka przerwa i uda się zregenerować.Po krótkich wakacjach siądziemy i opracujemy plan startowy na przyszły sezon, a także rozpoczniemy przygotowania do niego. Ze względu na zamieszanie wokół Igi, będzie trzeba znaleźć nową lokalizację do trenowania, bo potrzebujemy spokoju, żeby się skoncentrować na trenowaniu. Tenis się przemieszcza wraz z pogodą, więc będziemy szukać takich lokalizacji, gdzie będzie możliwe granie na otwartej przestrzeni. Mamy kilka sprawdzonych opcji, wybierzemy jakieś z nich, ale na razie cieszymy się zwycięstwem w paryskim turnieju Iga zagrała w Paryżu wszystkie mecze na niesamowitym poziomie, zadziałało u niej wszystko zarówno tenisowo, jak i w głowie. Ale teraz trzeba będzie się zastanowić co należy zrobić, żeby ten wysoki poziom gry utrzymać. Tym bardziej, że teraz będzie musiała sobie udowodnić, że ten sukces nie był przypadkowy, podobnie jak wysoka pozycja w rankingu. Wiadomo, że się pojawi też większa presja. Na pewno zwycięstwo w Paryżu pokazało jej, że wielka praca, jaką wykonuje przynosi właściwe efekty i pozwolił też nabrać większej pewności siebie.
Podczas konferencji prasowej prezes Dariusz Mioduski mówił o rozwoju sekcji tenisa w Legii Warszawa.
– Cała legijna rodzina jest dumna z osiągnięcia Igi i wszystkich osób, które brały udział w tym sukcesie. Masz wokół siebie fantastyczne osoby, które są podstawą sukcesu. Muszę przyznać, że gdy oglądałem wraz z rodziną finał i widziałem łzy wzruszenia w oczach mojej żony i córki, pojawiły się u mnie dwie refleksje. Pierwsza – ten sukces to nie koniec, a dopiero początek. Czasem łatwiej jest osiągnąć sukces niż go później utrzymać. Z całym zespołem jesteście w stanie to osiągnąć – powiedział prezes Dariusz Mioduski.
– Druga refleksja dotyczy wykorzystania tego, co się stało. W Polsce po Adamie Małyszu, po Robercie Lewandowski, po Agnieszce Radwańskiej mamy kolejną osobę, która może stać się inspiracją dla młodego pokolenia. Jako Legia przygotowaliśmy się do tego. W zeszłym roku podjęliśmy decyzję, by jako klub zaangażować się w tę dyscyplinę. Nie jako zewnętrzne osoby pod marką Legii, lecz jako cały klub. Powołaliśmy sekcję tenisa, która została już zarejestrowana. Na bazie kortów Legii przy Myśliwieckiej chcemy stworzyć ośrodek z prawdziwego zdarzenia, w którym znowu zacznie funkcjonować życie tenisowe na międzynarodowym poziomie. Rada Miasta zgodziła się, jesteśmy na ostatnim etapie formalności. Mam nadzieję, że niedługo stworzymy miejsce, które będzie nowym domem Igi, w którym będzie ona mogła przygotowywać się do kolejnych wyzwań. W tym miejscu będziemy mogli wychowywać też kolejne pokolenie tenisistów w Polsce. Takie jest moje marzenie i jako Legia chcemy w tym zakresie wspierać Igę i wszystkie osoby z otoczenia zawodniczki. Gratuluję wszystkim tego wielkiego sukcesu i życzę powodzenia na dalszym etapie kariery – zakończył Dariusz Mioduski.
(org.)